Skocz do zawartości

Kazuun

Użytkownicy
  • Postów

    4 821
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Kazuun

  1. Ktoś mi wyjaśni co jest takiego awesome w tym nowym PayDay, że wygląda jak byśmy dostali cudo generacji? Z tego co kojarzę 'jedynka' była średniakiem z ciekawą ideą at best.

  2. Tak w wielkim, wieeeelkim skrócie:

     

     - w MMO nie jest ważna fabuła. Jest tylko delikatnym tłem i tyle. Fabuła i lore jest najmniej ważnym elementem MMO.

     - w MMO chodzi w dużym stopniu o poczucie progresu. Grasz w MMO bo chcesz widzieć co osiągnąłeś przez te 50h, potem mijasz te 50h i celujesz w 100h, potem w 200h, potem 500h. Wszystko się rozchodzi o wyznaczanie coraz to większych celów do osiągnięcia. W chwili jak nie masz już niczego do osiągnięcia, albo wiesz, zę jest to zdecydowanie poza Twoim zasięgiem zainteresowanie grą leci na pysk.

     - poczucie co-opa. W MMO jest ważne jak w żadnej innej grze. Solo niczego nie da się osiągnąć.

     

     

     

    I nie dawajcie przykładów typu "A dla mnie jest najważniejsze lore świata, o!" bo może to być i prawda, ale to są pojedyncze, osobiste przypadki. Ja mówię o większości ludzi. Równie dobrze mogę przytoczyć przykłąd kolegi, który kupił Battlefielda 3 jedynie dla singla a multi nigdy nie próbował, ale to nie oznacza, że jest to główny i najważniejszy tryb danej gry :)

  3. Nic bardziej mylnego. To jest wyznacznik kilku rzeczy.

     

    a) Zrobienie gry nie kosztuje kilku groszy (nie mówimy o grach gdzie przez 3 lata ciułasz sobie powolutku kod po powrocie z pracy do domu)

    b)Tim Shaffer nie do końca może być najlepszą osoba do zarządzania zasobami

     

    To nie jest jedynie moje zdanie. Często można natrafić w necie na opinie, ze jeżeli studnio które ma kilku(nastu) pracowników zabiera się za grę którą będzie robiło kilka(naście) miesięcy to nie ma mowy, by zmieścili się w limicie 100 tysięcy. To sugeruje, że chłopaki mogą być zafascynowani ideą zrobienia własnej gry, ale mogą nie być świadomi na co się porywają i jak szybko można wypalić swoje, w tym przypadku bardzo niewielkie, środki.

    Lepiej chyba poprosić o "za dużo" i wykorzystać 80% czy 90% kwoty niż poprosić o zbyt mało i przed ukończeniem projektu zorientować się, że masa obiecanych rzeczy jest nie gotowa i wymaga czasu i pieniędzy których już nam brak. Bo co wtedy? Drugi Kickstarter? Czy kasujemy projekt? A może sprzedajemy dom by dołożyć do firmy?

  4. Hmm, tylko 100k dolców? Coś niewiele.Podejrzanie niewiele. Tim Schaffer spalił 3,5 miliona i musi szukać dalszych źródeł forsy. Project Eternity i Torment zebrały po około 4-5 mln z tego co pamiętam. Jakies popierdółkowate gierki 2D proszą o 400k-800k na Kickstarterach.... a Ci chcą tylko 100.000 O.o

  5. Nadal nie bardzo wiem o co mnie prosisz, bo jedynie co widzę to wall of text z Twoją własną opinią :)

     

    I masz rację, niektóre rzeczy są bardziej opłacalne od innych w RPG. Niektóre wybory zablokują Ci możliwość ujrzenia czegoś tam innego. Ale Ty tego nie wiesz, nie dysponujesz taką wiedzą grając w grę po raz pierwszy, więc nie masz prawa narzekać bo nie wiesz" co tracisz". Ale ja mam wrażenie, że Ty nie masz pojęcia jak się gra w RPGi O.o. Bo z tego co wynika z powyższego tekstu to pacasz F5 i F9 średnio 5 razy na minutę, by sprawdzić każda opcję, każdą odpowiedź i zobaczyć ile golda da Ci wybranie każdej z nich.

  6. Gwarantuje - nie. Ale jednak wiele osób uważa, że jeżeli mamy taką sytuację w przypadku dwóch gier, to tam gdzie płacimy co miesiąc mamy jako tako większe szanse na pozytywne załatwienie sprawy. Ja nigdy nie miałem problemów z hackami na nieopłacane konta, więc się nie wypowiem o własnych doświadczeniach, aczkolwiek jestem w stanie dostrzec co może przemawiać na rzecz takich opinii. Trooooochę się z tym zgadzam.

