-
Postów
645 -
Dołączył
-
Fabuła kręci się w kółko, właściwie nie dowiadujemy się niczego, czego nie było wiadomo praktycznie od samego początku, cały czas mam wrażenie, że to jakiś rozbudowany wstęp, a tymczasem zostały już tylko dwa odcinki. To chyba jest tak naprawdę największy problem, postacie są mało wyraziste a relacje między nimi przewidywalne i nijakie. Strasznie mi się dłużą te godzinne odcinki
-
Wiadomo, że cliffhanger musiał być, ale spodziewałem się jakiegoś mocnego pierdolnięcia na koniec, a dostaliśmy w sumie głównie granie na emocjach. Sporo wątków wciąż nie podjęto, część wyjaśniono bardzo nijako i rozczarowująco, no bo Niby jest ok, ale ja się dość mocno zawiodłem. Mimo, że drugi sezon od początku był trochę słabszy od pierwszego, to cały czas gdzieś ta atmosfera grozy, tajemniczości wisiała w powietrzu i czekałem aż w ostatnim odcinku wypłacą mi solidnego plaskacza jakimś zaskakującym płot twistem, a oni zamiast tego postawili głównie na nie najciekawszy jednak wątek Czekam na S3, ale już bez takiej podjarania jak na S2.
-
Silent Hill: Początki - części 1-4
snejk04 odpowiedział(a) na Shen temat w Opinie, komentarze - forum, magazyn
Hmmmm, no nie wiem, darmowa przesyłka? -
No ciężko mi sobie wyobrazić switcha, nawet lite, jako faktycznie przenośną konsolę co to się gra na niej w tramwaju w drodze do pracy. Rozmiar PSP to chyba max do takich rzeczy
-
Obejrzałem pierwsze trzy odcinki Białego Lotusu, no i zgadzam się z przedmówcami. Jesteśmy prawie na półmetku sezonu, a intryga jest ledwie lekko zaznaczona. Wieje nudą, a to że odcinki są długie jeszcze bardziej potęguje uczucie rozwleczenia. Bohaterowie też mnie jakoś nie przekonują, w s1 i s2 mieliśmy zdecydowanie więcej ciekawych postaci. Nawet realizacyjnie moim zdaniem jest znacznie gorzej, a to był dla mnie jeden z głównych atutów serialu. Nie wiem, na ile to pamięć płata mi figle, na ile to dlatego że wolę Włochy od Tajlandii, ale w poprzednim sezonie było chyba więcej efektownych ujęć, szerokich kadrów, itd? Tu mamy przez większość czasu zamknięte pomieszczenia, kilka ujęć z plaży, albo miasteczka. Gdzie to orientalne piękno? no nie wiem co tak słabo Na razie bardzo mocny zawód, o ile poprzednim sezonom dałbym 8/10, to tu nawet 6 wydaje się naciągane. No nic, może się jeszcze rozkręci
-
Dorzucają co chwilę nowe wątki poboczne, np nie wyjaśniając w sumie za wiele z wcześniejszych niewiadomych (trochę w końcu ruszyło w e7, e8 jeszcze nie widziałem), a sezon pomału zmierza do końca. Dla mnie jest wciąż bardzo dobrze, ale jak zostawią nas w zawieszeniu z tymi tajemnicami na kolejne x lat w oczekiwaniu na kolejny sezon, rzucając jedynie jakieś ochłapy i cliffhangera na koniec s2 to się wkurwię.
-
Masz myśli pierwszy sezon? Prawdziwy wysyp debilizmów zaczyna się od S3, pierwsze dwa dla mnie były ok, ale jak cię odrzuca to nie wiem czy jest sens męczyć przy takiej liczbie lepszych seriali
-
Nom, do tej pory miałem lekki niedosyt, ale w końcu fabuła dostała porządnego kopa i dowiedzieliśmy się czegoś więcej. Mam nadzieję, że do końca S2 powyjaśniają większość wątków.
