Kazuun

Wydaje mi się, że (z tego co pamiętam) z chłopakami ustaliliśmy, zę to jest zależne od serwera, nie stricte kill cama. BO czasem nam to działało, a czasem nie, a grywamy tylko na HC. - nie masz minimapy to nie pojawią Ci się na niej kropki. - nie masz 3d spottingu, więc nie będziesz widział "trójkącików" przez ściany etc. - twoja postać krzyknie "Enemy unit/tank inbound. - jak w trakcie gry odpalisz mapę poprzez "M" to na niej będziesz miał zaznaczonych wrogów (np poprzez Motion Sensor).

ad.1) PhysX jest bardzo fajną sprawą, ale mówienie, że jest super duper mega to ciutkę przesada imho. Grałem w gry bez niego i miałem tyle samo przyjemności co grania z nim. Przyjemny smaczek ale jakiś game breaking feature to to nie jednak jednak. ad. 2) też miałem Radka i nigdy nie miałem z nim żadnych problemów w grach. ad. 3) teksty typu "...chociaż i tak do poważnego grania to mam konsolę..." to świadome wsadzanie (pipi)a w mrowisko by wywołać wojnę na tle PC vs konsole, której mam serdecznie po dziurki w nosie, bo obie strony tej barykady są równie po(pipi)ane.. PS: czemu kupować gry na premierę (tak wnioskuję), skoro wiemy, że na naszym obecnym sprzęcie nie pójdzie? Jakkolwiek chciałbym to zrozumieć... to nie potrafię. Nie lepiej poczekać aż sprzęt się polepszy, a cena gry być może spadnie?

Byłem sceptyczny, ale imho wygląda lepiej niż się spodziewałem

Ej seryjnie.... tak jest i u mnie w co bym nie grał O.o

Jeżeli mamy być ściśli to pierw Drone'a, potem Immortala, a na końcu gada o AI Dragoona

Problemem w grach multi jest przeważnie to, że każdy chce zabijać, być największym madafaką, bawsem etc a nikt nigdy nie chce pełnić ról pomocniczych, które tak naprawdę są często ważniejsze, niż się ludziom może wydawać.

I na koniec.... Man, that high-five went poorly! Nie ma to jak klikać sobie w filmiki po prawej w sekcji Propozycje

Moje doświadczenie z serią jest zerowe, bo D2 mnie znudziło po pierwszym akcie. w D1 nie grałem wcale więc nie mogę się w żaden sposób odnosić do poprzednich części ale jak miałbym tutaj dorzucić swoje 5 groszy to... Ja bym obstawiał, że za pkt wyjściowy przyjmujemy lvl 1 moba i skalujemy do w górę. Na GC wspominali coś takiego, że istnieje pula skilli/umiejętności które są randomowo losowane dla mobów na wyższych levelach. Tak więc wychodzi na to (w moim rozumieniu) że sprawa przedstawiać się będzie tak: - skalowanie podstawowych statystyk jak siła ataku, HP, szybkość poruszania się - zwiększanie odporności (np mobek z lvlu 10 ma 5% odporności na dany żywioł, a jego odpowiednik z levelu 40 ma juz 30% odporności. Mobek na 61 levelu może mieć np aż 70% odporności na dany żywioł co sprawi, że przestaniesz używac masowo skilla "A" i zastąpić go będziesz musiał skillem "B", bo tak będzie znacznie wydajniej - dodawanie skilli dla zwiększenia "agresywności" potworów (czyli wolny mobek który w zwarciu bije bardzo mocno dostanie szarżę która sprawi znacznie więcej problemów przy jego kite'owaniu) Tego typu zabiegi mają sprawić, że szkielet z początku aktu 1 na poziomie Inferno będzie jak by nie było łatwiejszy niż szkielet z końcówki ostatniego aktu właśnie ze względu na powyższe skille oraz ich "ilość", mimo, że oba będą miały lvl 61. A przynajmniej tak to zrozumiałem.

