E-koledzy potrzebuję rady. Jadę sobie, ruszam ze skrzyżowania i coś słyszę. Tłumik chyba urwany na wysokości środkowej części auta, ociera o asfalt. Pojechałem te 500m do domu, bo myślałem, że to jakieś gałęzie czy coś. Da radę dojechać tak z 700m do warsztatu? Coś się bardziej może zyebać od jazdy w tym stanie poza tłumikiem bo on i tak do wymiany. Jakoś tymczasowo da się jakoś przymocować? Wiem, że głupie pytania, ale się nie znam totalnie na takich rzeczach, bo siedzę w piwnicy i w gierki gram
a i lewarka chyba nie mam ;/