Magiczny problem z konsolą - przez zwykły kabel działa. Przez HDMI - najpierw po prostu włączała się i po ~2 sekundach wyłączała. Po podłączeniu jej do innego TV zwykłym kablem - wszystko działa. Podłączyłem z powrotem przez HDMI - odpala się i nic. Chcę wyłączyć - konsola nagle zmienia kolor diody z zielonego na czerwony (przechodząc po drodze przez żółty) i zaczyna migać na czerwono. Wyłączam, włączam ponownie i powrót do zwykłego wyłączania się po 2 sekundach. O co chodzi?
Konsola to FAT, bodajże 60 GB.
EDIT: PS3 to (pipi)nięta konsola, już działa. Wystarczyło odpalić "tryb szukania kabla" bez żadnego kabla i wepchnąć jej HDMI. I się w magiczny sposób naprawiło wszystko.