Kazuun

Próbuję ukończyć L.A. Noir. Ale co sprawę mam dosyć. Dawno nie grałem w tak nudną grę bez grama fabuły (obecnie)

Ako, no ale nie sądzisz chyba, że w chwili jak gra zostaje ukończona, wydana etc, to pracuje nad patchami do niej większość zespołu? Przeważnie to jest tak, ze wydajemy dziś grę, ludzie jutro kupują ją w sklepach rano etc.... mamy 2 tygodnie przerwy... i wracamy do robienia conceptów, scriptów, do next gry. A nie że pracujemy nad gra jeszcze rok czy ileś.

W asasynie masz możlowośc biegania po dachach. tu maż wąskie ścieżki tak naprawdę. No i tam też wrogowie mają pole widzenia, ale trza je wyczuć, tutaj w Deusie masz możliwość jego dokładnego widzenia. To jedyna różnica. I mnie np ciężej sie przebijać przez wrogów w grach gdzie mam widok na ich pole widzenie niż w takim Asasynie, gdzie wychodzi to mi bez planowani, bez niczego. Instynktownie, na bieżąco, spontanicznie. Podejrzewam, że żeby mieć MINIMUM 60 fps, STAŁE, to trza by mieć 580 w SLI. bo wątpię, by nawet u Ciebie nie spadał FPS do 59, 55 czy coś przy zadymie. A tak było mówione o BF3. Ja zawsze to "2x 580 wymagane do ultra" odnosiłem właśnie w takim kontekście. Minimum 60 fps non stop, nie wazne co się dzieje. Drugi Crisis, nah... jakoś nie patrzyłem na BFa pod tym względem. Szczególnie jak się dorwałem do bety.

On jest producentem, right? No to oczywiście, że przechodzi do nowego projektu skoro BF3 skończony. Przecież to norma. Dla niego w dużej mierze projekt jest skończony. Teraz wszystko pozostaje w rękach tych co faktycznie pracowali nad grą, jej technkaliami.... a nie byli twarzą.

Jasne, że grałem, mam wszystkie MGSy na płytkach ładnie. Ale Stonka, tak samo było w Splinterach tylko tam nie było "trójkąta wizji". Trza było na wyczucie. Ciężko by było zrobić grę w której strażnicy by mieli zasięg wzroku na "całą mapę" jak prawdziwy człowiek. To są pewne uproszczenia na które trza się zgodzić zasiadając do gry. Akuś: Masz rację, że to szczegóły determinują klasę gry. Nie da się zaprzeczyć. Ale nie można było wierzyć, że gra na jaką kreowano BF3 (tym bardziej, że gra ukazała się na 7 letnie konsole) nie będzie zawierała żadnych sztuczek graficznych. To by było po prostu naiwne myślenie troszkę

No pewnie BF rozróżnia dwa "tryby" human & vechicle. Nie wiem czemu moździerz jest pojazdem, ale w żadnym stopniu mi to nie przeszkadza w grze.

1) W jaki sposób przyjemność z gry, w której główne (a dla wielu i jedyne) skrzypce gra multi umniejsza fakt bitmap w singlu? Jeżeli bitmapa miast modelu tak razi, to co, nigdy być ako nie kupił BFa jak by miał multi only? Drzewa w multi są w takim oddaleniu od akcji, ze gdyby mi ako nie kazał tam iśc, to bym pewnie nigdy nie wiedział o tym. Dla mnie to jest szczegół, który totalnie nie ma znaczenia. Ukazuje jedynie, że na twórcach wywierano pośpiech (więc więcej tu winy EA) niż DICE samego w sobie. Jak z DA2. 2) Stonka: no bitmapa, razi w oczy ale nie powiesz mi, ze imersja Twoja padła na łeb, na szyję momentalnie po jej ujrzeniu. Czyli, że co, lewa łapa na WSAD, prawą trzepiesz, podchodzisz do szyby.... i pałka w dół, flaczeje a Ty nagle postanawiasz zmyć naczynia? Razi, ok, ale nie uważam tego również, za fakt który nagle sprawia że ocena gry leci w dół. Jest to najbardziej rażąca bitmapa w Deusie, bo jest najlepiej widoczna. Jasna, duża etc. Reszta to nocne tła w miastach, na których i tak nie powinieneś się skupiać, jeżeli wczuwasz się w grę. Lizanie ścian to nie wczuwanie w grę, a podchodzenie do gry od najmniej emocjonalnej strony - technicznej. 3) Nie bardzo rozumiem nawiązanie do MGSa, prawdę mówiąc.

Normalny to mało precyzyjne określenie. Dla mnie to fps pozwalający grać MNIE konfortowo. Czyli 40 klatek i wyżej. Dopuszczam czasami skoki w okolice 33 klatek jeżeli nie są częste i przy wielkich zadymach. Detale mieszane medium/high. Z kolei mój kolega nie nazwie grania "normalnym" jeżeli nie ma stałego 55+ w grze na maxymalnych detalach. Dla niego wszystko poniżej to "gra po prostu działa" i tyle. Więc miło by było być sprecyzował czy chcesz grać na maxymalnych, ultra detalach i z określonym FPS, czy gra ma po prostu ruszać na kompie w 30 klatkach max etc i styknie

Tzn, że co dokładniej? Bo ja też nie bardzo wiem/rozumiem....

