K@t

Też ciężko mi się zgodzić z Twoją opinią subtag. Tzn rozumiem ją jak najbardziej, ale odniosłem przeciwne wrażenie - że w Dark jest jeszcze więcej RPGa w RPGu, niż w Demons. Mimo że już pierwsza gra to było bardziej ACTION RPG, niż tylko RPG Ogrom świata w Dark jest imo powalający i robi na mnie nawet większe wrażenie, niż Skyrim - mimo że to zupełnie inna skala i ogólny projekt wirtualnego środowiska. Po części zgadzam się jednak, że From nieco za bardzo zagalopowała się z wstawkami platformowymi, ale z drugiej strony nie psuje to kompletnie gry.

Perez, ja wierzę że nie olewasz niczego celowo, dlatego zresztą wspomniałem że i tak podziwiam Twoją cierpliwość w wielu kwestiach ;-) Co do ilości stron - ja w żadnym wypadku nie miałem na myśli jej zwiększenia. Przytoczyłem jedynie zarzut powtarzany wcześniej, czyli wałkowany do upadłego problem cosplayu i innych pierdół wg. niektórych niepotrzebnych. Ja akurat zarówno recki, jak i publicystykę uważam za równie ważne, więc nawet mi na myśl nie przyszło, by sugerować ograniczenie jednego, kosztem drugiego.

Wiecie co jest bardziej wkurzające od narzekaczy? Ci, którzy wytykają narzekaczom narzekanie. I kto tu niby nie ma czego zrobić z wolnym czasem? Nożesz chyba od tego jest to forum, żeby chociaż tutaj można było napisać co się uważa o samym czasopiśmie i zachodzącym w nich zmianach. W dziale z listami siłą rzeczy wiele wiadomości nie będzie drukowanych, zresztą Listy zamienione w dział pokrzywdzonych to nie byłby dobry pomysł tak czy siak. Ale nie. Na forum, które - w przeciwieństwie do magazynu - przyjmie każde wypociny i tak trafi się ktoś, komu będzie przeszkadzało, że ktoś inny ma zdanie odmienne i coś mu się nie podoba. Bo przecież wszyscy mają kochać wszelkie zmiany. Żeby nie było - sam nie zgadzam się z wieloma negatywnymi opiniami, nie uważam też żeby z PSX Extreme było jakoś skrajnie źle. Ale mam też swoje zdanie w paru kwestiach i nie wiem dlaczego miałbym być przez to uznanym za malkontenta. Ba, o wielu rzeczach i tak nie pisałem, bo uważam to raczej kwestia przyzwyczajenia i nie ma sensu pluć się, skoro za jakiś czas całkiem o tym zapomnę. W sumie mała rada dla wszystkich - jednym polecam nieco więcej dystansu, a drugim cierpliwości - każdy ma prawo narzekać i nie zgadzać się ze zmianami i miło by było, gdyby większość zarzutów (zwłaszcza tych sensownych) nie była olewana. I tak podziwiam Pereza za cierpliwość ale fakt faktem, że często odpowiada on jedynie na posty, na które w sumie odpowiadać nie ma po co - bo albo to wałkowany w kółko temat, ale kwestia wyjaśniania już wiele razy. Są natomiast problemy, które imo faktycznie powinny zostać przedyskutowane (screeny od producentów, za mało miejsce na recki, ale wystarczająco na cosplay, artowrki i tryliard reklam i niepotrzebnych pierdół).

Eagle Shield mam póki co +10. Wyczytałem jedynie, że mogę dobić do +15 mając very large ember, dlatego właśnie pytałem czy warto:) O czymś z Fire faktycznie pomyślę później.

No genialna logika - nie cierpię takich stwierdzeń w stylu "Cieszcie się że...". My jesteśmy dla czasopism, czy one dla nas? Jeśli coś czytelnikowi nie pasuje, to czytelnik po prostu przestanie kupować. Na pewno nie będzie się cieszył.

Kurde, myślałem że w Blighttown widziałem już wszystko. Wróciłem żeby ulepszyć rękawice u Pyromancerki i... Ogrom tej gry autentycznie przytłacza, ale za to odkrycie czegoś takiego samemu to niesamowita radość.

