Albercik, nie mam pojęcia co masz na myśli pisząc: 'Średni przebieg dla takiego samochodu to 15 tys rocznie.'Jeśli chodzi o cylindry to Grzesiek ma tutaj niestety rację, żeby ktoś przetłumaczył moje posty, bo mam o tych cylindrach marne pojęcie i to była moja interpretacja tego co usłyszałam.Zgadza się to jest rocznik '94, ale nigdy bym na niego się nie zdecydowała, gdyby nie prowadził się i nie wyglądał rewelacyjnie, chodzi głównie o przebieg i blaszki, oryginalne zadbane wyposażenie. Co do kręcenia tegoż licznika, kurde przecież nigdy nikt się nie dowie jak to z tym jest naprawdę, widziałam już masę starych aut odpicowanych na cacko, ale po dokładnych oględzinach wszystko wyłazi, czasem wystarczy zrobić parę kółek, przyjrzeć się blachom, temu i tamtemu, mechanik też zawsze ma tu coś do gadania c'nie?. W papierach mam oprócz mnie jednego właściciela, wiem że to nierealnie wygląda, ale po zrobieniu już iluś tam kilo, stwierdzam, że lepszego auta nie miałam, a jeździłam starymi: audikiem80, oplem kadetem, vw jetta, volvo, we wszystkich było czuć upływ lat, a w tym nie, podejrzewam, ze spadła mi gwiazdka z nieba, oby nie okazało się z czasem, że Albert to ty masz rację. :potter:
Poza tym zdaję sobie sprawę, że taki rocznik muszę wymieć góra za rok-dwa lata, więc czym mam się martwić?
Wilku, właśnie w oplach najbardziej bolą mnie blachy, ale na razie na całe szczęście nie muszę w ogóle o tym myśleć, zresztą co ja gadam, ostatnio w komisie widziałam nową rozbitą renówkę z połamanym PLASTIKOWYM całym bokiem, geeeeeeeeeez, myślałam, że to żarty, a jednak to nowiutkie autko było plastikowe.
Poza tym stary, czy ty wiesz, że my jesteśmy sąsiadami z zza miedzy, ja jestem z Suwałek.<pjona>