Ja uwielbiam flaki, ale najgorsza rzecz jaką w życiu jadłem to wątróbka. Ten smak mnie po prostu odrzuca. Ma w sobie taki charakterystyczny posmak, którego nie posiada żadne inne mięso. Różne są gusta. Rozumiem, że wielu ludziom to smakuje. Kaszanka kupiona w sklepie to straszny syf, uraz z dzieciństwa, bo rzygałem nią przez nos jakieś 18 lat temu i nadal to pamiętam. Jednak spróbowałem kaszanki robionej własoręcznie i była pyszna. Kolejna rzecz to holenderskie cukierki. Nie wiem jak się nazywały ale wyglądały jak połączenie gówna i smoły. Najgorsza rzecz jaką piłem to piwo gniewosz. Nie wiem czy było zepsute czy po prostu tak ohydne.
ps
Chętnie spróbowałbym tych walkersów