Przecież w DMC3 było to samo- od połowy zaczynał się zlepek tych samych lokacji z tą różnicą, że dalej graliśmy tą samą postacią a jakoś nikt na to nie narzekał.
W grze jest streszczenie fabuły poprzednich części więc możesz śmiało atakować. Poza tym zawsze sobie można zobaczyć scenki z poprzednich części na youtube
Gratulacje GhettoKingSas . Ja wczoraj skończyłem dopiero SOS- całkiem łatwy poziom trudności, nie musiałem używać gwiazdek ani orbów a ostatni dziad to mnie nawet nie dotknął i go załatwiłem w stylu SSS- patent z parowaniem miecza się przydał . Teraz jeszcze muszę blue orby wszystkie zdobyć i sekretne misje pozaliczać (na razie mam tylko jedną) a potem DMD. A ten poziom trudności Heven or Hell to jakaś kpina, zero wyzwania i nawet sekretnych misji nie można pozaliczać.
Dobrze wiedzieć. Ja się z nimi normalnie męczyłem Na każdego przeciwnika jest chyba jakiś sposób. Mnie się wczoraj udało się pokonać trzech rycerzy (dwóch z kopiami i jeden z mieczem) jak ładowali atak specjalny. Rozwaliłem wszystkich jednym ciosem i od razu mi sie styl na SSS załadował. Szkoda tylko, że sam nie wiem jak to zrobiłem
Przecież ten cały Blitz to prostak. Wystarczy unikać jego ataków i strzelać a jak straci moc to wklepać mu kombosa i idzie do piachu Tak to się robi- http://www.youtube.com/watch?v=aDKB_aB2gN8
Od razu widać, że te cienie to po prostu niedoróbka, szczególnie, że wyglądają tak szpetnie tylko w paru miejscach i żaden AA nie ma tu nic do rzeczy. Ja i tak wolę takie błędy niż na przykład rwącą animację.
Ma ktoś sposób na ostatniego boss (dziadek)? Na początku łatwo go trafić ale jak dostanie ze dwa razy to po rozwaleniu aury robi sie taki szybki, że bardzo trudno go złapać. Pokonałem go fuksem na DH ale jakoś nie wyobrażam sobie tej walki na DMD.
Właśnie skończyłem demo. Gra jest dokładnie taka jak się spodziewałem- stary dobry Devil w nowoczesnej oprawie. Poziom trudności w demie rzeczywiście dosyć niski- ze zwykłych pokraków tylko lodowe mnie tyknęły. Do bossa podchodziłem trzy razy ale za trzecim razem tylko raz mnie trafił. Nie jestem jakimś wielkim fanem tej serii ale już nie mogę się doczekać na pełną wersję tej gry. A do tego czasu pogram trochę w starsze części bo DMC1 i DMC2 jeszcze nie przeszedłem a DMC3 tylko na easy .
Właśnie jestem po dwóch godzinach z nowym Burnout'em i jak na razie gra spełnia moje oczekiwania w 100%. Grafa jest na wysokim poziomie i chociaż nie zrobiła na mnie takiego wrażenia jak wtedy kiedy pierwszy raz odpaliłem Burnout Revenge (moja pierwsza gra z serii) to i tak robi wrażenie szczególnie, że teraz jest całe miasto do zwiedzania. Wyścigi jak na razie wypadają dla mnie trochę gorzej niż w Revenge ale za to jest więcej możliwości jazdy na skróty (chociaż zgubić sie tez można). Soundtrack jak zawsze na najwyższym poziomie- genialna muza (może poza Avril Lavigne ) i świetne odgłosy pracy silnika. Tak jak ktoś już napisał- jest to stary Burnout z ulepszoną grafą i całym miastem do objeżdżenia.