Odgrzewając stare kotlety z psx-a wpadłem na pomysł aby otworzyć taki temat.
Nigdzie nie zauważyłem takiego tematu, chociaż na łamach PE było sporo listów traktujących o sentymencie do gier. Jak u Was zaczęła się przygoda z grami, jak postrzegacie sentyment do gier i konsol? Co gry zmieniły w Waszym życiu?
U mnie zaczęło się od pegasusów z targu:P Były to czasy podstawówki, kiedy wiele kolegów zapraszało się do domu by pochwalić się nowym kartridżem czy też samą konsolą. Te magiczne dyskietki 9999... in 1 to coś pięknego. Te czasy wspaniale wspominam w dobie next genów, fajne uczucie towarzyszyło kupowaniu gier za 8 zł lub ich wymienianiu za 3:D Z PSX-em zetknąłem się stosunkowo późno, ale tekken 3, GT2, ISS zaczarowały....Cały dzień mogłem też wtedy grać w fisherman baits:D (czy jakoś tak) Zacząłęm czytać PE, przyszła faza na ps2, której do dziś jestem szczęśliwym posiadaczem i jestem zadowolony ze swojej kolekcji gier. Moja konsola jest gruba ale za to ją kocham Miałem jedną wcześniej ale padła, piękne były chwile naprawiania lasera, metodą patyczek do uszów, spirytus i trochę szczęśćia