Skocz do zawartości

dawdi17

Użytkownicy
  • Postów

    545
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez dawdi17

  1. dawdi17

    DriveClub

    Witam Panowie. Zacząłem ostatnio pykać w Drivecluba w związku z czym mam parę pytań do forumowej braci. Np. po co są punkty sławy? Rozumiem, że jakieś progi doświadczenia pozwalają brać udział w innych imprezach, ale co dają punkty sławy zdobywane przez samochód? Bo z tego co zdążyłem się zorientować to nie ma tuningu pojazdów, tak? I jak w to grać? :P W sensie zaczynam od "Tour", ale widzę, że tylko dwa są dostępne, a każdy następny jest dokupowany za realny hajs? A co do dodatków, to które najlepiej kupować jeśli ten "Tour" już zaliczę? I o co kaman z tymi "wyzwaniami"? Bardzo proszę o odpowiedzi i może udzielenie paru rad świeżakowi jak w to grać żeby czerpać jak największy fun? Zwykle od samochodówek stroniłem, ale pobijanie czasów kumpla jakoś zaczyna mnie wkręcać ;)
  2. Dzięki Ping za rady, o coś takiego mi chodziło ;)
  3. Ping - czy mógłbyś się z nami podzielić wiedzą jak dbasz o pudełka? Wszystko wygląda bardzo zadbanie więc pojęcie o tym pewnie masz niemałe. Np mnie zawsze nurtuje jak odkleić różne ceny, naklejki bez zostawiania śladu na boxie. Para? Zmywacz do paznokci? Nożyk? Wszystko zostawia paskudne rysy. Jakieś rady? Może mini guide dla wszystkich? :P
  4. dawdi17

    Metroid: Samus Returns

    Też zacząłem niedawno zbierać, uzależnia hehe
  5. Są takie miejsca, ale moim zdaniem są to właśnie takie wybrane miejsca, a nie, że poziom wody podczas deszczu podnosi nawet poziom rzek. Co to to nie, raczej chodzi tu tylko o małe bajorka, które szybko napełniają się wodą podczas deszczu i równie szybko ta woda wysycha. Najlepiej to widać w centralnej części mapy gdzie jest mnóstwo nieczynnych decayed guardianów. Niektóre z nich można przewrócić by dostać dodatkowy loot a zrobimy to m.in. umiejętnością frost, ponieważ po ulewie guardian stoi już jednak na wodzie a nie suchym lądzie. Zaraz po deszczu i ta kałuża znika, ale fajny bajer.
  6. Właściwie nie jest potrzebna, może dlatego potraktowano ją trochę po macoszemu. Ale jest parę innych i lepszych sposobów na przemieszczanie się.
  7. Niekoniecznie. Mi się często lepiej gra w trybie handheld. Dobre słuchawki douszne, wokół spokój, wyłożyć się elegancko na sofie i pełna wczuwka :P Nic nie rozprasza i jesteś skupiony na grze. No i te gry naprawde dobrze wyglądają na tym ekraniku. Zresztą Zelda przez swoją otwartą konstrukcję z zamkniętymi krótkimi zadaniami świetnie nadaje się na szybkie posiedzenia. Shrine na 5 minut, jakieś wyzwanie zręcznościowe by zdobyć koroka, quest, nawet walki z bossami są tutaj na 5 minut. Oczywiście misje fabularne można prawilnie na wielkim ekranie z konkretnym systemem audio. Ale za rzadko jest na to czas.
  8. Też zacząłem. Trzy razy zginąłem i stwierdzam, że najpierw skończę podstawkę. Ale np. orgarnałem tą maskę od koroków i teraz eksploracja jest jeszcze bogatsza, bo na każdym kroku możesz znajść te listki, nawet w miejscu, w którym byłeś już parę razy. A prawda też to co piszesz, że ten trial jest dla ludzi, którzy jednak trochę czasu spędzili przy tytule.
  9. To jest chyba problem nadmiaru... Z jednej strony ludzie narzekają na kupki wstydu, a za chwile piszą gdzie indziej, że deweloperzy marnują czas na remastery a nie nowe IP. Moim zdaniem ostatni rok naprawde fajnie wygląda dla branży. Wydaje mi się, że ogólna jakość gier się nieco poprawiła, większość exów nieważne na jaką platformę jest dopieszczona, klasyki są przywracane w formie czy to remasterów czy remaków te z kolei też wyglądają coraz lepiej (Ratchet, Crash, Abe....). Są teamy od gier AAA, są teamy od remasterów. W czasach januszy biznesu na aukcjach internetowych to idealny lek. Przykładowo mam ostatnio ochotę wrócić do Okami, które niestety kiedyś sprzedałem wraz z konsolą. Dzisiaj wystarczy, że sobie ściągnę z PSN na ps3 za jakieś grosze i to w podbitej rozdzielczości i poprawkach. Podobnie płacz o te wszystkie DLC i monetyzacje grania... kto karze to kupować? Ok, chamówa z prawdziwymi endingami w dlc, ale ile jest takich przypadków? Przecież to wybór. Gierka Ci się podoba, to dokupujesz sobie dodatki tym samym przedłużasz zabawę za relatywnie niewielkie pieniądze bez konieczności czekania średnio 2-3 lat na kolejną część... Gierka się nie podoba to chyba nie ma też problemu dodatków... Różne ruchy biznesowe branży gier trochę niszczą ten rynek, to prawda. Ale z drugiej strony jeśli chodzi o dostępność produktu nigdy nie było lepiej. Ale ostatnio to gracze zżerają to hobby. Nic tylko hejt, lament, narzekania. Niektórzy to chyba zbyt poważnie podchodzą do gierek... :P Sorry za offtop, ale mnie wzięło
  10. Ale ludzie mają ból dupy o te remastery albo porty.... kuźwa, nic tylko się cieszyć, że można w ulubione gierki pograć na każdym systemie a nie trzeba mieć wszystkich systemów. No bez kitu, ja się tam cieszę, że jak najdzie mnie ochota to mogę zagrać w takiego Skyrima praktycznie na wszystkim. Co Wy ludzie z tym macie?
  11. No właśnie coś cicho o Stardew Valley... również czekam, porzuciłem wersję PC na rzecz czekania w obawie o przejedzenie tytułem. Co do Farming Symulatora, to cóż, szwagier na PC pyka to i popykałby na Switchu, target poszerzony dla N. No i kolejny 3-rd Party... może nie AAA, ale jednak kolejna gra bez Mario i Linka :P
  12. dawdi17

