-
Postów
1 379 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
4
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez --wojtas--
-
jakbyś nie ogarniał, to oni tam teraz zimę mają No dzięki za cynk.
-
Przez czarnuchy dmące w te trąbki człowiek nawet spokojnie meczów nie może obejrzeć. Mieli coś z tym zrobić po Pucharze Narodów Afryki i ch.uj. W dodatku pełno pustych miejsc i laski ubrane pod szyję nawet cycków nie pokazują w przerwie spotkania. Jak do jutra nie zobaczę szybkiego, kumatego i w miarę emocjonującego meczu to olewam fazę grupową tych smutnych jak piz.da mistrzostw.
-
Widzę, że częściowo przeszła Ci pudzianomania i zrewidowałeś swoje poglądy, bo ostatnio to pisałeś coś o szansach Pudziana z Sylvią 50 na 50, śląc fucki wszystkim, którzy nie wierzą w naszego uber fightera MMA, hehe. Z Nastuli to przecież wiadomo, że już nic nie będzie na szerszą skalę, bo jest za stary i nawet on sam o jakichś większych zapędach nie wspomina. Zresztą kiedyś w wywiadzie mówił nawet, że jeżeli w tym roku nie pojawi się na ringu to kończy karierę zawodniczą, więc swoją drogą ciekaw jestem jak to się ma do przełożonej na marzec walki z Pudzianem. Zakładając, że tej kariery nie zakończy, a walka z Pudzianem dojdzie do skutku, to może powalczy chwilę w KSW i tyle, ale mimo wszystko przyjemnie byłoby go jeszcze zobaczyć na ringu. A to, że Nastula nie ma wielkich szans w stójkach to też nie do końca prawda, bo co prawda nie jest to jego najmocniejsza strona, ale nie bał się walczyć w stójce i np. takiemu Barnettowi nogi po sierpie Nastuli ugięły się. A tak jakby ktoś nie wiedział, to Barnett nie jest jakimś pierwszym lepszym pionkiem. I nikt nie pisze, że Nastula jest kimś w świecie MMA, tylko że rozdupcyłby Mariusza, a do tego nie trzeba być kimś w świecie MMA. Co do Pudziana w MMA, to tutaj np. wypowiedź Basa Ruttena w Inside MMA po walce z Sylvią. http://www.youtube.com/watch?v=m4f-p9ACi0Y#t=2m25s A tak poza tym jako ciekawostkę, to mogę podać, iż Sylvia podczas walki z Pudzianem coś se połamał w stopie i jest wyłączony na jakiś czas. Tak więc, nikt o tym nie wspomina, ale Sylvia wygrał z Mariuszem kontuzjowany. Tym bardziej ciekawe info w kontekście wymówek Pudziana na jego stronie: Hehe. Po tej walce z Sylvią widać nie tyle brak umiejętności, bo to było wiadome, co po prostu brak psychiki.
-
http://bostonherald.com/blogs/sports/inside_the_octagon/index.php/2010/06/07/moosin-god-of-martial-arts-fighter-salaries/ http://www.mmarocks.pl/2010/06/09/slabe-wyniki-sprzedazy-ppv-gali-moosin/ Dobry biznes zrobili z Mariuszem, hehe. Przychód z biletów pewnie nawet nie starczył na pokrycie wypłat dla zawodników.
-
Oby, bo na ch.uj mi gra.
-
No ja tak właśnie obawiam się czy to nie okaże się jakąś grą.
-
Całkiem srogo to wygląda.
-
Jakby ktoś nie wiedział albo nie pamiętał to Saleta już "napier.dalał" w KSW: http://www.youtube.com/watch?v=IpSFY4KjX50
-
Spoko, Mario ma ponoć walczyć z kimś we wrześniu, tylko po prostu nie z Nastulą. Chyba dotarło do niego, że jak Paweł w 1 minucie wyciągnie mu balachę (a Pudzian to ponoć wstaje z balachą, c'nie), to nawet najwięksi psychofani mogą sobie pomyśleć "o ku.rwa, on naprawdę jest cienki jak barszcz". Podstawią mu pewnie pionka pokroju Kawaguchiego i tyle.
