No i przebiegłem swój pierwszy bieg w zawodach. Było super, chociaż na to się nie zanosiło. Myślałem że popełniłem duży błąd, bo ruszyłem za najlepszymi i na 1 km miałem czas 3:45, na drugim również bardzo mocno, no i się zmęczyłem, zaczęli mnie wyprzedzać. Na szczęście kryzys trwał do 5 kilometra. Zacząłem biec swoim równym tempem. Ostatecznie zająłem 182 miejsce na co najmniej 860 osób, bo się jeszcze dopisywali w ostatniej chwili. Czas to w endomondo 45:45, w ostatecznych wynikach kilka sekund więcej ale poniżej 46. Świetna atmosfera, doping, oklaski, dupeczki. Każdy dostał powerade na mecie, kubeczek wody na 5 km, medal,ciepły makaron z sosem, jabłko i śliwkę, 10% zniżki w sklepie biegowym oraz paczkę makaronu (jednego ze sponsorów). Kolejna "dycha" w listopadzie, serdecznie polecam.
i medal