Orety, Smaugh i Ornstein ubici za pierwszym podejściem, chyba jeszcze przy żadnej grze tak mi się łapska nie trzęsły Pytanko - Eagle Shield jest najbardziej wszechstronną tarczą, czy polecacie coś innego? Póki co jest z niej bardzo zadowolony, chociaż nie narzekałbym na ciut lepszy magic defense. Mam na myśli oczywiście pierwsze podejście, bo akurat w ekwipunku mam czołgi wymagające str30, ale nie o to chodzi.

Pamiętaj, że w Skyrim nie ma takiego skalowania leveli, jakie było w Oblivionie. W sumie jakiś tego typu system tam funkcjonuje, ale jeśli zapędzisz się zbyt daleko to faktycznie możesz dostać ostro po skórze. Zwłaszcza, że magia zadaje tu spore obrażenia.

Trofeum za książki wpadło mi stosunkowo wcześnie. Po prostu otwierałem każdą napotkaną książkę i po problemie Dla platyny tak czy siak będę musiał zacząć od nowa, przez problem z daedrycznymi artefaktami.

Story of my life. Coś czuję że prędzej chyba zrobię platynę w Dark Souls niż w Skyrim

Eh, no to nic, najwyżej będę się meczył z tymi questami grając nową postacią. Strasznie niejasne są zasady tego trofisa - jednym wpadał po zebraniu 14 artefaktów, innym tylko po 15, innym w jeszcze dziwniejszych okolicznościach. Cóż.

Problem w tym, że ta reklama to takie samo (pipi), jak latająca. Bo - powtórzę - albo wyskakuje na samym środku okna, albo całkowicie uniemożliwia mi eksplorację serwisu. To chyba nie jest normalne? Jeśli ktoś pierwszy raz trafi na serwis i po kilku minutach męczenia się z bannerem nie będzie w stanie normalnie korzystać ze strony, to kopnie ją w cholerę. Niestety wcześniej nie zrobiłem screena, ale strona z bannerem wyglądała u mnie tak: http://i41.tinypic.com/2airdhf.jpg Teraz to już oczywiście po sprawie, bo śmieć zniknął, ale taka sytuacja jest imo niedopuszczalna.

Wraz z GOTY będą DLC, a wraz z nimi kolejne "dedykowane" bugi:) Już pisałem wcześniej, że mając na liczniku 70h dziwiłem się, jak można narzekać na tę grę, skąd niektórzy wynajdują tyle bugów, skoro u mnie zero jakichkolwiek problemów. No i dowiedziałem się - po 30h kolejnych godzinach nie ma szans komfortowego grania. Smoki latające tyłem i wieszające grę, spadki FPS po 15 minutach, zrąbana połowa questów, znikające przedmioty, randomowe zwiechy, cyrki z obrażeniami zadawanymi przez wrogów, SKOPANY KSIĘŻYC (dziż, nawet to potrafili schrzanić) i masa innych dziwactw pojawiających się od czasu do czasu. Ale to nie tylko moje problemy - na forum Bethesdy można zobaczyć ile ludzi doświadcza podobnych cyrków. Dlatego własnie sądzę, że żaden patch nie pomoże na ważącego 15 mb save'a. Owszem, mogę zacząć od nowa, ale to chyba nie o to, kurde, chodzi w takiej grze Btw, Volendrung jednak mam (przegapiłem podliczając wcześniej), ale Razor... WYPAROWAŁ. Poważnie, robiłem tego questa tyle co - przedmiot zgarnąłem, bo inaczej zadania nie zaliczy. W między czasie NIE byłem w domu, NIE handlowałem, NIE wyrzucałem niczego z ekwipunku. Zrobiłem tylko kolejne dwa, brakujące deadryczne questy. Nie mam pojęcia o co chodzi.

Nie mam pojęcia skąd ta wrzawa wokół "nowego" logo - już niejednokrotnie było przecież odświeżane i to w niemal identyczny sposób (zmiana kolorów i czcionki). No bo co tu można więcej? Obydwa "X" tradycyjnie się wyróżniają, więc problemu nie widzę.