    Dragon Ball Fighter Z

    Powiedzcie mi czemu tego nie robią na Switcha? Idealna gra na tą konsolę. Biorę sprzęcik do brachola i wracamy na chwilę do dzieciństwa naparzając dwoma Joy-ami. Wracam do domu i na Pro Controlerze rozkminiam system i pykam online... W końcu "normalna" bijatyka świetnie oddająca to anime. Wogóle 3D do DB nie pasuje. Jak też widać spora gama "swojskich" ciosów, sprawdzony dev. Mimo, że nie jestem fanem bijatyk 2D to dla Dragon Balla zrobię wyjątek. To nie może się nie udać.
  13. Kiedyś miałem 3DS parę tygodni i tam założyłem konto a konsolę sprzedałem. Ostatnio kupiłem Switcha i podpiąłem to stare konto. Czy powinienem coś zrobić wcześniej z tym kontem żeby było w pełni funkcjonalne? Czy lepiej założyć nowe i podlinkować? Szczerze mówiąc wolałbym korzystać z obecnego maila i nie zakładać następnej poczty żeby robić nowe konto.
  14. Też tak pomyślałem, bo konto założyłem na Polskę. Dlatego zmieniłem na Holandię, waluta w eshopie jest już w euro, ale kod nadal nie działa. Taka karta: http://www.bartsmit.com/nl/bsnl/games/wii/nintendo-eshop-card-25-euro-plus-photos-with-mario
  15. Gdyby nie działały, nie wklejałbym :). Czy wszystkie kody działają? Kupiłem zdrapkę w holenderskim sklepie i dostaję komunikat, że zdrapka tylko do 3DS. Mogę coś z tym robić? Inaczej 25 euro w piach :(
  16. dawdi17

    Shadow of the Colossus Remake

    Nie skończyć gry na ostatnim bossie to chyba nie to samo co nie grać wogóle, prawda? Okami jak i RE4 ograne dawno temu na PS2. Wiecie to nie tak, że w niektóre gry ktoś nie grał, bo albo jest growym ignorantem albo świeżakiem. Gram od ponad 20 lat, ale nie mam ogranych 1000 gier albo wszystkich "100 kultowych gier wszechczasów"... gram kiedy mam czas, a że jest go niewiele... Zazdroszczę niektórym pierdyliarda ogranych gier, bo albo mają w hoj wolnego czasu albo świetnie nim gospodarują. Dlatego, że uda mi się skończyć w roku max 10 gier staram się wybierać co lepsze zarówno nowe jak i klasyki. Ten boss w SotC jest zadrą na moim honorze, ale savy z PS2 poszły się kochać, a do zaczynania od nowa na PS3 jakoś nie było sprzyjających okoliczności, zwłaszcza, że techniczna strona portu hd na PS3 też była krytykowana a sterowanie od dnia premiery orginału niezmiernie toporne. Choćby dlatego warto zrobić remake, bo ta gra, setting, fabuła zasługują na porządną warstwę techniczną. I nic tylko się cieszyć, że będzie można ograć ten szpil bez wkurzania się na ograniczenia. Wiem, że Bluepoint nie jest własnością Sony, ale dobrze ze sobą wpółpracują a Sony powierza im coraz ważniejsze swoje marki.
  17. dawdi17

