A ja wczoraj zagrałam
Po godzinnej rozgrywce z niedowierzaniem wyrzekłam(w sumie to tylko napisałam esa do znajomego, ale utrzymujmy klimat grozy), że gra może przebić żywotnością moje ukochane Girsy!
Na początku ucieszyło mnie, że gra wychodzi spod EA, ma się do nich osobisty sentyment...Po drugie, dalsze trailer początkowy daje po oczach. od razu pomyślałam, czyżby ktoś zachowując grywalność Girsów dołożył jeszcze dynamitsze tempo?
I początkowo pomysł biegania z kolegom pieskiem obok wydał mi się nieciekawy, nie ma to wszak, jak samotny wilk wyruszający na polowanie, jednak po tej godzince, mamy wrażenie, że nasz partner, to jakby prawa ręka i bez niego ani rusz.
Co jest genialnego w Army of two? To przeczytacie na moim serwisie( za kilak dni pełna recka), jeśli ktoś odwiedza ....Jak dla mnie, prym wiodą rozwiązania taktyczne. Tutaj naprawdę trzeba czasami pomyśleć głową i trzeba to robić szalenie szybko, gdyż jak to mówią wróg u bram :>....Sam system walki podobny jest do Girsów, o których wciąż wspominam, ma też swoje wady i ulepszenia...Ale co ja będę tu pisać, idę zagrać
Napisze jeszcze, że jeśli ktoś się zastanawia nad zakupem AOT, to bezsprzecznie powinien w grę się zaopatrzyć .