Skocz do zawartości

Kazuun

Użytkownicy
  • Postów

    4 821
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Kazuun

  1. Będzie herezja - Bioshock po raz pierwszy i... chyba mi się nie podoba. Pomijam fakt, że musiałem grzebać w pliku ini aby naprawić mouse acceleration oraz ustawić FOV wyższy niż 75, ale sama gra znudziła mnie po raptem godzinie. Strzelanie jest nudne, w ogóle nie czuć kopa broni, nie mam pojęcia kiedy wrogów trafiam dopóki nie padną martwi, a sama otoczka, choć oryginalna i stylowa, jakoś nie jest wystarczająca aby mnie zmotywować do grania. Wkurza także szperanie po wszelkich pudłach, zwłokach i koszach na śmieci w poszukiwaniu przedmiotów. No nie wiem, może mi się FPSy przejadły, ale spodziewałem się czegoś więcej po tym rzekomym hicie.

    Bo BioShock to nie jest FPS :)

    Tzn... niby jest, ale ja tej gry tak nie traktuję i podchodząc do niej w ten sposób człowiek się zawiedzie. Wydany ostatnio BioShock: Infinite znacznie bardziej przypomina typowego FPSa.

     

     

    BioShock 1 ma fajny klimat jak się nie strzela tylko nap....arza wrogów kluczem. To czy ich trafiasz widać lepiej niż w innych FPSach bo mają pasek z HP nad głową, coś czego Quake, Unreal, Battlefield czy Call of Duty nie mają.

     

    Jeżeli szperanie Cię nie interesuje, to w BS się zanudzisz na śmierć, bo to trochę jak by główna atrakcja gry. Dla mnie ulubiony aspekt w pierwszym BioShocku który stanowi o jego sile w moich oczach. Coś czego mi STRASZNIE brakowało w Infinite.

    Ale odczuwam to pewną sprzeczność. Masa ludzi narzeka, że nowoczesne FPSy mają 2 bronie, jeden korytarz prowadzący do celu i nie wymagają od gracza przeszukiwania lokacji w celu znalezienia ammo czy innych itemów. BioShock daje nam właśnie takie trochę oldschoolowe uczucie oferując możliwość noszenia wielu pukawek jednocześnie, zmusza do owego scavengingu jak za starych dobrych lat, a wszystko to okraszone naprawdę przyjemną grafiką, genialnym designem artystycznym, interesującym pomysłem uniwersum oraz naprawdę dobrą fabułą. To sprawia, że Ty jako sympatyk starszych i bardziej wymagających gier, powinieneś się poniekąd w BS1 zakochać. Jestem szczerze zaskoczony i nie bardzo rozumiem Twoje rozczarowanie.

    Steam

    Masz szczescie, ze Steam pozwala laczyc platnosci .Jak cos bedziesz kupowal, to zaznacz, ze chcesz zaplacic karta PSC i niech brakujaca kwote wezmie z portfela.

    Hmm, wydaje mi się, że jest odwrotnie, ale ręki nie dam. Główna metoda płatności to Steam Wallet, a brakującą resztę ściągnie z karty. Nie da się chyba odwrotnie. Bo jeżeli weźmiemy kartę jako główną formę płatności to albo ściągnie nam 100% kwoty z karty albo wywali, error że brak środków. Aczkolwiek mogę się mylić, więc nie będę się upierał.

    Steam

    Ja sprzedałem już z 300 albo i więcej kart, a to dopiero moja druga folia. Pierwsza była warta niecałe euro.

