K@t
Użytkownicy-
Postów
949 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez K@t
-
Ale żadnego skalowania nie ma przecież. Chyba. Podobno Sam nie zauważyłem, żeby ktoś raptem stał się silniejszy. Niektórych nadal rozwalam jednym uderzeniem, innych pięćdziesięcioma. Jedni rozwalą mnie parom czarami, inni mogą walić bez skutku. Chyba, że zastosowali tu podobny myk jak w Falloucie 3 i po prostu podzielili świat na strefy - jeśli wkroczymy na dany obszar z jakimś tam levelem, to przeciwnicy na nim skalują się odpowiednio, ALE na takim poziomie zostają już do końca. Niemniej jednak nawet na samym początku nie raz dostawałem cięgi, więc dalej nie widze problemu. W Oblivionie było to bardzo widoczne. W New Vegas i Skyrim w ogóle.
-
Na liczniku 40h, save'y ważą już 8mb, ale też ani jednej zwiechy, problemy z teksturami nie występują - zapisuję tylko na paru slotach. Może to faktycznie kwestia bałaganu na dysku/w folderze z sejwami. Mimo wszystko nadal jest gotowy na różne nieciekawe akcje.
-
Mała rada, jeśli będziecie wykonywać questa z Erandurem z Dawnstar. Radzę wam zapisywać co minutę na wielu slotach, bo jeszcze w żadnym zadaniu do rej pory tak nie chrzaniły się skrypty. Powtarzam questa już 5 raz, bo ciągle coś się chrzani - albo nie mogę w ogóle rozmawiać Erandurem i pchnąć questa do przodu, albo on sam materializuje mi się w miejscu do którego nie ma prawa się dostać i znowu jesteśmy w martwym punkcie. Czasem nie wiadomo czy to bug, czy może tak być powinno i można się nieźle zakopać.
-
Małe pytanko - kiedy można spodziewać się aktualizacji listy TOP 11 do numeru 172? Póki co nadal wisi "stare" głosowanie, bez nowych tytułów.
-
Czyli restoration. Ja właściwie kompletnie olewam tę dziedzinę. Okazjonalnie stosuję na sobie fast healing i healing hands na towarzyszach, bo mają debilny zwyczaj pchania się na sam środek i zbierania największych cięgów.
-
Wszyscy bossowie w SH (w trylogii przynajmniej) byli ściśle związani z fabułą i zawsze mieli jakieś znaczenie i symbolikę.
-
Akurat Jaskinia to ma zauważalnie więcej szczegółów, ale ocenić będzie można dopiero jak mapka się już ukaże. Muzeum w U3 też wygląda imo o wiele lepiej.
-
Dobrze wiedzieć, kiedy moje save'y ważą już ponad 7mb :| Przecież tego nie da się uniknąć. Na razie jednak zero problemów, ale nie chcę krakać.
-
Mnie takie średnie oceny absolutnie nie dziwią. Już Brotherhood mnie wymęczyło i generalnie w moim odczuciu wypadło o wiele gorzej od genialnej dwójki. Z wielu recenzji wynika, że nie poprawili największej bolączki ACB, czyli nudnych i absolutnie nijakich misji. Dobrze, że tym razem olałem premierę.
-
Nie zginąłeś albo nie powtarzałeś checkpointa? W tym wypadku gra chyba sumuje kille, więc to może przez to.
-
Przez 25h gry nie trafiłem na żadnego. Wątpię czy są, jakoś nieszczególnie kojarzą mi się z charakterystycznym klimatem Skyrim. Za to najfajniejsze wrażenie, poza Smokami, robią wędrujące stada mamutów - masakra czasami.
-
Nie zauważyłem, żeby łuk miał jakiś autoaim, a tyle co dłuższą chwilę się męczyłem żeby ubić jakiegoś szmaciarza nekromantę. Co do pająka na początku - nigdzie nie jest powiedziane, że trzeba go ubijać One stanowią problem nawet na wyższych levelach. Ot, tak jest świat skonstruowany - zaczynamy niemal od zera i coś może zrobić nam kuku już za murami Helgen. Jak dla mnie to bdb zmiana po Oblivionie.... po którym nie jadę, wbrew pozorom. Gra ma swoje wady, które widać szczególnie w porównaniu ze Skyrim. Niezależnie od nich i tak pozostaje bajecznym wręcz tytułem.
-
W tym trofeum nie chodziło o przeładowywanie po każdym wrogu, ale o ubicie 60 bez automatycznego przeładowania Mi wpadło przy pierwszej próbie, no ale grunt że już macie też.
-
Bo to Allegro i sprzedawca chce zarobić, poza tym nie każdy ma kartę kredytową czy paypal ;-)
-
To chyba dobrze, bo Oblivion jest imo o wiele gorszy od Skyrim, a z każdą kolejną godziną nowy TES zyskuje jeszcze więcej. O ile wywalenie zniszczalności broni to sprawa dyskusyjna i faktycznie można tu ponarzekać, tak brak wyboru profesji na samym początku to akurat żaden problem. Z czasem i tak kształtujemy sobie profil postaci w jednym, konkretnym kierunku, a duży wybór perków wynagradza brak jednoznacznej klasyfikacji na samym początku.
