Nitro619

miałem to samo, po beznadziejnym demie zrezygnowałem z zakupu, ale gdy kumple z friendlisty zapewniali, ze gra jest genialna to jednak zaryzykowałem i kupiłem w ciemno. Gra jest rzeczywiście świetna i genialna, free roaming z ludźmi na bieżąco, dziesiątki wyscigów online na każdym kroku (chociaż teraz już pewnie mniej, bo mało osób w to gra pewnie ) Ale giera swego czasu boska, polecam

to i ja od siebie dorzucę :] GRID, nie wiem czemu ale z wszytskich racerow najbardziej mnie wciagnął Race Driver (acziw za range online cos znaczy ) aczkolwiek zarówno Forza, jak i PGR też świetne gry, po prostu zależy jak komu co podejdzie

Ojciec Chrzestny 2 czy Wolverine Origins? Wiem że troche z innej pólki obie, ale może ktoś grał w nie i mi doradzi.

Białe NDS Lite + R4 SDHC Gry: wiadomo ROMy , ale ostatnio głównie GTA Chinatown Wars, Pokemon Platinum i New Super Mario, czasami też jakaś przerwa z Wario Ware Touch i professor layton and the curious village. Ogólnie DS wymiata :]

potwierdzam, sezon ostro przyśpieszył Zarówno jak w LOST. także i tu po kilku początkowychy średniakach zaczynamy mieć ostrą akcję, i dobrze, czekam na więcej.

nie widzę w czym problem, po prostu zacznij nową grę i wywal wszystko do Organize, zostaw puste ekwipunki sobie i Shevie i po sprawie.

zgadzam się, że nawet na Veteranie gra się nie wystarczająco jak na taki poziom trudności. Ale zapewniam cię, że jak odpalisz Profesional to doznasz szoku, bo to jest prawdziwy skok jesli chodzi o poziom trudności. Masa większych przeciwników (lurkery, "dopakowani wieśniacy") zabija cię jednym hitem !!!! A wybuchy = dying. Więc na serio jest hardcore PS. Chociaż to też prawda, że na Profesionalu nieskończone ammo do RPG praktycznie zamyka sprawę bosów (zazwyczaj każda wlaka z nimi trwa ok 30s ). Problemem jest dojście do nich

chyba w podręcznym, bo jakbyś miał w ogólnym to skąd było by wiadomo czy ma ona iśc dla Shivy czy Crisa ?

Po skończeniu kariery dalej możesz ścigać się we wszystkich dostepnych w grze wyścigach (w karierze), czyli zarówno wyścigach jak i zadaniach z policją. Dokonczysz je i achiv jest twój

Także już trochę pograłem i gra jak na razie prezentuje bardzo ciekawą konkurencję dla Ace Combat 6. Według mnie fabuła jest STRASZNIE amerykańska (czyt. naciągana - ), ale nie zmienia to faktu że gra jak dla mnie jest co najmniej tak samo dobra jak AC. , + mamy "zapomniane" patenty takie jak np. flary czy innowatorski tryb Assistance. Jestem w połowie kampanii, ale jak narazie gra się świetnie, będę musiał jeszcze tylko obczaić coopa i multi

gra w sporej części jest "jasna" (dzień), ale przecież mamy też inne lokacje , więc wcale nie przez cała grę jest "jasno"

Po pierwszych trzech godzinach z grą muszę przyznać, że wymiata Oczywiscie grafika cud miód, ale co mi bardzo przypadło do gustu to gameplay, zwlaszcza potyczki z bossami. Nie ma tu "luzu" z wydanego niedawno Homecoming'a, liczymy się z każdym nabojem, a nawet jak wyekwipujemy cięższe giwery to nie możemy czuć się całkiem bezpieczni. Natomiast bossowie są świetni, nie będę spoilerował, ale powiem, że nie jest to mięso armatnie z dużą ilością HP wyłącznie (jak to miało miejsce we wcześniej już wspomnianym nowym Silent Hill'u), trzeba kombinować, jak i odkładać na spotkania z nimi ammo przez cały rozdział. Wiem, że pewnie dużo osób nie widzi róznic w gameplay'u, ale jako że jestem laikiem (nie grałem w RE4) to gra mną po prostu zawładnęła 8) świetna...