    LOL? Masz koło 80 gier obsługujących karty? O.o (średnio po 4 karty na grę) Ja mam ich może z 15 xD

  2. Skyrim 25 ojro, Oblivion za około 5 euro, Morrowind poniżej 5 ojro. 35 euro za te trzy gry. Powyższy pakiet zapewne 80 euro, bo żyjemy w Europie. 45 euro za 2 gry sprzed 500 lat? Seems like a good deal to me :P

     

    Ahhh, mapy i Artbook jeszcze :)

    Steam

    Pierw podetrzeć a potem wsadzić w...... :P

     

     

    A tak serio, przewiń kilka stron w tył, bo ludzie pytają o to co chwilę, i pisać pełne instrukcje co 2 dni bo ktoś nowy pyta to się robi kapkę nudne #nooffence :)

  3. http://www.rockpapershotgun.com/2013/07/26/activision-goes-indie/#more-162036'>Activision goes Indie !!

     

     

    It’s finally happened. Activision-Blizzard has bought out the majority of its shares from Vivendi, leaving Bobby Kotick as the CEO of a basement-dwelling bedroom-coding indie studio. The company itself has spent around $5.83 billion to reclaim 429 million shares that were held by Vivendi following the 2008 merger between the companies. Kotick will stay on as president and CEO, and along with chairman Brian Kelly, he led a separate purchase of 172 million shares for $2.34 billion. A lot of money has changed hands – or accounts, I guess, since I doubt they actually handed it over in a large stack. Imagine if they had though – a picture of Kotick sliding two and a half billion dollars across a table toward some men in suits. The internet would generate enough of its accursed memes to keep reddit afloat for six hundred years.

     

     

     

     

    Source:

    http://www.rockpapershotgun.com/2013/07/26/activision-goes-indie/#more-162036

  4. A jak to niby wyglądało w pierwszym Baldur's Gate?

     

    Gorion ginie, uciekasz na południe, cutscenka po 2 zdaniach dołącza do Ciebie Imoen. To samo z Xzarem. Zrekrutowanie jego i Montarona to kwestia około 2 zdań. A BG1 jest przez wielu uznawany za hit. Chcesz historię postaci poznać - musisz z nią gadać. Nie sądzę, by ktoś chciał stać w lesie i gadać z Morrigan przez 45 minut nim się do Ciebie dołączy. Najlepiej poznaje się kompanionów w trakcie podróży, bo tylko wtedy mogą zaprezentować swój charakter reagując na różne wydarzenia. Stojąc w miejscu wiele się nie stanie.... ot królik może przebiegnie, motyl przefrunie niedaleko.

     

    Co do "przedstawienia" Alistaira to... niewiele o nim wiadomo mniej więcej do czasu Radcliff. Cały rytuał etc jest dość suchy w emocje i fakty.

  5. To jest bardziej spostrzegawczy niż jak ,b o ja do teraz nie wiem skąd znał płeć :P  (żeńskich koncówek w pierwszym poście nie widze, baba w avatarze jest w większości męskich profili, "assassine" brzmi mało kobieco jak dla mnie - bardziej jak przydomek Ezio Auditore xD

  6. Kolega poniekąd ma rację. To jego sprawa kogo trzyma w drużynie i nic nam do tego. Jest jedyną osoba jaką znam, która nie trawi Morrigan, wywalenie jej z drużyny zaraz na początku gry jest decyzja głupią bo odbiera spory zastrzyk lore i interakcji, ale to wciąż jego całkiem valid opinia do której ma pełne prawo :)

  7. Wykopałem ze składu strasznie irytującą Morrigan. Poszła sobie a w kodeksie napisano , że plan Flemeth nie zostanie nigdy poznany. Mam nadzieję , że dużo nie straciłem czysto fabularnie ; d

    Morrigan jest kapitalnym charakterem imho. A co do ważności wątku - wg wielu jest to główna podwalina pod wydarzenia z DA3, więc tak... kinda important :P Dla mnie najciekawszy fragment DA:O.

  8. Zawszę przed kupieniem gry kradnę ją z torrentów, gdyż intel hd 4000 nie jest "zbyt" wydajna i chcę sprawdzić frame rate.

    Heh, samemu tak robię jak mam choćby cień wątpliwości co do tego czy i jak gra będzie mi działać. Ach te czasy gdy większość gier miała dema oficjalne :) Aż się za tym tęskni.