-
Moje już ponad 6, ale to samo było z Falloutami. Zresztą to nie jest nietypowa sytuacja - identycznie było z Gothic III, czy Two Worlds na PC. Przeraziłem się kiedyś widząc, że folder z sejwami waży 2GB. Zapisuję jednie na kilku slotach, żeby uniknąć bałaganu, który tez podobno wpływał na zwiechy ostatnio.
-
Powtarzam to od dawna - dać ND porządny budżet i niech sami piszą scenariusz i klecą film Sorry, ale przy wyglądzie postaci z U3 wymiękają wszelkie Wahlbergi (tfu!), Fillony i inne paszczury.
-
Khajiit'ci? Kolega raczej skrótu myślowego użył, wątpię by cenega tak to przetłumaczyła (chociaż po Uszatkach z BioShocka nic mnie nie zdziwi). Nierówny. W akcji otwierającej gra się dławiła, potem śmiga już bez zwolnień, a w miastch znowu pojawią się okazjonalne problemy. Mam na liczniku 20h i gra jeszcze - odpukać - nie zaliczyła zwisu. Całe szczęście też, że na PS3 nie ma takiego potwornego aliasingu, jak to miało miejsce w Falloucie 3 i New Vegas.
-
Tematy nie straciły postów - na te "najświeższe" strony można się dostać przez swój profil chociażby (ostatnie posty). Zresztą część tematów już u mnie działa jak należy.
-
Może wyślą tym, którzy wykorzystali oryginalne PSN Passy z premierowych wydań. Ja czekam na swój egzemplarz, ale znajomy dostał już z Amazona i mówi, że to 300 stron... wszystkiego I screenów i artworków i komentarzy i nawet objaśnień wątków, które w grze nie zostały do końca zamknięte. Jednak głównym elementem tych przewodników zawsze są screeny i grafiki.
-
Ale to że DS coś ma nie znaczy, że każdy RPG też musi. Skyrim i tak jest dość "powolny" pod wieloma względami, podobnie jak poprzednie Elder Scrolls. Możliwość blokowania w zupełności tu wystarczy. Prawy trigger odpowiada za atak prawą ręką - dłuższe jego przytrzymanie to mocny atak. Używanie do tego gałki skutkuje "machnięciami" z różnych stron, ewentualnie czymś w rodzaju małej szarży, jeśli biegniemy na przeciwnika trzymając jednocześnie trigger. Pod lewym triggerem z kolei masz albo drugą broń/zaklęcia, albo tarczę której tym razem używa się samemu (co pomaga), chociaż skuteczność naszego bloku zależy oczywiście od rozwinięcia tej umiejętności. Tarczą można też spokojnie komuś przywalić, co na jakieś 2s go ogłuszy dając nam małą przewagę. Ogólnie walka na plus, zwłaszcza w porównaniu z poprzednimi odsłonami, chociaż - jak pisze SimonK - Demon's ani Dark Souls to nie jest ;-)
-
U mnie to samo po wczorajszej awarii.
-
W dwójce było więcej skarbów wiszących gdzieś wysoko pod sufitem i w innych dziwnych miejscach, łatwo je było przegapić. W Drake's Deception większość leży na ziemi, najczęściej "za rogiem", więc ich znalezienie nie stanowi problemu. Jedyne skarby które pominąłem za pierwszym razem, to właśnie te, które trzeba zestrzelić ze ściany/sufitu.
-
Akcja Skyrim toczy się chyba dziesiątki czy setki lat po Oblivionie ale nie ma potrzeby znajomości poprzednich gier. Zresztą w Skyrim można znaleźć masę książek opisujących wydarzenia z poprzedników. Niemniej Skyrim to niezależna opowieść, a sama kraina ma swoją własną historię wartą poznania. Przeciwnicy nie levelują wraz z nami całe szczęście.
-
Dokładnie to samo pisałem po lekturze swojego pierwszego PP. I target na "każuali" nie ma tu raczej nic do rzeczy, bo nie sądzę czy coś takiego tłumaczy pełną spoilerów reckę z której na dobrą sprawę nic nie wynika, a jej treść w ogóle nie tłumaczy ostatecznej oceny. Tekst, który napisał Kali to przy tym klasa sama w sobie. Zresztą w PlayBoxie chyba w co drugiej recce, czy jakimkolwiek tekście MUSI być wspomniane, jak to konsole są zacofane w stosunku do PC. To już NEO+ wypada o wiele lepiej, chociaż w ich tekstach brakuje znowu jaj, jakiejś iskry która by powodowała, że recenzja jakoś się wyróżnia i tu znowu PSXE jest nadal niedoścignione. Nadużywanie określenie "adwersarz" to przy tym żaden problem.