Tak w wielkim, wieeeelkim skrócie:
- w MMO nie jest ważna fabuła. Jest tylko delikatnym tłem i tyle. Fabuła i lore jest najmniej ważnym elementem MMO.
- w MMO chodzi w dużym stopniu o poczucie progresu. Grasz w MMO bo chcesz widzieć co osiągnąłeś przez te 50h, potem mijasz te 50h i celujesz w 100h, potem w 200h, potem 500h. Wszystko się rozchodzi o wyznaczanie coraz to większych celów do osiągnięcia. W chwili jak nie masz już niczego do osiągnięcia, albo wiesz, zę jest to zdecydowanie poza Twoim zasięgiem zainteresowanie grą leci na pysk.
- poczucie co-opa. W MMO jest ważne jak w żadnej innej grze. Solo niczego nie da się osiągnąć.
I nie dawajcie przykładów typu "A dla mnie jest najważniejsze lore świata, o!" bo może to być i prawda, ale to są pojedyncze, osobiste przypadki. Ja mówię o większości ludzi. Równie dobrze mogę przytoczyć przykłąd kolegi, który kupił Battlefielda 3 jedynie dla singla a multi nigdy nie próbował, ale to nie oznacza, że jest to główny i najważniejszy tryb danej gry