Wspomniana reklama Coli pojawia się u mnie tylko na portalu, ale całkowicie uniemożliwia dostęp do jakiegokolwiek działu, bo zasłania cały pasek u góry. Co lepsze, pojawia się ponownie zaraz po jej wyłączeniu. edit Napisałem posta i okazało się, że to dziadostwo wyskakuje jednak i tu, na samym środeczku strony.

Przecież te mapy są od samego początku dostępne w grze. A żadnego większego DLC do U3 - poza skórkami postaci - jeszcze nie było przecież.

No i niech krzyczy ile chce:] Damn, naprawdę aż ciężko zliczyć ile razy przymykałem oko na pewne błędy. To już jednak nie jest zabawne, a ja całą cierpliwość do gry wyczerpałem. Przecież w ciągu ostatnich tygodni męczyłem się z absolutnie wszystkimi możliwymi bugami, jakie się w tej grze są obecne, no ileż można?

Ej no WTF. Wszystkie questy daedryczne zaliczone i trofeum nie ma. Nie zdobyłem jedynie jednego artefaktu - Czaszki jakiejśtam bo zdecydowałem nie zabijać pewnej postaci, ale podobno to dopuszczalny "margines błędu". Czy muszę fizycznie posiadać wszystkie te artefakty w ekwipunku, by trofeum wpadło? Skeleton Key przecież się traci, a Ohma Infinium znika po przeczytaniu :confused: edit Podwójne WTF. ZNIKNĘŁY MI Z EKWIPUNKU dwa artefakty - Volendrung i Mehrunes Razor. I nie, nie sprzedałem ich, nie upuściłem nigdzie. Wszystkie dotychczas zebrane trzymam w skrzyni w domu w Whiterun. Co ciekawsze, Mehrunes Razor zdobyłem tyle co, nawet nie wyrzucałem go z ekwipunku. Żesz co jest do jasnej cholery? Dość, pozbywam się tej gry bo nie mam nerwów do tego.

Częstotliwość pojawiania się smoków to sprawa totalnie losowa. Grałem na kilku różnych ustawieniach poziomu trudności i różnic nie było. Czasem na "normalnych" ustawieniach pojawiają się kilka razy na średnio długie posiedzenie, czasem nie spotykam żadnego przez kilka godzin. A sam poziom trudności wpływa chyba tylko na to, o czym sam napisałeś. W jednym miejscu musiałem zejść na minimalne ustawienia z powodu pewnego buga i było mniej więcej jak w Oblivionie na easy - wrogowie padali jak muchy po jednym uderzeniu, a ja mogłem paradować bez żadnego pancerza

Im cięższa zbroja i oręż, tym wolniejsze ruchy i tym samym ataki.

Swoją drogą, to wiecie że autorem premierowego rendera TLOU oraz kilku z Uncharted 3 jest Polak?: http://www.max3d.pl/forum/showthread.php?t=80743

No właśnie ludzie się czepiają, że ND za każdym razem powtarzają o wykorzystywaniu 100% mocy PS3, ale zapominają że pieski tłumaczyły to zaraz po premierze Uncharted 2 - chodzi o wykorzystywanie 100% mocy aktualnie przez nich ujarzmionej Jakkolwiek by to nie brzmiało. Po wydaniu nowej gry znowu pracują nad optymalizacją silnika, wiedzą jeszcze więcej o samej PS3 i jej możliwościach i dlatego w ramach tych "stu procent" mogą jeszcze więcej.

Lepsze to niż smoki latające z prędkością światła i wieszające grę Swoją drogą muszę jutro sprawdzić, czy faktycznie naprawili to latanie tyłem.

To może być nieco dziwne pytanie, ale... ktoś wie co się stało ze wszystkimi doładowaniami do PSN, które po prostu zniknęły z Allegro? Zawsze były dziesiątki aukcji, gdzie można było kupić kody i karty za sporo mniej niż 100zł (średnio 87-90zł), teraz nie ma NIC. Dosłownie trzy aukcje, gdzie ceny doładowań przekraczają 100zł :| Może to mieć jakiś związek ze zlikwidowaniem składek? Może Sony wzięło się za tych sprzedawców? Rozumiałbym, gdyby kody pochodziły z lewych źródeł, ale często też sprzedawano po prostu fizyczne karty.

Ciekawe ile nowych błędów wskoczyło wraz z nim