Byłem na biegu z akcji "Polska Biega" Do wyboru dystanse 2,5 km i 5,2 km. Czasy na krótszym dystansie były takie, że spokojnie bym się na podium wreszcie załapał, no ale postanowiłem pobiec na 5tkę. Po 2 km 8 minut i kilka sekund a potem meh...skończyło się na 11 miejscu na 28 uczestników. Kilku mnie wyprzedziło. Znowu problem z rozkładaniem sił, a w niedzielę biegnę na 10km. Wierzę, że będzie dużo lepiej. Może nie w klasyfikacji, bo ten bieg będzie dużo lepiej obsadzony, no ale jakiś fajny czas bym chętnie zrobił. Chyba znowu sobie spiszę na ręku targetowe czasy na każdy kilometr, ostatnio zadziałało. Nie wiem od czego to zależy (od odżywiania danego dnia?) ale czasem mam takie dni, że nogi po prostu lepiej i szybciej się odbijają, są dużo lżejsze, a czasami jest arcytrudno.