-
No i ch.uj, nie będzie chyba uber fightów na KSW. xD http://budo.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=1976 Co ciekawe ze 2 dni temu pojawił się news na mmanews.pl o treści: No ok, będę pamiętał. A co do Najmana to: http://sport.onet.pl/kickboxing-mma/najman-ja-wcale-nie-chce-tej-walki,1,3236964,wiadomosc.html Jak pytali się go o walkę z Kułakiem to też mówił "Ja wcale nie chcę tej walki". xD
-
No to wykminili z Najmanem, hehe. No ale na nic więcej jak freak fight to on się nie nadaje. No i medialnie całkiem dobrze to skrojone. Jest konflikt, Saleta będzie tym dobrym, a Najman znowu tym złym. Oby tylko nie skończyło to się narodzinami nowej gwiazdy MMA... Za 2 gale KSW pewnie znowu okaże się, że Najman ma z kimś zatarg. xD A co do UFC 115 to główna walka też mnie w ogóle nie grzeje, ale za to jestem ciekaw walki ją poprzedzającej, czyli Crocop vs Barry. Po pierwsze to wiadomo - Mirko, poza tym ciekaw jestem jak radzi sobie po wyjściu z dołka i wymianie swojej załogi. Fajna wypowiedź Barriego na temat tej walki: http://www.youtube.com/watch?v=3RN_-_3C5aE Dwóch strikerów, więc będzie napier.dalańsko. Za to walka na UFC 116 to już większy konkret. Poza tym wcześniej będzie Wanderlei vs Akiyama. No ale osobiście najbardziej czekam na 26 czerwca i Fedor vs Werdum. Aha, jakby ktoś jeszcze nie widział:
-
Stwierdzam, iż ten 8 sezon kosił pytę. Teraz dopiero dowiedziałem się, że to koniec serialu. Kur.wa, myślałem, że do tej dychy to dojadą. Szczególnie, że liczyłem na przewinięcie się w przyszłości co najmniej dwóch motywów: porwanie wnuczki Jacka oraz reunited z Tonym przy jakiejś akcji. No ale jak ma powstać ten film to nie jest źle. Prelude do 7. sezonu dał radę. Tylko czy to ma być film telewizyjny czy kinowy? Bo w stosunku do kinówki mam pewne obawy.
-
Kułak na najbliższym KSW nie będzie walczył z Najmanem tylko z Dowdą, ale nie będzie to walka o pas. Z Najmanem to oni pewnie kminią co zrobić, bo za wiele to on nie umie i jest nielubiany przez publiczność, a z tego co pamiętam to Pudziana i Najmana zakontraktowali od razu na 4 czy 5 walk. Tak sobie gdybam, że może po wrześniowym roz(pipi)aniu Pudziana przez Nastulę zorganizują rematch między Pudzianem a Najmanem. Akurat wypadałoby w rocznicę pierwszego starcia gigantów.
-
No ale przecież disgracem nie jest sama porażka, tylko styl w jakim przegrał. Nawet ktoś tutaj wcześniej wspomniał, że to druga walką jaką widział, kiedy ktoś odklepuje bez techniki kończącej (a pierwszą była walka Najmana, hehe). Co więcej Mario odgrażał się przed walką , że trzeba będzie go znokautować, czyli rozumiem, że na duszeniu nie odklepie, na dźwigni nie odklepie (to oczywiście piszę z przymrużeniem oka), no a odklepał przy obijaniu mordy. A co do Nastuli to Paweł ma już 40 lat i zastanawia mnie tylko jak wygląda sytuacja z jego z kondycją, bo to była jego główna bolączka w Pridzie, gdzie miał 3 porażki i jedną wygraną. No ale z kim walczył i jak. Pierwsza walka z Minotauro (porażka), druga z A. Emelianenko (porażka), trzecia z Draggo (wygrana) i czwarta z Barnettem (porażka). W każdej z tych walk pokazał się z naprawdę dobrej strony. Niestety potem masoni dosypali mu do herbaty jakichś anabolików i został zawieszony na bodajże 9 miesięcy. No a potem już wykupili Pride'a i ch.uj. Jakby ktoś nie widział to tutaj pierwsza walka Nastuli z Nogueirą ej kej ej Minotauro: http://www.youtube.com/watch?v=7ATkbOaFoj4 I tu swoją drogą świetny przykład a propos odklepania przez Pudziana. Minotauro miał Nastulę w dosiadzie i Paweł mimo, że już prawie nieprzytomny ze zmęczenia, to próbował zbijać i uchylać się przed ciosami. Dopiero po chwili sędzia przerwał walkę. I to tak w kwestii tego, że po co Pudzian miał dawać obijać sobie mordę jak i tak już nie miał siły. No to jest właśnie próba charakteru + jest przecież sędzia. Szkoda, że nie ma na youtubie walki Nastuli z Draggo, kiedy po wgranej położył sobie na plecach niewielką flagę Polski i pocałował w dłoń pannę, która wręczyła mu jakiś pucharek. No wtedy to aż mnie duma rozpierała. Natomiast nie rozpierała mnie zbytnio duma, kiedy odgrażający się przed walką Pudzian, który umie wielki ch.uj przegrywa w fatalnym stylu, nie daje wywiadu, co jest zwyczajem (vide w walkach Pudziana - Najman i japoniec, szczególnie w jakiej sytuacji był wtedy Najman) i (pipi) z ringu do szatni nie dziękując nawet polskim kibicom, którzy licznie przybyli na tę walkę dla Pudziana, bo nie oszukujmy się, że dla Jurasa. W ogóle w necie na różnych tematycznych forach wręcz wieszają teraz psy na Pudzianie, przy czym mimo wszystko jest to konstruktywna krytyka, a nie jakieś zwykłe obrażanie. No ale Mario sam sobie na to zapracował swoimi wypowiedziami i zachowaniem.
