Witam,
To że ceny gier na konsole są wysokie, wiadomo już od dłuższego czasu. Nie macie wrażenia, że w tej generacji to już spora przesada. Ceny gier na premierę dochodzą do 260, 300? zł. Gdzie na peceta płacimy z reguły trochę ponad stówkę za pudełka. Wersje cyfrowe na konsole droższe od pudełkowych to sytuacja kuriozalna, skąd to się bierze? Jakie macie podejście do zakupów nowych tytułów? Często bierzecie gry na premierę czy raczej czekacie na obniżkę?
Zapraszam do dyskusji.