Design map imho robi największą różnicę. Mapy z BF2 są "masywne". Zakładając że cała mapa (to co ograniczone jej granicami, patrząc pionowo od góry, overview) to 100% powierzchni, to powierzchnia dostępna dla piechoty i pojazdów naziemnej to było może jakieś 60% - do max powiedzmy 75% w zależności od mapy. Mogłeś się ganiać na około budynków z czołgiem, NPC czy nawet z piechotą. Masę razy biegałem podczas "duela" wkoło budynku Square/Hotelu jak głupi mając ammo tylko w pistolecie - mówj przeciwnik to samo. Mogliśmy się tak ganiać nawet i z pół minuty czasami nim przyszła pomoc i padłem ja, bądź on. W BC2 nie będziesz się ganiać na około budynku, bo po 15 minutach na mapie nie ma żadnego budynku tylko ruiny wysokości metra po których można skakać jak małpa. To sprawiało, że większość map z BC2 miała powierzchnię dostępną dla graczy podchodzącą pod 95% albo i więcej %. Przypominam sobie mapę Arica Harbor, znam ją ja, zna ją Stona, zna ją Gattz. Zastanówcie się chwilkę i odpowiedzcie na pytanie: czy było tam jakieś miejsce niedostępne dla piechura (patrząc z lotu ptaka)? bo ja SZCZERZE nie mogę sobie niczego skojarzyć. A jeżeli nie masz "osłon" (ta mapa gdyby nie wahania terenu i jej "schodkowy schemat" to by była płaską pustynią) to gra traci BARDZO wiele na polu taktycznych zagrań. Nie ma strategicznych punktów - jesteśmy tylko my, nasza broń i płaski, kwadratowy plac zabaw.
Pominę fakt, że większość narzekaczy gada o okrojonej wersji BF3, tej na konsole (tak, mapy są zaprojektowane na większą ilość graczy niż 24!). Stąd później teksty typu "mapy w BF3 są nudne, nic się nie dzieje, BC2 miało lepsze!". I mają rację. Tyle, że mapy w BC2 były projektowane pod 32 graczy a nie 64, a to różnica kinda diametralna. I potem czyta to ktoś kto w grę nie gra i widzi, że masa ludzi narzeka na to że mapy są "fe" i się wykłóca, z tymi co grają w wersję 64-graczy i oni tego problemu nie widzą.
Bym walnął jeszcze dłuższego posta na temat "Dlaczego nie do końca zgadzam się, ze stwierdzeniem iż BF3 ma 'gorszą' destrukcję otoczenia niż miało BC2" ale chciałbym jeszcze dziś pograć, a nie spędzić 4h w Wordzie produkując wypociny prosto z serca, które ktoś (bez podtekstów) skwituje sŁŁitaśnym "gupi jesteś i siem nie znaSh!".