-
Wydania specjalne - temat ogólny
snejk04 odpowiedział(a) na rodi84 temat w Opinie, komentarze - forum, magazyn
Już widzę te tłumy lecące po numery 1-30 po 50+ PLN/szt. Ja rozumiem, że nostalgia mocno, ale bądźmy realistami. Uwielbiam papier, ale pdf dla mnie będzie jak najbardziej ok -
No i nie ma polskiego pojedynku, i dobrze. Legia na papierze powinna pyknąć molde na luzie (ale nigdy nie wiadomo, w końcu to Legia), Jaga z Brugia to na dwoje babka wróżyła, ale mistrzowie Polski faworytem nie będą. Liczę na obie polskie drużyny w 1/4
-
Odkopię, bo w końcu obejrzałem, i mimo że do the wire jednak sporo brakuje, to jest bardzo dobrze. Nie będę rozpisywał się nad zaletami, mam dwa główne zarzuty, w których w sumie zgadzam się z tym co napisał kotlet To jest chyba główny problem, wprowadzane wątki poboczne są potencjalnie bardzo ciekawe, ale jak szybko się pojawiają, tak szybko znikają. Ten drugi zarzut - antagoniści są kompletnie nijacy, szczególnie porównując do the wire wypada to bardzo blado. Jak ktoś nie widział, to jak najbardziej warto, szkoda, że na chwilę obecną tylko ze źródeł legalnych inaczej
-
Wydania specjalne - temat ogólny
snejk04 odpowiedział(a) na rodi84 temat w Opinie, komentarze - forum, magazyn
Nie wiem, czy znalazłoby się więcej niż kilkudziesięciu chętnych na takie dodruki (a to i tak imo optymistyczne założenie), może jakieś pojedyncze numery (np 14) trochę więcej. To jest bardzo niszowy temat, zwłaszcza, że przy takim nakładzie pracy i mikro nakładzie cena musiałaby być bardzo wysoka, co część chętnych by odrzuciło -
Switcha kupiłem w sumie dość późno, sporo gier czeka jeszcze na półce na swoją kolej, z tego co pograłem więcej wyróżniłbym: 10. Snowrunner - tak, wiem, że multiplatforma, więm, że na switchu wygląda jak gówno, ale pojeździłem ciężarówami w błocie na małym ekranie dobre kilkadziesiąt godzin, więc głupio byłoby nie wyróżnić 9. Super Mario 3D World - platformówka z Marianem w tytule z założenia jest co najmniej bardzo dobra, no i chyba tyle. Fajnie się grało, ale bez specjalnych zachwytów z mojej strony. 8. Luigi Mansion 3 - piękna grafika, przyjemny gameplay z łyżką dziegciu pod postacią momentami upierdliwego sterowania 6./7. Mario vs. Donkey Kong/Captain Toad:treasure tracker - wrzucam razem, bo gry, mimo, że różne, to przez swoją strukturę idealnie nadają się na szybkie przejście jednej planszy np w oczekiwaniu na żonę, aż się zbierze do wyjścia;) 5. Pikmin 4 - moja pierwsza styczność z serią, i bardzo pozytywne zaskoczenie, nie przypuszczałem, że gra o kolowych plemnikach może być aż tak dobra. Ładna grafika, niewymagająca rozgrywka (z wyjątkami), w sam raz na relaks po ciężkim dniu. 50h czystej przyjemności 4. Super Mario Odyssey - jak wspomniałem, platformówka z Marianem jest z założenia minimum bardzo dobra, a tutaj mamy znacznie więcej ponad to. Najlepszy platformer 3D w jakiego grałem. 3. Super Mario Wonder - obiektywnie SMO jest lepsze, ale to Wonder jednak lepiej mi siadło, kreatywność twórców jest godna podziwu, no i idealny dla mnie poziom trudności. 2. Breath of the Wild - ta gra jest WIELKA, dosłownie i w przenośni. Ile godzin spędziłem na w sumie bezcelowym zwiedzaniu mapy trudno zliczyć, podobnie ile razy zbaczałem z obranej wcześniej trasy na zasadzie "sprawdzę co jest za tamtą górką". ToTK kupiłem na premierę, ale wystąpił chyba przesyt wywołany widocznym jednak recyklingiem + nie kręcą mnie mechaniki konstruktorskie w grach, więc olałem po kilkunstu godzinach. Może wrócę kiedyś 1. Mario Kart - uwielbiam tego typu wyścigi od czasów, kiedy wieki temu z bratem ogrywało się Chocobo Racing na PSX, które dostał w prezencie na komunię. Jestem chyba jedną z nielicznych osób, która jakoś specjalnie nie narzeka na singla, nie potrzebuję w wyścigach (również tych "zwykłych") jakieś rozdmuchanej kariery/story mode z dupy (trochę mnie przez to odrzuciła Forza H), preferuję proste ligi/puchary. System progresu bym poprawił, odblokowanie nowych pucharów, zamiast dostępnych wszystkich na starcie, to samo tyczy się pojazdów/postaci/dodatków. To i tak tylko przystawka przed głównym daniem, jakim jest multiplayer. Tak, jest mocno randomowy i wkurwiający, gdy prowadząc cały wyścig dostaniesz przed samą metą skorupą i kończysz w połowie stawki, ale przy tym mocno uzależniający i nieskończenie grywalny. To w sumie główny powód, dla którego sporo gier czeka jeszcze nie rozpoczętych na półce, bo włączenie konsoli kończy się zwykle tym samym - kilkoma/kilkunastoma wyściagami w MK.
-
Jedna z nielicznych gier, jakie w tamtych czasach ogrywałem niedługo po premierze i jeden z nielicznych oryginałów jakie miałem (brat dostał chyba na rocznicę komunii, albo urodziny), stąd mam do niej spory sentyment. Świetny platformer, wtedy to faktycznie momenty wspinaczkowe potrafiły dać się mocno we znaki (chyba jako najbardziej upierdliwy wspominam wieżowiec). Ograłem ponownie kilka lat temu, gra się wciąż bardzo fajnie (i potwierdzam, było znacznie łatwiej). Po obejrzeniu materiału dostałem nagłego ataku nostalgii i chyba odpalę jeszcze raz jak wrócę do domu, no chyba, że przez te 8h w pracy mi przejdzie
-
Jest data, jest potwierdzenie wstecznej, na premierę będzie nowy MK. Trzeba to traktować jako krótkie info, które wypuścili jako reakcję na leaki, a nie jako prezentację czy pokaz konsoli/gier. Przyjąłem do wiadomości i czekam na kwiecień, wtedy będzie można powiedzieć coś więcej.