Też ją zapiąłem. Teraz czekać na policję xD

Jak bym miał to bym se strzelił Alice ostatnią... no ale cóż @scuff Alice jest podpinana do Origin, nie?

Lutego.

"your a girl..... and I don't know grammar" xD @Morde Jeżeli myśle o tym samym co Ty, to musisz zabić kogoś, kto jest w trakcie plantowania M-coma. Czyli masz ułamek chwili na killa.

@Raptor Ja teSh kcem W(pipi)ia mnie niemiłosiernie cenzura. Ktoś nie chce oglądac flugów, jego sprawa, ale czemu ja muszę mieć filtr? TO jest dla mnie osobiście bardzo męczące mieć co chwilę (pipi). PIPI TO (pipi) BYŁA (pipi)ANA LANGSTRUMP !! Niech mnie ktoś to wyłączy na boga! Daniel, problem nie w tym, zę przeklinają, tylko język w jakim to robią. Jak napiszesz "(pipi)" to każdy wie z jakiego kraju jesteś. Jak napiszesz "fuck" możesz być z każdego kraju na świecie. To prowadzi do niczego więcej poza racism-flame'em. A TO jest prze(pipi) męczące.

Załóżcie grę... chętnie se popaczam......

Śpsuł siem Booby Trap?

"Fuck", "faggot", "cunt" etc, to słowa powszechnie znane i używane w necie przez "cały świat". Jak widzisz "ku.rwę", "chu.ja" i "spie.rdalaj" to wiesz, że to Polaczki aka wstyd się przyznać. Potem wielkie zdziwienie, że dlaczego nas w necie nie lubią, tak jak ruskich. PS: DŻIZAS (pipi) JA (pipi)Ę DO (pipi)A: JAK MAM WYŁĄCZYĆ TEN (pipi)ANY FILTR SŁOWNICTWA NA TYM ZAWSZONYM FORUM DO (pipi)A??!

Hmmm, a jak ktoś 100% gier na Steam ma kupowane via Steam to jak ma mieć fotkę CD Keya? Mam sobie teraz trzasnąć screen z Keyami jakimiś, póki mam dostęp do konta i trzymać JPGa na pulpicie całe życie "na wypadek gdyby kiedyś coś" ?

Jestem za(pipi)isty, bo nie mam pojęcia co to za gra xD

@Gri Ja mam jednego kumpla, który może i megaśnie wypchanego konta nie miał (chyba z 5 gier, np DoW2) zrobił jakiegoś wałka... i konto ma obecnie 0 gier. Tzn miało jakiś czas temu, bo się w(pipi)ił i przestał używać. Dwa: Twój przykład się trochę ni jak ma do tego co mówiłem, bo to że kupiłeś kod od kogoś nie mieszało nic z IP Twojego konta. Nie miałeś IP Polskiego, za chwilę USA/UK by za 5 minut znów mieć polskie. Po prostu dostałeś kod. Trzy: Kolega kupił dodatek do gry od kolesia co miał tysiące pozytywów bo było taniej niż normalnie. Po tygodniu odmówił posłuszeństwa. Dostał nowy kod. Po 3 dniach to samo. Potem sobie odpuścił. Wnioski?

@art100 Wiesz, równie dobrze możesz dzieciakowi w parku podpierdzielić rower. Nikt nie mówi, ze bankowo następnego dnia przyjdzie po Ciebie policja. Po prostu takie coś naraża, Cie na konsekwencje i tyle. Możesz mieć farta, a możesz nie

Eeeeeeeeeee, ale przeciez tu nie chodziło o kategorię wiekową tylko hazard-law-RMAH-etc. Nie o brutalność. Nie?

Steam sprawdzi, że zmienił się region IP, zostało coś kupione, i znów wróciło do polskiego IP. Więc szansa na bana taka sama. A dwa. Jeżeli mówiłeś o koncie którego ktoś by używał tylko do robienia zakupów i wysyłania Ci giftów, to imho też nie warto. Myślałem, że masz w UK kolegę który ma normalne konto Steam, używa, gra etc... i by Ci kupował co jakiś czas grę jako gift, a Ty mu oddawał kasę. Ja w konta stricte do oszukiwania i kombinatorki bym się nie bawił. Tu zaoszczędzę 10 zł, tutaj 20 zł, a za pół roku stracę konto z grami o wartości 600 euro - nie, dzięki.

Nie ma nic złego w tym, że ktoś z UK Ci kupi grę. Ale kombinowanie na własną rękę da się wyłapać.

1) Tak 2) Jak wykryją, patrz pkt 1 3) Warto teraz ryzykować by oszczędzić, a potem się srać całe życie że całe konto w pisdu?