    Shadow of the Colossus Remake

    Ja się cieszę, w orginale zaciąłem się na ostatnim kolosie i życie nie pozwoliło mi dokończyć. Też miałem się kiedyś brać za wersje HD, ale ciągle to odkładałem. Oby nieco zauktalizowali sterowanie, pozbylili się tej toporności ery PS2, ale kto ma to zrobić najlepiej jak nie BluePoint? Dobrze, że Sony ma specjalistów od remasterów, bo niektóre gry na to zasługują, zwłaszcza tak unikalne jak Shadow of the Colossus. Zresztą nie ma co narzekać na porządne remake typu Rachet, Crash czy właśnie SotC.
  18. Żeby w to się przynajmniej fajnie grało, nic więcej nie oczekuję. Inny silnik będzie miał zapewne wpływ na gameplay, ale mam nadzieję, że jak najmniejszy, żeby podobnie grało się na wszystkich platformach. Sterowanie jednym joyconem swoją drogą, ale mam nadzieję, że na dwa w trybie pada albo na pro controlerze będzie się dało normalnie grać jak w pełnoprawną Fifę. Trybu fabularnego nie ma, bo to pierwsza Fifa na Switcha, EA zapewne chce sprawdzić jak "poważna gra o piłce" sprawdzi się na kolejnej konsoli Nintendo. Jak dobrze się sprzeda to zapewne kolejna edycja różnić się będzie tylko wizualiami.
  19. dawdi17

    Arms

    Ja poczekam na pierwsze opinie retailowej wersji. Jako, że głównie myślę o tej grze jako fajnej aktywności przy używkach, czeka mnie zakup dodatkowej pary Joy-conów, a nie będzie to chyba szpil, który mnie do tego przekona. Raczej nie trzeba będzie długo czekać na używane egzemplarze na rynku :)
  20. dawdi17