Znów nie dosłyszałeś, it seems

+ Twoja asertywność mnie przeraża xD

Szczał w stopem przyjacielu, bo w Bad Company nigdy nie grałem akurat @ako: No mapa jest po to by widział kropki na niej, bo inaczej nie wie gdzie wróg jest i dostaje cziterskie heady

Z tego co napisałeś, to pierwsze przejście gry to chyba Normal, każdy kolejny level to kolejne playthrough kinda bo w sumie robisz dany content po raz któryś już. Przynajmniej dla mnie

Winter is coming....

eee?

xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD

Jeżeli boisz się o kose w plecy to siadasz se Reconem gdzie tam chcesz i rzucasz sobie Motion Sensory. Co jakiś czas Ci kumpel Assa rzuci ammo respiąc sie na tobie i możesz być szcześliwy.

Problem w tym, że aimbot i inne hacki sa przeciwko polityce DICE etc, a leżenie przez 45 minut w jednym krzaku/siedzenie w jednym oknie nie jest Lichy przykład :> Bo BF ma chyba zupełnie inaczej zbudowane mapy niż taki CoD. Gdzie w CoDzie widziałes mapę typu Atacama? Tylko ciasne uliczki, albo wielki budynek na środku mapy etc. Tam się nie da tak grać jak to się robi w BFie.Na BFa narzekają głównie ludzie którzy wcześniej grali w CoD etc. Z tego co wiem, to samemu chyba do BFa przyszedłeś stosunkowo niedawno, prawdaż? Przyzwyczajenie się do inności pomiędzy obiema seriami zajmuje chwile. Choć widać też, że i tak masz o niebo lepsze nastawienie do tej serii niż większość ex graczy CoDa A większośc snajperów budzi politowanie nie ze względu na sposób w jaki zabijaja, tylko z powodu, zę są useless na polu walki i (pipi) widza poza swoją lunetą i wrogą łepetyną Dałeś do zrozumienia, że znajomośc mapy, rozglądanie się i ogólna orientacja w sytuacji nie sa wyznacznikiem skilla, więc załozyłem, że odmienny styl "na hurra" nim jest No przecież to chyba oczywiste, że nosisz ghillie po to by wyglądać bardziej złowieszczo biegnąc środkiem ulicy z nożem, nie? You noob xD [EDIT] @down: wymowność tego obrazka oddaje głębię Twej wypowiedzi i płynącej z niej opinii

@Morde: zacznę od tego, że dla mnie pojęcie "kamper" nie istnieje, bo to co dziś jest nim nazywane przechodzi ludzkie pojęcie. Biegnę sobie od jednego punktu do drugiego na AD, wejdę w krzaka, żeby na spokojnie przeładować broń medykową co chwileczkę zajmuje. Gdy kończy się animacja widzę przed sobą biegnących bokiem do mnie 3 wrogich żołnierzy - naciskam spust, padają. Odpala im się kill cam i widza mnie w krzaku. Odpalają czat i zaczynają we trzech przez najbliższe 10 minut wyzywac moją matkę, psa i babcię od najgorszych + kamperstwa. I gdzie tutaj wspomniany przez Ciebie fun płynący z zabawy? Nie planowałem przeładowywania broni i czekania na nich w tym miejscu przez cały dzisiejsze popołudnie. Po prostu tak wyszło. Bez kill cama mogli by się jedynie zastanawiać gdzie wtedy byłem. Może po następnym respawnie by się bardziej rozglądali, a przez to stali lepszymi graczami ogólnie. Przepraszam bardzo ale jak ktoś nie wie co się dzieje obok niego, "nic nie widzi" i leci na pałę to to jest skill? Jak możesz uważać, że wytykanie braku znajomości mapy jak i samo map awarness jest śmieszne to nie kumam ni trochę O.o Przecież to jest kwintesencja skilla. Znasz mapę -> znasz spoty -> giniesz w jakimś miejscu od snajpera "z lewej" -> wiesz gdzie on jest bez kill cama -> frajer jest pewny siebie a Ty idziesz spokojnie po jego blachę ->satysfakcja gwarantowana jak w nie jednej reklamie! Inna sprawa, że taki chewie siedzący 2 kilometry od całej akcji jest tak użyteczny jak prezerwatywa po teście ciążowym. To całe Wasze kamperstwo to się przepięknie objawiało w CSie. Samemu w grę nigdy nie grałem, ale oglądałem jakieś potyczki turniejowe etc - zaczyna się runda, koleś biegnie w jeden spot i trzyma celownik wymierzony w jedne drzwi przez 15 minut aż wróg przez nie przejdzie. Spot taki, że szpara ma 1 cm szerokości, wroga widzi nim do drzwi dojdzie a jak wejdzie w próg to napierdala. To jest dopiero (pipi) skill niesłychany! Jedziem dalej. Morde, żaden z nas tutaj się udzielających nigdy nie miał natury snaj(kam)pera. Większość przegrała życie idąc z bronią do CC w ręce. Snajperka to dobra sprawa od czasu do czasu, bo taki styl się dość szybko nudzi jednak. Nawet jak zmieniasz pozycje co chwile. A to co Greah wspomniał to rzadkie sytuacje gdy przypadkowo się gdzieś władujesz z dupskiem, na drzewo, skarpę czy coś i Cię idioci nie widzą przez 20 minut gry a mają w zasięgu rzutu granatem. Wtedy to aż się chce tam siedzieć i nabijać z ich ślepoty Pogramy większą paczką w BF3 to się wyjaśni kilka spraw

