Próba wyjaśnienia była, już po zakończeniu serialu ale wyszła bardzo nieudolnie i "zakopano" ten pomysł.
Do wydania specjalnego BD 5 albo 6 sezonu dorzucono parę dodatków, w tym notatki kapitana Hanso z Czarnej Skały.
Było tam m.in o tym że załoga zauważyła łódkę która nagle się pojawiła na środku oceanu więc postanowili zbadać sprawę i płynąć za nią, że doszło do strzelaniny a potem znowu łódka rozpłynęła się w powietrzu. Opis pasował idealnie do sytuacji z "The Little Prince", szkoda tylko że było to kompletnie nielogiczne rozwiązanie. Być może był to pomysł wydawcy płyt bez konsultacji z Darltonami ale faktycznie już lepiej nie odpowiadać na pytania niż robić to absurdalnie.
Locke do samego końca był świetną postacią. Flocke też był dobry, jeden z niewielu plusów 6 sezonu. Myślę jednak że serial by sporo zyskał gdyby jakimś cudem ożywiono "prawdziwego" Johna i grałby go dalej O'Quinn a Dymek od zabicia Jacoba był grany przez Wellivera.