Kosmos

Ja praktycznie w ogóle wybiegania nie robię. Nie sądziłem że takie przydatne, trzeba włączyć do treningu. A interwały od niedawna. Chociaż ciężko to nazwać treningiem, a raczej zwykle bieganie. Nie mam już tego niesamowitego parcia na wyniki co kiedyś, bardziej się bawię, chociaż jak się uda wykręcić coś poniżej 46/10 km to cieszy

Kurczę, civek wygląda bardziej komiksowo, a przy tym sprawia wrażenie przyjemniejszego interfejsu od piąteczki. Złożę peceta i będzie moc Też jak odpalę civka w weekend to gram do rana. Nigdy jak nie mam czasu to nie odpalam.

Raczej nie, raz miałem 20.51 oficjalnie, z elektronicznym pomiarem i oczywiście na płaskiej trasie. Mając rewelacyjne 98 miejsce na ponad 500. Wygrał jakiś Ukrainiec z czasem 15:22 No i właściwie nie trenowałem takiego dystansu. Szybkie pokonanie piątki wyrabia się chyba przy regularnym bieganiu dłuższych dystansów, ewentualnie interwały. O ile pierwszy czy drugi kilometr mógłbym przycisnąć w czsasie około 4 minut, tak potem już sił brakuje by biec takim tempem regularnie. Ale myślę, że to osiągalne i do wytrenowania. Tym bardziej, że na takim dystansie z reguły jest jeszcze siła na sprint pod koniec. Spotykam często na biegach babeczkę, co śmiga piątkę w okolicach 18-19 minut i zawsze wygrywa kategorię kobiet

Spróbujcie Hulkiem z dystansu postrzelać, mi przeciwnik dwie bramki nim wbił z jakichś 25-30 metrów

Nie mówię o aż takim spadku, managera mam wystarczającego. Gdy przekroczę jego punkty to ts spada do 8. Tak bym nawet nie grał. Chodzi o to że każda zamiana pojedynczego piłkarza na lepszego powoduje spadek ts o od 1 do kilku punktów. Nigdy nie rośnie a rzadko zostaje taki sam. Wrzucając do składu Neymara, Krossa, Vardego i jeszcze kilku srebrnych za brązowych Ts z początkowego 98 spada do 81

Podstawowym składem my Club bez żadnej gwiazdy mam team spirit 98. Ale jak tylko wrzucę tam kogoś lepszego to drastycznie spada. Jest jakiś złoty środek czy po prostu im większe drewniaki tym wyższy team spirit? Rozumiem, ze ma to spory sens by każdy nie grał samymi gwiazdami. Ale u mnie jest tak ZA KAZDYM RAZEM, nawet gdy srebrnego grajka wrzucam za brązowego na prawidłową pozycje.

Gram w master league Cordobą w 2 hiszpańskiej i jest przejść obronę, szczególnie gdy mam średniaków w drużynie. Mógłbym obniżyć poziom trudności, ale wtedy byłoby zbyt łatwo.

U mnie dziś też była dyszka. 48:13. Katar, boląca kostka, wysoka jak na październik temperatura sprawiła, że ciężko było mi złapać oddech na 7-8 kilometrze. Biegło się bardzo ciężko. Kiedyś na tym biegu miałem 43:57. Dziś było to totalnie niemożliwe, co jest moim rekordem ulicznym. Chociaż po 5 kilometrze miałem 22 z kawałkiem a potem wszystko się zaczęło psuć i to ja byłem "zmęczonym frajerem" do mijania xd. Ale i tak jestem zadowolony, że bezpiecznie dobiegłem do mety. Bo to nie było takie oczywiste. 382 miejsce na ponad 1300 zawodników. Frekwencja robi wrażenie. Organizatorzy wreszcie zrobili na starcie strefy czasowe. No i kolejny medal do kolekcji. Szkoda tylko, że liczyłem na więcej no i trenowałem po to by wynik był w okolicach 45. No ale co zrobić

No tak jest ze znaczkami, z monetami zresztą też. Bo na chwile obecną większość tych dwózłotuwek jest warta jakieś 4-6 zł. Mam wszystkie z województwami. Oprócz królów jeszcze te ze zwierzętami są sporo warte. Dochodzą na allegro do stówki.

