Trochę tego było:
ISS/PES,
Najdłużej chyba PES 4 i 5. Zarówno w kanapowym multi i biciem oponenta w ramię czy czasem nawet rzucaniem padem jak i w singlu. Zupełnie inaczej się grało a to i tak pokłady grywalności. Rozkminiało się taktyki w ml, ustawiało strzałki (których w pesie 2015 już nie ma). Pozyskiwało się zawodników mało znanych, ale ważne były statystki, nawet te pojedyncze jak szybkość itd. Wszystko miało znaczenie. Nawet podrabiane nazwiska zawodników miały swój klimat.
Cała seria GTA
Każda część, może poza london urzekała na swój sposób. Będąc dzieckiem i grając w jedynkę, fabuła była nieistotna tylko rozjeżdżanie ludzi (podobnie z carmagedon) a dwójka to już bardzo duży progress, mimo że nadal widok z góry. Nie mówiąc już o trójce i każdej kolejnej części
Fisherman z psxa
Lubiłem zawsze łowić ryby, więc również wirtualnie. Ta gra miała coś w sobie, że mnie niesamowicie wciągała i chyba tylko mnie
Jack X (ps2)/ mario kart (wii)
Każdy lubi arcadowe wyścigi, ja lubiłem szczególnie i wciągało niesamowicie.
Runescape
Mmo, w które można nawet w przeglądarce zagrać. Setki godzin, chyba około 10 lat gry. Mógłbym tu pisać i pisać, ale bym Was zanudził. Jest jest sporo skilli, maksymalny level każdego z nich to 99. Wbijłem dwie 99tki, jedną 90tkę, i resztę ponad 80 wszystko, ale to i tak bardzo dużo. Cała masa questów. Sporo kasy włożone w premium. Z ciekawszych historii, to wielki update gry, po którym np zbroja, która wcześniej była na allegro za kilka stówek, warta była kilkanaście złotych. Wszystko się zdewaluowało w jednej chwili, gdyby nie to, to bym mógł spokojnie na tym zarobić. Konto sprzedałem w grudniu ubiegłego roku, na zagranicznym serwisie. Wiele nowych znajomości, z jednym gościem nawet się na juwenaliach spotkałem i napiłem. Fajne było to, że grałem głównie z realnymi kumplami, którzy mi rsa zaproponowali. Każde wyjście to gadanie o runescape, dziewczyny schodziły na dalszy plan.
Diablo 2 + LoD
Co tu dużo mówić kozacki tytuł, różne postacie i bardzo ciekawe skille, hack and slashowy geniusz. Uwielbiałem grać druidem z dodatku. Zabawna historia, mój sąsiad tłukł ostro w diablo razem ze mną i miał taką poyebaną siostrę trochę. Grała ona u niego na singlowej postaci i dropowała itemy jak się pokłócili. Jak się dowiedział to ją ganiał po domu, a ta potykając się o próg złamała rękę xd.
Heroes 3
Cudowna gra, Masa godzin, jak się do tego siadało to ciężko było odejść i zawsze się chciało wracać
Seria Civilization
Absolutny pożeracz czasu, zdarzało się, że grałem do 5tej rano. A to czekałem na nową technologie, a to otaczałem wroga, a to podbijałem miasta. I tak godzinami...nocami...Nadal piąteczkę mam na dysku. Z tą grą nie da się spędzić pół godziny, jak już zaczynam to długo nie kończę.