-
Postów
979 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez ogicool
-
kto nie był niech żałuje,
-
Zazdroszczę jakże zacnym mieszkańcom Kostrzynia (którzy być może jeszcze żyją), że będą mogli udać się na koncert Dub Inc na łudstoku tuż za rogiem, dla mnie trochę za daleka droga to. Jednak może znajdzie się jakiś wariat co wybiera się do Ostródy na reggae w tym roku, można by kopsnąć razem jakiś koktail ananasowy i strzelić pamiątkowa fote z forumkiem z foruma. Dla mnie hitem będzie Dreadzone.
-
Koledzy, czy znacie sitcom dorównujący humorem "That '70's show"? Czy warto brać się za "Kroniki Seinfelda" czy jest coś lepszego?
-
Grand Budapest Hotel Mocne 9, od razu można to napisać, świetny, luzacki klimat, obsada jak na jeden film mocno wypasiona, czasem jest kłopot, żeby rozpoznać aktorów, charakteryzacja wprost genialna!(nie rozpoznałam H. Keitela, więc muszę obejrzeć jeszcze raz). Do tego humor na poziomie. Film łagodzi wszelkie bóle, lęki i psychozy dnia codziennego. :idea: wczoraj Wesa Andersona zachciało mi się więcej, więc dołożyłam Pociąg do Darjeelin znów podobny klimat, Adrien Brody xD, trzej bracia przemierzają Indie pociagiem... całkiem śmieszne mają przygody i fajnie się to ogląda.
-
a kurcze oglądałam, ale dobry dobry
-
bardzo polecam 'między słowami' szukam z kolei coś w stylu k-pax, ciężka sprawa...
-
...47 roninów, coś dobrego/wysokiej klasy ;
-
coś pięknego, choć niemożliwego, ta przeróbka jest wypas.
-
Serial zrobił mi lepiej niż ten 15 minutowy "trailer 7 sezonu Lostów" ; )(the new man in charge). miło, miło.
-
Obejrzałam 1 sezon sense 8 i morał z tego taki, że główny pomysł na serial w miarę ciekawy, rzeczywistości równoległe i tym podobne klimaty spoko(Azjatka z Atlasu Chmur rządzi) tyle, że wątki obyczajowe wszystko psują, do dópy z tym. Niech se zrobią oddzielnie obyczajówkę a motyw przewodni zostawią w spokoju, a tak mamy "groch z kapustą". tak więc zaczęłam oglądać Humans, pierwowzór jest szwedzki(nie oglądałam), to z kolei obyczaj ze sztuczną inteligencją na 1 planie, przewidywalny, bo bunt jest nieunikniony, no, okaże się tylko, czy hamerykany ładnie to pokażą, jak nie to może skuszę się na szwedzki oryginał (a może nie). ~
-
Sprzedaj mu plaskacza ode mnie. Na rozluźnienie emocji związanych z Mad Maxem polecam leciutki film z 2002 z Jeremy Irons'em i Paticią Kaas, Piano Bar. Mój ulubiony film z kategorii - na niedzielne poPołudnie. 9/10
-
Zarzucisz tytułem? Lubię post-apo, a Mad Max FR to raczej film akcji.
-
Gość (The Guest 2014) - mimo, że thiller, jakoś tak "lekko" się ogląda, nie ma dużo juchy, muza robi dobry klimat, końcówka przypomina o innej legendzie amerykańskich thillerów/horrorów, ale to nie ma znaczenia i nie przeszkadza w odbiorze całości. Zdecydowanie polecam fanom thillerów psychologicznych, mimo, że to nic wybitnego. 7+/10 Btw. jak tylko pojawił się "Edge of tommorow" też wysoko oceniłam, głównie za płynność i dynamikę, niewiele ostatnio filmów ją posiada(no na pewno oprócz ostatniego Mad Maxa ). Nie trzeba się mocno wysilać podczas oglądania, żeby poczuć adrenalinkę, a o to chyba chodzi w tego typu filmach. Najbardziej nie cierpię przeciąganych i przegadanych filmów akcji. Scjentolog daje radę.
-
Pytam zupełnie poważnie i proszę bez hejtów. Co jest zabawnego w tym filmie? Nie rozumiem po prostu kultowości tego tytułu. Bardzo proszę żeby mi ktoś to rozrysował bo może coś do mnie nie dociera. Co prawda oglądałem go dawno dawno nie pamiętam kiedy ale nie pamiętam żeby cokolwiek mnie rozbawiło w tym filmie czy zaciekawiło. Dziś idę na noc do pracy i wezmę ze sobą ten film bo mam na dvd i ocenie jeszcze raz bo już 2 raz trafiam na tak wysoką ocenę w tym temacie ostatnimi czasy i nie pojmuję skąd te zachwyty. Arek może Ty mi wytłumaczysz ?
-
Po kilku latach znów obejrzałam Big Lebowski, żeby sprawdzić czy nadal śmieszy. 1.Nie ma drugiego podobnego filmu. 2.Świetna obsada. 3.Nadal śmieszy. 9/10
-
W jutiubowym linku grzybiarza jest zły tytuł, chodzi oczywiście o Las Vegas Parano. Co? A bez kitu przez FARMEROSA mi też się pomieszało, pomyliłam z Leaving Las Vegas(nie na beke), tytuł w linku jest ok. : |
-
W jutiubowym linku grzybiarza jest zły tytuł, chodzi oczywiście o Las Vegas Parano. Do beki ze starych jest jeszcze Hot Shots i seria filmów z Cheechem i Chongiem.
-
Czyli jak ktoś się zaśmiał RAZ na tym filmie to lepiej "niezły meksyk" nie oglądać? Musiałabym poznać lepiej twój rys psychologiczny, żeby odpowiedzieć na to pytanie<ok> Łagodnie rzecz ujmując filmy są do siebie nie podobne<ok>
-
Niezły Meksyk (Search Party, 2014) - do bólu banalna historia, czyli dozgonni koledzy ratują związek jednego z nich. xD Do bólu banalna historia, ale uśmiałam się tak ostatnio na "Co robimy w ukryciu", niektóre sceny po prostu miażdżą. Daję 7/10, choć zasługuje na 7+.
-
Popieram, ale trzeba przyznać, że w tym filmie ktoś dodatkowo zadbał o to, żeby nacieszyć oczy widza, zdecydowanie. Za odczucia estetyczne dodaję plusa.
-
Kontakt to ten z dzudi foster? No ku.rwa, tam to dopiero mozna umrzec od smutow i rozowych jednorozcow. A dzialanie tesseraktu wyjasnil madry murzyn kilka stron dalej. To dokładnie było o różowych nosorożcach.
-
Nie chciało mi się komentować wcześniej, bo film wprawdzie bardzo fajnie się ogląda, ale imho bez rewelacji. Jak to się mówi, Amerykanie mają swój styl. Najciekawsza jest ta kwestia z alternatywną rzeczywistoscią, pierwsze skojarzenie to oczywiście Kontakt. Kontakt>Interstellar
-
Głosy - opinie kolegów sprzed kilku postów skłoniły mnie do obejrzenia i warto było. Nieźle, wręcz masakrycznie dobrze i obrazowo przedstawiona historia gościa z problemami psychicznymi. Scena u pani doktor, która pół żartem mówi, ze przecież nikogo nie zabił i reakcja na to bohatera...uuu, mocne. Zabawne gadki zwierzaków sprawiły, że film dało się na luzie oglądać, na plus. Prawie spadłam ze śmiechu z fotela, jak kot wrzeszczał: żarcie!!! 7+/10