-
No po Sylvii widać, że z powrotem do czołówki to raczej będzie ciężko, hehe. A tak jeszcze wracając do Mariusza, to nie żebym był jakimś hejterem jego czy coś. Wręcz przeciwnie ma u mnie propsy za to co robił wcześniej, no ale tu nie ma miejsca dla niego. Jest disgrace dla mma, propaguje ten sport jako jakieś tępe napierdalanie pod remizą, bo tak te walki wyglądają w jego wydaniu. No może oprócz tej dzisiejszej, hehe. Nadto od jakiegoś czasu przekroczył granicę bycia pewnym siebie i stał się po prostu pyszałkiem, także wpier.dol co by go utemperować dobrze mu zrobi. Poza tym nie wiem po co on ma się brać za treningi, jak z niego po prostu nic nie będzie. Chłop ma 33 albo 34 lata i zaczyna się w to bawić, a nie trzeba być jakimś uber-ekspertem, żeby zobaczyć, iż smykałki to on do tego nie ma. Te mity puszczane w eter jakoby łamał piszczela, uczył się super-szybko i obalał bez problemu 160 kilowych chłopów można włożyć między bajki. Organizm już na pewno w jakimś stopniu zajechany, bo nawet Pudzian nigdy nie krył, że stosował doping, ale też oczywiście wprost tego nie powiedział. Generalnie to tak se gdybam, że u Pudziana priorytetem jest w tym całym MMA kasa. Zdaje sobie sprawę, że jego możliwości fizyczne, z których żyje już raczej będą leciały w dół niż zwyżkowały. No bo można tu pierdzielić "o ja brawa dla pudziana za charakter i determinację, 2 walki w krótkim odstępie czasu", no ale sorry jakby walczył za jakieś parenaście tysiaków to spoko, ale piniondz to on tam pewnie przytulił nie mały. Wziął 2 poważne walki w przeciągu 2 tygodni, a tak nie robi nikt. No ale, że pojawiła się okazja na występ podczas gali w USA, gdzie i piniondz zapewne był niemały, a i możliwości marketingowe większe to skorzystał. To tylko świadczy o tym jak poważnie traktuje tę dyscyplinę. Zresztą nawet pamiętam jak Kosedowski skarżył się, że poważniej to on traktuje śpiewanie niż treningi. Przy okazji dodając też jak ciężko Mariusza nauczyć boksować. Dlatego nawet nie ma co się nim przejmować, bo to żaden zawodnik MMA, natomiast skupić na takim Jurasie czy powrocie Nastuli.