  7. Aż mi się na myśl ciśnie argument powtarzany wiele razy przez wielu ludzi.

     

    GW2 - zapłaciłeś raz i developer na więcej nie liczy. Likwidacja konta może skłoni Cię do zakupu gry ponownie. Płacenie miesięcznego abonamentu poniekąd gwarantuje Ci, ze Twoje konto odzyskasz, bo w innym przypadku tracą klienta.

  8. Wiem, że były ploty ostatnio co do "Enemy Within" etc. Czy to expansion, czy to może XCOM 2, czy może popierdółka na tablety, ale....

     

     

    "XCOM: Enemy Unknown has just received a collection of Achievements Unknown. Thirty of them have been added to the game's Steam Global Achievement Page, all showing placeholder names and text. It's another hint that new XCOM content could be on the way, after, last week, a Korean listing appeared for something called "XCOM: Enemy Within"."

     

    Można chyba bezpiecznie powiedzieć, że nadciąga raczej większe expansion.

  9. Mechanicznie BioShock nie powala, to prawda. Nikt tak nigdy nie twierdził. Ale uważam, że daleko mu do dna, mułu i patologii z najgorszą możliwa mechaniką strzelania. Tu zawsze chodziło o story i klimat w większym stopniu niż gameplayowe nowinki i cuda pod względem technicznym. I te założenia sprawdzają się bardzo dobrze.

  10. BioShock Infinite ma jak by trochę lepszy combat, ale to temu, że miał być bardziej strzelanką niż pierwsza odsłona serii. Widok nie musi oznaczać gatunku. W Portalu tez się "szczela z oczóf" a FPSem nie jest :) Shotgun brzmi trochę jak by lepiej, ale SPAŚlaka z BF:BC2 mu daleko. Powiem ponownie. Każdy kto podchodzi do BS1 jak do FPSa będzie zawiedziony. Ludzie którzy tak grę "reklamują" robią krzywdę znajomym, bo nastawiają ich na zupełnie inne doznania i potem są takie zawiedzione i rozczarowane Suavki. To trzeba rozpatrywać bardziej jak RPG gdzie combat system nie jest najważniejszą rzeczą, a główną rolę przejmuje eksploracja, scavenging i poznawanie świata.

     

    Infinite może mu bardziej podpasować, bo już bardziej, choć tż nie całkowicie, przypomina typowego FPSa. Zwiedzania praktycznie nie ma bo całe zwiedzanie kończy się za pojedynczymi drzwiami gdzie jest jeden niewielki pokoik a nie jak w BS1 korytarz i zakamarki. A story..... story jest fajne, ale niespójne trochę. Ale to się trza czepiać wtedy. Jeżeli nie staramy się być jakoś natrętnie dokładni to można to łyknąć. Problem w tym, że BioShocki niby mają zmuszać do myślenia nad "sensem życia".... a wtedy pewne nieścisłości wychodzą na jaw. Imho Irrational rzuciło się na temat który bardzo ciężko zrobić tak, by nikt się nie czepiał. TO był trochę ich błąd, moim zdaniem.

    Steam

    Z tego co kojarzę, to podstawka gry zawiera chyba 7 misji, DLC zawiera chyba 3... więc za 10 ojro dostajesz "połowę gry".

    Steam

    Ok, offtopic, ale takiego buga to ja jeszcze nie miałem. Klikam ikonkę Steam w prawym dolnym rogu ekranu, koło zegara. Jak wiadomo na szczycie rozwijanego menu pojawia się ostatnie 5 gier które odpaliliście. W moim przypadku będzie to Skyrim na miejscu 1. Ale nope. Steam stwierdził, że wsadzi mi tam.... "Borderlands DLC Claptrap's New Robot Revolution". Z ciekawości idę do Library, klikam na pierwsze Borderlandsy (oczywiście nie są zainstalowane) i sprawdzam: "Last played 2012-09-17".

     

     

    Go home Steam, you're drunk.

    Steam

    Ja kiedyś ściągnąłem demko na Steam, bo było promo. Ludzie się zachwycali grą, więc mówię "A sprawdzę!". Nie skończyłem dema nawet (podchodziłem 2 razy, w ciągu 3 dni). Miałem dość tego sterowania. Jest tak cholernie toporne, tak clunky, ma (pipi) responsivnes że miałem ochotę wywalić pada za okno :P

×
×
  • Dodaj nową pozycję...