Translation plox. Tzn że ssiesz, masz słabą orientację i nie znasz mapy. I nie mówię tego prześmiewczym tonem. Trochę praktyki i się zna mapy i ich spoty. Śmiało stwierdzę, że każdy kto potrzebuje killcama i spottingu żeby wyhaczyć snajpera w krzakach nie może twierdzić, że jest dobry w tę grę. Może przegięciem nie jest. Zmienił bym ją by była tylko minimalnie mniej widoczna. Ale to prawda. Śmiech bierze jak ludzie płaczą, ze bez killcama ani rusz. Jak taki by se poradził w prawdziwej wojnie? Wyszedł na środek i wołał admina o zmianę mode na SC? xD

No bo to jest ta sama DotA która funkcjonuje w WC3, ino z ładniejsza grafiką. Też jestem mega zawiedziony. Liczyłem na coś innego niż LoL i coś innego niż HoN... a tu kupa wielka z bakaliami. Jak by mnie ktoś spytał to na dziś dzień zostaję z LoL'em chyba.

@MaZZeo narzekasz na tryb HC a wklejasz filmik tutaj z SC? Why? Fajna mini mapka, fajny spotting, Motion Sensory też są fajowe, a brak friendly fire to juz ogólnie jest cudo xD @Stonka: Bo w SC wygrywa pojedynek ten kto ma większy magazynek lub CG xD A Slugi to nie jest żadne ulepszenie celowania tylko rodzaj amunicji. Nie wiem w jaką wersję grasz, ale być może w PL, a tam tłumaczenie być może ssie, to miałeś prawo nie wiedzieć

Jakim ulepszeniem celowania? W życiu nie używałem niczego takiego w BC2. Co do CoDa.... zawsze myślałem, że tam się odnawiało HP :> No i wołanie helikoptera czy nuka za streak pomaga w balansie jak cholera

@django gotta tube 'em all

Ojjjjj, kolega wsadza kija w mrowisko... Każdy kto upiera się, że soft jest lepszy od HC jest w ogromnym błędzie. Śmiech mnie ogarnia, jak widzę jak ludzie o BC2 w działach konsolowych płaczą, że bez kill cama nie są w stanie zabić snajpera albo kolesia z 40mm w oknie bo nie wiedza gdzie szukać. Map awarness ssie u kolegów. Poza wizualiami mamy jeszcze dzwięki.

Nie wiedziałem, ze masz i grasz w BC2 w wersji konsolowej :> Bo o niej mówiłem :>