Zapomniałem, że mam około 150 limitowanych dwuzłotówek, niektóre warte po 30 zł

biurko skręciłem i fotel do komputera z jysk. Bardzo wygodny. Będzie również do konsoli

Gdzieś czytałem, że można przebić na samym brzegu pęcherza. Ale najlepiej po prostu zapobiegać. Ja w decathlonie skarpety specjalnie kupiłem, które miały chronić przed otarciami i rzeczywiście działają, także polecam. W niedzielę mam bieg i przeziębienie dopadło. Jakieś domowe sposoby na SZYBKIE wyjście z tego stanu poza tymi z apteki? Już 3 herbata co daje chwilową ulgę na gardło. A z nosa się leje.

Delikate to bardzo dobra "marka" Dziwne, że biedronka może wypuszczać aż tak dobre produkty

do kasacji, myślałem, że o pesa chodzi, sorry

Po prostu regularnie odkładam pieniądze. Polecam ustalić jakiś minimalny procent wypłaty do odłożenia.

"Miałoby watch dogs, the crew, knack itd. Szkoda, bo nienawidzę horrow a czytalem ze te transformersy srednie są" "Przyznam, że liczyłem na The Crew skoro na PC dostali za darmo" "Jak to a myślałem że w Tym miesiącu będzie The Division...." :/"

Ja kupiłem ekspres nescafe dolce gusto, nie znam się na kawach ale te są bardzo dobre. Dużo różnych kaw w kapsułkach.

to dzisiaj wchodzi na kaca (cała lista) [media]https://www.youtube.com/watch?v=h-IJvyAayzA&index=1&list=PLe49bTB1MEI2UcYl9lzqn5MeUH5aaGhdu[/media]

Ja na kacu nie mogę patrzeć na żaden alkohol.

Mam tak samo z diablo 2 i Heroesami 3. Zawsze wracam. A planescape mam w pidełku, co prawda z extra klasyki, ale i tak miło.

pepsi+rosół. Jajecznica też spoko.

New York z maca, bardzo klasyczne składniki i smak bez udzienień. Dla mnie super.

U mnie matchmaking trwał wczoraj bardzo długo. Może zmiana filtra jakości na 5 pomoże bo defaultowo mam 3 Sędziowie w Master league to straszni aptekarze.

No tez byłem w szoku, jak obrońcy dostali mega boosta gdy tylko uciekłem z piłką, komicznie to wyglądało.

Te drobne zgrzyty o których pisaliście są odczuwalne, może poza lagami, bo jak na razie u mnie ok i oby tak zostało. Ale kurczę, to kawał dobrej kopanki, znów chcę wracać z pracy i od razu grać w PESa. Jest naprawdę grywalne. My Club nie taki nudny, jak myślałem. Wiadomo, ml online byłoby lepsze ale i w MC gra się nieźle. Gra rzeczywiście faworyzuje obronę, ale dzięki temu trójkąty januszom nie wchodzą jak kiedyś. Pojedynki przeciwko konsoli dzięki temu robią robotę. Master league będzie super, dla tych co grają też ofline, bo naprawdę trzeba pobawić się w taktyka przy konstruowaniu akcji. Na wyższym poziomie trudności raczej nie pogramy rajdami i trójkątami. W MC dostałem na start Evrę i wypozyczyłem Krossa, uznając że to lepszy wybór niż typowy napastnik. I chyba trafnie. Zgrałem sobie OFa. Ten na forumku to taki plan minimum. Lewandowski ma mordę jak jakiś potwór z World of warcraft, ale herby i stroje są, a real to real, a nie md white. Pewnie doczekamy się lepszego patcha. Moim zdaniem oprawa graficzna raczej nie zachwyca, dźwiękowa bardzo poprawnie. Co do porównań z Fifą, każdy wybierze co lubi, mnie Konami kupiło gameplayem. W razie czego przecież można się wymienić