dawdi17

Jak można wędkować? No i jaki jest dobry sposób na kasę?

Ukończyłem główny wątek Canis Canem Edit, wracam do Okami, w międzyczasie masterowanie CCE.

Widocznie nie może Ci nikt pomóc, a Ty po 10x piszesz o tym soundtracku, sam poszukaj, albo znajdz listę trackow i skompletuj

A co Ty się wcinasz mu w to w co chce zagrać, temat jest o memorce i pendrive'ie, a nie o Kilzone.

Soul Calibur III, Virtua Fighter IV czy Tekken 5?

Wszystko ok, z tą otwartością... ale czy są już jakieś korzyści dla zwykłego Gracza z tym związane? Typu jakieś dobre pozycje undergroundowe?

Dzięki, już chula mam jeszcze małe pytanie: czy na smsie można miec jakąś playlistę? Mam mp3 we folderze na pendrivie, no i właczam sobie jakąś, piosenka się kończy.. no i koniec, tzn nie przeskakuje do nastepnej. Da się coś z tym zrobić?

sms wyświetla polskie znaki? sciagnalem sobie ta paczka programow Beriona, wlaczam sobie film no i polskich znaków nie ma... jaki ma byc format? moze być nawet "l" zamiast "ł" no ale nie jakieś krzaczki

88' - ej no... trzeba dokopać smarkaczom z 90'

Aha, tak sorry... nie doczytałem wcześniej, ja byłem dalej myślami przy sprawie z save'ami, no tak, tak, jak najbardziej się z Wami zgadzam.

To była ironia...

Tutaj raczej chodzi nie o to, że przestałeś piracić, tylko o to, że nie możesz, a raczej nie będziesz mógł, bo z tego co pamiętam to tego ps3 nie masz, i wydaje mi się, że raczej kupisz xboxa 360, bo tam można mieć gry za darmo. A druga kwestia to to, że nie widzisz w tym nic złego, Twoje własne słowa. Przez takich jak Ty jest to na porządku dziennym.

A kto Ci każe zapisywać grę co 10 sekund? To chyba już indywidualna sprawa czy ktoś chce grać bezpiecznie, bez stresu czy też wcale nie zapisywać. Jeśli tak grałeś we Fallouta to Twoja sprawa, ale są osoby które nie grały tak jak Ty, np. ja. Zresztą ja gram bardzo często w rpgie na kompie... i wcale nie korzystam nagminie z opcji F5/F9 (quick save/ quick load zazwyczaj). Chciałbym mieć wybór. Jeśli misje są krótkie jak np. w Bully to da się to przełknąć, zresztą tam nie ma za bardzo po co zapisywać... ale graj sobie w takiego Blacka... na ostatnich poziomach myślałem, że oci.pieje... Dobrze, że we samochodówkach nie ma save'a podczas wyścigu, bo pewnie byłby to jeden z Twoich przykładów. Np. w Hitmanie były limitowane save'y, ilość zależna od wybranego poziomu trudności (tak było na pc, nie wiem jak na konsolach), i moim zdaniem to jest świetne rozwiązanie pośrednie, w Blacku bardzo by się przydało i w innych grach podzielonych na takie etapy/misje jakie zabezpieczenie? wytłumacz, bo nie łapie...

Eh... racja trochę się zagalopowałem... nie psuje całej gry, ale jest troche upierdliwe a nie wierzę, że nie da sie tego zrobić

- brak save w dowolnym momencie - odblokowywanie wyższych stopniów trudności - w niektórych grach niedopracowana funkcj "NEW GAME +" np. w Resident Evil 4, tzn. muszę przejść grę na poziomie Normal, żeby odblokować Hard, ale w Hard nie mogę korzystać z upgarde'ów broni które odblokowałem kiedy grałem na Normal, więc po co jest ta opcja "NEW GAME +" ? Jeśli chcę zagrać na Hard bez pukawek wybieram poprostu "NEW GAME", jeśli chce zagrać z pukawkami to wybieram "NEW GAME +" i poziom trudności jaki chcę... to powinno być opcjonalne, podobnie jest chyba w God of War II... - brak opcji wyłączania cutscenek - randomowe walki np. w Yakuza II... często trzeba przechodzić przez całe miasta, tam i z powrotem, i co chwila te nudne walki - licencje w Gran Turismo... - doczytywanie otoczenia metr przed postacią np. GTA

Ciekawe co będziesz robił jak złamią ps3 i nagrywarki blu-ray staną się bardziej powszechne...

