Fajny to był sezon, choć Kamil trzeci w generalce. Trudno powiedzieć, czy już się chyli ku emeryturze, bo z jednej strony zwycięstwo w TCS, a z drugiej przeskoczył go Eisenbichler i im bliżej końca sezonu, tym słabiej. No ale wiadomo, on już i tak dla polskiego sportu zrobił wiele pięknych rzeczy. Może nawet nie wchodzić do drugiej serii, a nic złego na niego nie powiem. Dozgonny szacunek.
Poza tym Żyła, ile miał tych czwartych miejsc w PŚ, żeby tak miło zaskoczyć i zostać Mistrzem Świata. Najpiękniejszy konkurs, jaki widziałem zaraz po złotach olimpijskich Stocha i awansu Kubackiego z 27 na 1 miejsce. No kurwa, coś pięknego to było.
Poza tym Stękała pokazał, że potrafi skakać, tylko pewnie jeszcze brakuje obycia z tak wysokim poziomem, ale trochę czasu jeszcze ma. Kubacki imo poniżej oczekiwań. No i Wolny na końcu trochę pośmigał na mamucie.
Wygrał Granulat, a jak miał covid, to mu Geiger obiadki przynosił. Wygląda na to, że skoczkowie to fajna ekipa, a jakakolwiek nienawiść kipi chyba tylko na Facebooku przeglądu sportowego. Ciekawe, czy będzie w stanie tak skakać w kolejnym sezonie. Obstawiam, że nie i skończy się jak z Jojem. A prawdziwi mistrzowie potrafią wygrywać więcej.
Do następnego