-
Warto dodać, że ponoć ze złamaną nogą. Śmiał się z Sylvii, że takie chude nóżki ma, a sobie kulasy połamał na tych jego nóżkach. Ale z głowy MMA mu nie wybito i mówił w wywiadach po walce, że dalej idzie po tego bliżej nieokreślonego "mistrza świata". No ale już koniec szopki. Po wczoraj to o USA może zapomnieć, chyba, żeby wpaść sobie potrenować albo jako uczestnik jakiegoś freak show a'la to z Najmanem. Portale branżowe (jak i generalnie scena) przed walką nie dawała mu żadnych szans i nie był brany zbyt poważnie, a po wczoraj to raczej serc tamtejszych kibiców nie zdobył. Nie dość, że zaprezentował się fatalnie, to jeszcze odgrażał się przed walką, że trzeba będzie go znokautować, a położył się po prostu na plecach, a potem odklepał przy obijaniu mordy, co delikatnie mówiąc jest małym disgracem. No to teraz zostały mu jeszcze chyba ze 2-3 walki w KSW, bo z tego co pamiętam to przy tej walce z Najmanem wspominano coś, że obaj są zakontraktowani na bodajże na 4-5 walk. Tylko z kolei w jakimś wywiadzie sprzed 2 dni mówił, że nie wiążą go żadne zobowiązania i jest otwarty na propozycje. To już sam nie wiem. No ale w każdym razie Lewandowski wspomniał wczoraj, że walka na wrzesień z Nastulą jest już prawie dograna. Także Mariuszowi na wrzesień szykuje się kolejny oklep. No i w koooońcu Paweł pojawi się.
-
No sprawę hymnu trzeba wyjaśnić i pociągnąć do odpowiedzialności ludzi, którzy za tym sali. Może to była jakaś chora dziewczyna z fundacji Make A Wish, no nie wiem no. Już Krystian mógł odśpiewać Mazurka.
-
No oczywiście zgodnie z przewidywaniami. Fajnie, że Juras dobrze zaprezentował się i podratował honor kraju. A wykonanie naszego hymnu to jakaś masakra była.
-
Tak, Sylvia to już cień samego siebie. Ciąży na nim piętno hańby, po tej walce z Mercerem, gdzie dostał KO po 9 sekundach, a jego 3 ostatnie walki, które miały odbyć się w tym roku nie wypaliły. On sam wspominał, że decydując się na walkę z Pudzianem nawet nie wiedział kto to jest, no ale w jego sytuacji nie można wybrzydzać. Tym bardziej, iż wspominał w jakimś wywiadzie, że zamierza powrócić do pierwszej ligi, więc tym samym przegrana w walce z Pudzianem będzie oznaczała dla niego koniec. A co do szans w tej walce to tutaj fragment z artykułu z Sherdoga:
-
A z tego co widzę to z takich dobrych walk podczas tej gali ma być jeszcze: VS Ciekawe czy będzie walczył w stroju hokeisty. GODS OF MARTIAL ARTS
-
Ludzie prawie biją się w necie, a tu taka cisza... Tak więc wracając do prawdziwego MMA, to już jutro nad ranem czasu polskiego w stanie Meseczjusets Sylvia obije najsilniejszego człowieka na Ziemi i skończy tę błazenadę. Tak będzie.
-
No bo Hiszpanie byli jeszcze potężniejsi. Na tym polega turniej i system pucharowy, że lepsi mają eliminować tych słabszych. Holandia trafiła na Potężną Rosję. Została odpalona. Potężną Rosja trafiła na Potężniejszą Hiszpanię. Została odpalona. Potężna Rosja wystarczyła na takich Oranje, ale Hiszpania okazała się zbyt potężna nawet dla Potężnej Rosji.
-
Nie no to każdy mógł zagrać lepiej. Holendrzy zagrali tyle, na ile im pozwoliła Potężna Rosja.
-
No z tego co pamiętam to nie obstawiałem tego meczu przed jego rozpoczęciem, tylko właśnie czekałem na lajw, bo Holendrzy wcale nie byli takimi faworytami jak niektórym wydawało się, a po cichu liczyłem na Ruskich, w której to ekipie pokładałem jakieś nadzieje podczas Euro po świetnym sezonie Zenitu w UEFA, któremu kibicowałem (i obstawiałem). No i indywidualnie to kibicowałem Arszawinowi, aby pokazał się z jak najlepszej strony. A nazywanie tego wpadką umniejsza przede wszystkim grę Holendrów w tym meczu, która przecież była bardzo dobra, a Ruscy grali kapitalnie. Hiddink & Arszawin, koniec końców, rozbroili wtedy Oranje. Holendrzy byli w takiej formie jak w poprzednich meczach, tylko po prostu nie dali rady.
-
Przecież to nie była wpadka, tylko zwyczajnie Oranje nie dali rady Potężnej Rosji. Dobrze pamiętam to spotkanie, bo stawiałem na lajwie piniondze. Z powodzeniem oczywiście. Swoją drogą zaj.ebisty mecz to był.