Racja, może zrobił się nieco offtop ale tylko dlatego, że chciałem jakby pokazać, że deweloperzy nie są święci. Przecież co chwilę słyszy się "przecież przy tej grze pracowało XX osób, produkcja trwała YY lat, a Ty poprostu jedziesz na torrencie". Przepraszam, a może by tak na odwrót - może niech taki twórce podyskutuje sobie z innym twórcą - "musimy tą grę zrobić porządnie i z zaangażowaniem by nie zawieść fanów, którzy pracują, odkładają pieniądze po to by kupić naszą grę, móc się przy niej zrelaksować, a co za tym idzie, jeśli spodoba się im jedna nasza gra, będą chcieli zagrać w inną naszą grę". Wiem to jest utopijna myśl, ale do kur.vy nędzy ja też ostro charuje żeby móc sobie tą grę kupić. A oni nie dość, że odgrzeją poprzednią część podnosząc rodziałkę, dodając inną grywalną postać, co oczywiście już jest wielką innowacją, bo przecież nikt jeszcze nie wprowadził kooperacji (vide Resident Evil 5), poprawią parę tekstur, zostawią bugi, to jeszcze dorzucą dlc z nową bronią/kostiumem etc. Coś tu się popieprzyło. To my jesteśmy klientami, odbiorcami, to nam powinno się wchodzić w dupę a nie robić z nas bałwanów... Sorry, ale jeśli tego (frusytacji, zawodu) nie uznaje się jako powód piractwa to ja nie wiem...

Dlaczego nie ma tego Epilogue w Prince of Persia? Dlaczego nie ma tych samochodów w Midnight Club? Dlaczego nie ma tych ciuchów w Street Fighter? W Soul Calibur masz edytor, masz pełno ciuchów, kustomizacja... za darmo... tzn. nie za darmo - w cenie gry, deweloper dał odrazu takie urozmaicacze w pudełkowej wersji produktu, by czymś przekonać Gracza. Chociaż później dodali pare postaci, chociaż zagrywka z Darthem Vaderem i tym drugim wojownikiem w wersji na X'a to też niezbyt fajna rzecz. I proszę Cię, nie mów mi, że pewnie źle się czuję z tego powodu i nie mogę spać po nocach. Ale osobiście mi to przeszkadza, od tego jest forum by o tym mówić, no i też po to by twórcy nie czuli się bezkarni (uprzedzam Twój następny wywód, zdaje sobie sprawę, że tego nie przeczytają ). Mówisz o niepociętych grach? Poczekaj jeszcze troche No i online teź zdaje się czasami bez sensu kiedy okaze się, że kolega ma lepsza broń, bo zapłaciłza nią... DLC przybiera coraz bardziej chamską formę - obczaj sobie co nieco o Home.

Mnie w polityce Sony wkurza traktowanie Europy i Ameryki po macoszemu. Mówie o japońskich ekslusive'ach. Takie np. Yakuza Kenzan, grę zrobiła SEGA, oni wiedzą, że Yakuza poza Japonią zbyt dobrze się nie sprzeda stąd późne wydanie Yakuzy i Yakuzy 2 u nas, albo nieopuszczenie granic Japonii przez Yakuzę: Kenzan. Przecież to są świetne gry i eksluve'y dla Sony. Sony powinno się nimi zainteresować, sypnąć kasę na kinowe przetłumaczenie, odpowiedni marketing i gra by się sprzedała naparwdę lepiej. Poza tym w obecnych czasach kiedy tytuły od deweloperów 3rd party są w 90% multiplatformowe taka okazja wydaje się być strzałem w dziesiątkę. Ile z kolei można czekać na takie Final Fantasy? Cholera czy tak długo trwa tłumaczenie napisów? Każdemu się podoba japoński voice acting więc można go zostawić i wydać grę o wiele wcześniej... a tak japonia sobie pogra my poczekam na premierę ponad rok...

