3:50 - 4:25 - that looks kinda epic
[Edit @up]
Po co mam wydawać gruba kasę, by mieć możliwość oglądania całkiem ładnej gry w gorszej rozdzielczości?
Czemu mam siedzieć po plus-minus 5 godzin dziennie męcząc wzrok bardziej niż muszę?
Dlaczego badziewna imitacja w postaci domowego 3D na monitorze/telewizorze, które w przeciwieństwie do sali kinowej gdzie ekran sięga prawie na całe nasze FOV (a przynajmniej powinien, jeżeli wiemy jak kupować bilety), powinna być dla mnie ważne?
Czemu mam płynąć z nurtem idiotów, bo ktoś z górnej półki branży stwierdził, że to jest "cool, trendy i ogólnie przyszłość gier/filmów"?
CzyDe w obecnej formie to najgłupszy wynalazek ostatnich lat. nadaje się jedynie do kina i to jako ciekawostka, a nie standard.