Tyle tylko, że Donnie Darko, Lynche i Lśnienie w tym całym swoim pokręceniu mają jakiś większy sens i przede wszystkim nie atakują widza motywami możliwymi do przełknięcia tylko dla spasionych amerykańskich debili. Tym samym Losta w sensie 'do rozkminy' stawiam na tej samej półce co Prison Break'a i Heroes. Serial choć ogólnie fajny i zaskakujący to jednak mocno plastikowy, naciągany i ostatecznie głupawy, a cała ta pseudo-rozkminiarska otoczka to tylko zasłona. No, ale nie będę cię dalej przekonywał. Pamiętaj to tylko tak IMHO.
Najwidoczniej są różne typy rozkminień w takim razie...
Dalej nie dostałem przykładów które mówią że serial jest: naciągany i głupawy.
co do Preason Break to nie ma tam co rozkminiać, akcja toczy sie w jedną,
albo w drugą stronę, W Lostach i Heroesach zdarzaja sie historie , w które trudno uwierzyć
ale w bajkach, grach też c'nie
jak dla mnie Preason Break znudził się po pierwszym sezonie, a lost i Heroes nie
że sie w trące niechcąco