  9. Hmmm........... no to ja jestem ślepy i widać kolega też. Wczoraj w nocy nam się coś przewidziało chyba i jedynka z 31-go przewędrowała też i na rok.

     

    Welp, joke on me :( A mieliśmy takie fajne teorie xD

  10. Ciekawostka która dostrzegliśmy dziś z kumplem:

     

     - Booker urodził się w 1874 roku

     - akcja BioShock Infinite dzieje się w roku 1912

     - upadek Rapture zaczął się 31 Grudnia 1958 roku

     - pierwsze kadry z traileru 'Burial at Sea: Episode 1" pokazują kalendarz na biurku Bookera z datą 31 Grudnia 1951 rok. Czyli 8 lat wcześniej niż wspomniane w newsie na off stronie: "Come back to Rapture in a story that brings Booker and Elizabeth to the underwater city on the eve of its fall from grace.". Wniosek jest taki, że 'eve' nie jest tu traktowane jako "dzień przed" a po prostu szeroko pojęte  'przed'

     

     

    Jeżeli pamiętam dobrze to w BS:I było powiedziane, że każda kolejna rzeczywistość/świat/plane/whatever tworzy się w chwili gdy "poprzedni Booker" podejmuje jakiś wybór. Czyli rodzi się jeden Booker z jego pierwszym wyborem powstaje ("klonuje się") drugi Booker etc etc. Więc wszyscy są w tym samym wieku. W teorii. To Booker z DLC powinien mieć ładne na karku ładne parędziesiąt lat. Chyba, że tak jak to w podstawce, Irrational zamiesza tak faktami i pomysłami, ze wszystko będzie możliwe.

  11. Hmmm, mój wczorajszy post zniknął, widzę O.o

     

     

    Pisałem coś w stylu "Nie wiedziałem, że lista DLC wymienia wsie DLC osobno zawarte w SP, myślałem że jest tylko ogólnie Season Pass wymieniony i tyle."

     

     

     

    Ciekawostka która dostrzegliśmy dziś z kumplem:

     

     - Booker urodził się w 1874 roku

     - akcja BioShock Infinite dzieje się w roku 1912

     - upadek Rapture zaczął się 31 Grudnia 1958 roku

     - pierwsze kadry z traileru 'Burial at Sea: Episode 1" pokazują kalendarz na biurku Bookera z datą 31 Grudnia 1951 rok. Czyli 8 lat wcześniej niż wspomniane w newsie na off stronie: "Come back to Rapture in a story that brings Booker and Elizabeth to the underwater city on the eve of its fall from grace.". Wniosek jest taki, że 'eve' nie jest tu traktowane jako "dzień przed" a po prostu szeroko pojęte  'przed'

     

     

    Jeżeli pamiętam dobrze to w BS:I było powiedziane, że każda kolejna rzeczywistość/świat/plane/whatever tworzy się w chwili gdy "poprzedni Booker" podejmuje jakiś wybór. Czyli rodzi się jeden Booker z jego pierwszym wyborem powstaje ("klonuje się") drugi Booker etc etc. Więc wszyscy są w tym samym wieku. W teorii. To Booker z DLC powinien mieć ładne na karku ładne parędziesiąt lat. Chyba, że tak jak to w podstawce, Irrational zamiesza tak faktami i pomysłami, ze wszystko będzie możliwe.

  12. Właśnie odpaliłem gierkę na szybko. Moge potwierdzić, że DLC wliczone jest w Season Pass.

     

     

    Co mi się w oczy rzuciło to jak by gra działała płynniej trochę. Ale może mi się zdaje, zagrałem jedynie 5 min żeby zobaczyć czy działa DLC i tyle.

  13. To że się gra updatuje nie zawsze oznacza dostęp do DLC. Może Ci ściągnąc ale póki nie dodasz DLC do konta Steam to się w menu nic nie odblokuje) - temu pytam jak jest w przypadku BS:I :)

    Np BF3 tak działa (z tych większych gier co mają spore wagowo DLC)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...