Ja grałem na SC jakieeś 3-4 dni, potem HC i już nigdy nie wróciłem do SC. To może i na papierze nie wygląda tak dramatycznie, ale w odczuciu i samym gameplayu czuć różnice. W HC musisz 'dbać' o HP swoje, bo wiesz, ze za 3s nie odnowi Ci się do maxa żeby iść dalej szarżować na pałę.
A na snajperów też jakoś nigdy nie narzekałem - już mnie bardziej irytował zawsze duet panów C i G
Z pojazdami nie grywam raczej, więc się po czołgach nie chowam. A jak już gram bo mnie fraje.... koledzy namówili to biegam na nogach, ewentualnie szczelam jako szczelec f helce. Oasis, aaaay Stona ? ;p