To ja teraz coś od siebie - byłem piratem, ale jak skończyłem szkołe poszedłem do pracy i postanowiłem kupować orginały, fakt z drugiej ręki (allegro, pchli targ) no ale to nie jest wypalony verbatim tylko ładnie zapakowana gra. No i fajnie, ciesze się, jest super. Ale jak (pipi).a jak widzę te (pipi).ane DLC to mnie skręca... Co to wogóle za kit?! Np. zaraz (już jest? nie wiem) mają wyjść dwa DLC do Midnight Club Los Angeles - jeden darmowy z nową mapką ale już drugi z paczką samochodów za 9,99$! Pewnie jeszcze dojdą ze dwa packi w podobnej cenie i po podliczeniu żeby mieć "kompletną" grę wyjdzie jakieś 300 zeta! Albo dodatek do Prince of Persia - chcesz zobaczyć nową moc Eliki i jeszcze kawałek sobie zagrać? Zapłać! Street Fighter IV to już przegięcie - nowe ciuszki, mniej kasy na koncie... Ja płacę za pełną grę a nie wersję demo do której będę musiał dokupować resztę stuffu. W dodatku teraz gdy przechodzi się w około 10 godzin... kpina. Oczywiście zaraz mi ktoś powie "nie chcesz, nie kupuj" i to jest prawda. Ale w(pipi).ia mnie podejście dewelopera który uważa gracza za bałwana i ćwartuje gre na DLC. I wtedy już tak bardzo nie chce mi się kupowac tego orginału... wydobywa się umiejętność "chęci zrobienia na złość" poprzez torrent.

Tak jak myślałem - są dropy, ale o wiele mniejsze. Filmu nie ma sensu oglądać przy takim czymś, ale jakiś tam trailery da radę obejrzeć z zaciśniętymi zębami. Ale dzięki tym kodekom widać naprawdę ogromny skok, przedtem to był poprostu slideshow. Najwyższa pora zmienić kompa Dzięki za pomoc Co ciekawe te dropy bardziej wpływają na dźwięk niż na obraz. Obraz owszem ma tendencje do tego by chwilami chrupnąć, ale dźwięk robi to cały czas...

W Bully'ego zacząłem "grać" już od dłuższego czasu, ale byłyu to sesje po 20-30 minut. Przytłaczał mnie troche ogrom "rzeczy do zrobienia" - a to tu lekcje, a tu quest, tutaj zbieranie gumek, tam rozwalanie krasnali, jakiś wyścig, jakiś kolo biegnie z poboczną misją typu "errand"... można się zagubić. Przez to wcale mnie jakoś do gry nie ciągmęło. Aż postanowiłem nieco usystematyzować granie w tą grę tzn. nie wszystko naraz, po kolei, małymi krokami. Więc jestem pod koniec II rozdziału, jedna misja dzieli mnie od III ale jak wspomniałem postanowiłem się nieco zatrzymać... i zostać prymusem hehe... tzn. wyzaliczać najpierw lekcje na maxa, które tylko mogę. A więc dwie lekcje dziennie, plus po lekcjach jakiś wyścig czy errand. Wyśrubuję lekcję na maxa na tym etapie to wtedy popchnę nieco fabułę do przodu, i później znowu się wezmę za nowe lekcje a fabułę zostawię, chyba najlepszy sposób żeby z gry zaczerpnąć jak najwiecej i przy tym się nie zachłysnąć ogromem opcji. Naprawdę piękna grafika jak na PS2, bardzo komiskowy, nieco przerysowany świat, postacie wyglądają bardzo zabawnie. Voice acting to mistrzostwo, podobnie jak charaktery bohaterów, które opierają się na stereotypach (gUpi king kong Russel, czy zakochana w Hopkinsie kujonka w obciachowej fryzurze, ogromnych okularach pisząca pamiętnik albo nauczyciel alkocholik), muzyka kapitalna, zawsze ciekawie podkreślająca co dzieje się w danej chwili na ekranie. Może nie grałem zbyt długo (jakieś 8 godzin póki co) ale już marzy mi się druga cześć Wyobraźcie sobie tylko Hopkins w ostatniej klasie, każdy odpowiednio starszy (czyli m.in. laseczki odpowiednio wymodelowane ), przyjazd jakichś nowych ciekawych uczniów, nowe interesujące przedmioty (np. warsztat samochodowy w tej części już otwarty dla Jimmiego) może jakiś poważny gang, sex, drugi, alkochol... hehe wiem, trochę mnie poniosło no ale to jest przecież Rockstar!

Spox, zdawałem sobie z tegi sprawę. Komp już archaiczny, ale czasami po odpowiedniej konfiguracji można osiągnąć niemalże cuda. Dzięki za zainteresowanie

Żeby odpalić film w hd trzeba mieć jakąś dobrą kartę graficzną? Ja mam Radeona 9600 Pro. Procek Celerona 2 GHz i ponad 1,2 GB Ram. W sumie myślę, że karta za słaba, ale widzę, że gadacie o kodekach i być może tutaj jest jakiś szkopuł.

Yakuza 2 ukończona, nie na 100% ale fabuła na normalu pyknięta, warto teraz muszę chwilę odpoczać od tej gry więc zabieram się za Canis Canem Edit aka Bully, z moim wolnym czasem na granie pewnie zejdzie mi z miesiąc