Ktoś tak kiedyś mówił o DOTA 2. Może nie do końca identycznie ale...
Ktoś kiedyś spytał ile może kosztować Valve developing DOTA 2 i czy ludzie będą na tyle zafascynowani grą by kupować itemki w in-game sklepie. Pamiętam fajnie napisany artykuł (zabijcie mnie, a nie przypomnę sobie gdzie) w którym autor stwierdza, że nawet jeżeli DOTA 2 nie będzie sama w sobie na siebie zarabiać, to traffic jaki sprowadzi na Steam (nowi użytkownicy) prędzej czy później zdecydują się coś kupić, a jak wiadomo w tym leży główny zysk Valve.
...ale to tak offtopem napominam