    Arms

    Średnio Panowie po Waszych opiniach to widzę. Powiedzcie chociaż czy ta gierka 'może' bawić kanapowej nawalance? Domyślam się, że nie można było tego sprawdzić, ale jak byście zaprozognowali ten tryb po wstępnych wrażeniach multi na necie?
  21. Wiem, że to prowo, ale notabene w rzeczy samej... :P Otóż, Zeldę swoim ogromem i złożonością ciężko porównać do jakiejkolwiek gry na handheldy... prawda? W dodatku nie potrzebujemy drugiego urządzenia (ps4-psv) na jakiś syfski stream, którego zasięg kończy się akurat parę metrów od kibla... Wiem, że się kurde podniecam, ale to jest naprawdę REWOLUCJA. W dodatku te błyskawiczne przejścia z trybu do trybu... Handheld się rozładował? To ładuj go... i graj na tv! Wszystko trwa tyle co dźwięk podłączania joyconów :) Ostro kibicuję tej formie konsoli - nic nie krępuje, tv, hdry, 4k, dts, 7.1... Sam sprzęt wymusza gameplay ponad technikalia.
  22. Dzisiaj trwa dzień wyższości Switcha nad resztą "stacjonarnych" konsol. Sobota. 6 rano. Nie ma prądu. Nie ma jak go włączyć (nie pytajcie dlaczego). Ogólnie nie można nic, włączyć światła, tv, zaparzyć kawę itp. Co zrobić? Włączyć Switcha i dalej grać w Zeldę :D Sobota. 12.00. Kobieta domaga się "zakupów" Co zrobić? Zawieźć żonę na zakupy, zostać w samochodzie na parkingu, włączyć Switcha... i dalej grać w Zeldę... :P Godzinki mijają, kobieta wraca zadowolona a ty se chłopie pograłeś hehe Wiem, handheldy istnieją już od lat... Ale grać w gierkę "stacjonarną" gdziekolwiek chcę jest jednak mega... K**wa, wszystkie konsole powinny takie być, je*ać 4k i hdr... :)
  23. No ja np. mimo tv obok gram więcej w wersji handheld. A warto wspomnieć, że ani PSP, ani Vita ani nawet 3DS zbyt długo u mnie nie zagościły więc fanem takiej rozrywki nie jestem/nie byłem. Myślę, że poprostu czekałem na sprzęt w odpowiednim rozmiarze dla mnie i o to przyszedł Switch. Od premiery nie włączyłem PS4... Sprzęt jest poprostu kozak.
  24. Warto było dla tej gry kupić konsolę. Kiedyś miałem chwilę 3DSa z Majorą, ale się od niej odbiłem i handheld poszedł do żyda. Obecna sytuacja życiowa sprzyjała opcji kupna konsoli przenośnej (żona, jeden tv) i sytuacja przy premierze sprzyjała ponownej próby ugryzienia Zeldy. I kurde od samego początku dosłownie WSZYSTKO mi się w tej grze spodobało. Styl graficzny, subtelny minimalizm oprawy, "namacalność" praktycznie każdego obiektu w grze, a co za tym idzie zabawa możliwościami padletu Linka. Wspaniała gra do wyciszenia się, w wersji przenośnej z fajnymi słuchawkami praktycznie można dać się wciągnąć w ten świat. Co ciekawe forma gry bardzo zbliżona do obecnych sandboksów (zbieractwo, wieże, fast travel, konie, polowania, wspinanie, walka delikatnie inspirowana souls-likeami i wiele więcej), ale kurcze tu ma to jakieś uzasadnienie czy cel (nawet te setki powtarzalnych koroków czemuś służą). Świat pozornie pusty może skrywać znajdźkę, mini-zagadkę logiczną czy subquesta praktycznie na każdym kroku. I co najlepsze nie jest to oznaczone jakąś trzymetrową lewitującją i świecącą "strzałką". Nie jestem ekspertem w technicznych sprawach gierek, ale wciąż większość gierek chwali się tam jakimś coraz niby lepszym "havokiem" czy innym dziwadłem od szmacianych lalek. A jak nazywa się to co jest w tej Zeldzie? Silnik fizyczny tej gry to majstersztyk. W którym innym sandboksie tak można "używać" otoczenia i czerpać z niego garściami? Można tu praktycznie wszystko zerwać, zjeść, podpalić, zniszczyć, ugotować, przesunąć, zrzucić. Resztę sami znacie... :) Jeszcze jedno. Ta gra zachęca do immersji, wiecie, jak np w Mafii macie chwilę kiedy jeżdzicie zgodnie z przepisami itp. Mi t0 często włącza się w Zeldzie. Dołączam sobie wilczka z Amiibo (niestety tylko 3 serduszka, ale przynajmniej muszę go karmić co wzmaga immersję), nie korzystam z fast travela i jazda w świat. Z mapy też raczej rzadko korzystam. Wracam grać, bo w tym roku tego nie skończe :)
  25. dawdi17

    Mario Kart 8 Deluxe

    Mój pierwszy kontakt z serią Mario Kart. Nie przepadam za wyścigami, z gier gokartowych jedynie ostro grałem za młodu z kuzynami w CTR, ale to chyba głównie przez lokalną rywalizację. Grę kupiłem jako przerywnik od Zeldy i szpil na parominutowe posiadówki. Pierwsza klasa lekko mną rozczarowała. Wydawało się, że trochę to mulaste, szynowate i jakieś takie za proste. Na szczęście info o włączonych asystach i wypróbowanie kolejnych klas zmieniło wszystko. Już od 150cc to jest fajne tempo, już tutaj wychodzi brak skilla (na szczęście wspomnienia z CTR wróciły momentalnie i w miarę ogarniam). Do tego tryb Battle (też w CTR katowany), bardzo pomysłowe i dobrze zaplanowane a przede wszystkim różnorodne tory. Kustomizacja pojazdów bardzo przejrzysta i z realnym wpływem na jazdę. Oprawa typowa dla Nintendo, ale chyba nikt nie spodziewał się czegoś innego. Ma to swój urok, chociaż infantylnością może odrzucać. Mi osobiście bardzo się podoba, wszystko do siebie pasuje, wprowadza w bardzo przyjemny nastrój, zwłaszcza jak się gra z drugą osobą, bardzo pasuje do tego druga połówka. Akurat moja Żonka polubiła tą gierkę właściwie odrazu i razem sobie jeździmy. Jeszcze troszkę poćwiczymy i ruszamy na onlinowe tory ;) ps. handheldowy masakrator
×
×
  • Dodaj nową pozycję...