DROGIE LUDY!
Oglądałam mniej więcej pół roku temu dosyć długaśną japońską bajkę w TVP, wcześnie przed południem(może też ktoś wtedy oglądał) ale za nic nie mogę przypomnieć sobie tytułu:<
Nieduża:) dziewczynka razem z rodzicami wybrała się do lasu na jakiś piknik i w pewnym momencie zagłębiła się w las, zobaczyła wielką bramę, przez którą oczywiście przeszła. Po drugiej stronie świat był już anime(wcześniej 'normalny' film), jakimś cudem znalazła się przed dużym pałaco-budynkiem otoczonym wodą, który okazał się łaźnią dla magów, rządziła nią okropna wiedźma, która uwięziła dziewczynkę i kazała jej pracować przy szorowaniu różnych, często obrzydliwych czarodziejów. Wiedźma miała dużego synka, którego chowała w wielkie poduchy, dziewczynka szukała chłopca, który nie pamiętał swojego imienia, któregoś razu przybył groźny mag, który pożerał wszystko co spotkał na swojej drodze i podczas kąpieli wyłaziły z niego różne ścierwa...
pamięta ktoś?