oczywiscie Lost Odyssey bez zastanowienia. ES to odskocznia, LO to 100% jrpg klasyk, dobry pod kazdym względem

Pierwsze wrażenia z gry pozytywne, mamy sporo różnych rzeczy taktycznych (rodzaje budynków przy bazie, co za kazdym razem zmieniaja oblicze mapy), takze jednostki zachecaja fanów serii do gry. Nie obczaiłem jeszcze coopa, ale przypuszczam ze jest swietny

Ja bym brał GRIDa, bo gra jest na prawdę świetna, jak dla mnie o wiele lepsza od WaW (wiem, diwne porownywanie, no ale to w stylu "jakbym nie grał wcześniej w żadną i miał wybrać jedną ...głupie porównanie, wiem:) ) Bynajmniej jeśli COD skłonił cię do sprzedaży to według mnie warto wczesniej dać szansę GRIDowi, zwłaszcza że taniej chodzi, a jako ze DIRT Cisie podobal to pewnie jestes tez w klimacie racer'ow :] Pozdro

Troche pograłem w tego Race Pro i powiem tak. Ostro byłem na niego napalony od pierwszych zapowiedzi, ponieważ SimBin zrobiło super symulatory na Pc (na prawdę trudne i wymagające). Dlatego od razu jak juz pisałem napaliłem się na wersję Xbox'ową. Więc należy wyjśc od tego, że .....gra w porównaniu z innymi Racerami na Xa prezentuje się beznadziejnie, w porównaniu do np. GRID'a to przerażająca różnica. Samochodzy jeszcze jakoś ujdą (chociaż sąi tak złe), ale cała reszta (czyli tor+otoczenie) to masakra pod względem graficznym. Ale teraz słowo sprostowania, a mianowicie po tej godzinie grania jestem pozytywnie bardzo nastawiony do Race Pro i jutro mam zamiar po południu usiąśc i porządnie go przetestować to coś więcej napiszę ( czyli test z kierownicą, bo dzisiaj to tak na szybko było i nie chciało mi się jej rozkładać ). Gra się naprawdę ok, samochody są bardzo ciężkie, gra nie pozwala na zbyt dużo błędów. Wiec jutro kółko z Force Feedbackiem + wyłączone wszystkie wspomagania + jakiś potwór pokroju Konneinseg'a i zobaczymy co gra ma do pokazania. Powtarzam więc, jeśli ktoś leci na grafikę to niech nawet nie patrzy na screeny tej gry, ale jeśli ktoś szuka na prawdę porządnej symulacji to może być to (jeszcze nie jestem pewien, jutro postaram się to jako tako przedstawić). Cheers

Także podzielę się refleksjami na temat nowej odsłony serii. Od dawna czekałem na uderzenie Silent Hilla na next geny więc Homecoming łyknąłem jak narkoman na głodzie. Gra jak na mój gust prezentuje się dobrze, jest ciemny, mroczny klimat, odwieczny wybór latarki Lokacje sa oczywiście standardowe dla miasta (hotel, szpital z niezapomnianymi pielęgniarkami 8) , cmentarz), jednak oczywistą rzeczą, która radykalnie zmienia oblkicze tej odsłony jest główny bohater, który jest po prostu chodzącym Mada Faką po polskiemu pisząc Dostal on mozliwosc uników, a co za tym idzie walki zamieniaja sie w hack n slash. Bron palna, ktora wystepuje licznie takze ma ogromną moc, taką, że z odpowiednią jej ilością na poziomie trudności Normal możemy przechodzić Bossów prawie bez kontaktu. Tu jest druga sprawa, a mianowicie gra nie stawia wysoko po[przeczki, tzn przejście gry na Normal jest bezstresowym spacerem, a strasznie wyglądający poziom Hard po odblokowaniu Laser Gun'a także nie stanowi najmniejszego problemu....ale tak narzekam , narzekam a przecież grając i kończąc tą grę (jak na razie 2 razy, teraz cisnę trzeci na Hardzie ) miałem jeśli nie banana na twarzy, to przynajmniej byłem zadowolony z mile spędzonego czasu. Gra się porządnie, gra na prawdę trzyma klimat starych pozycji, nie ma już prawie nic strachu, ale miejscówki i przeciwnicy dalej są ostro zeschizowani (designerzy musieli mieć na serio trudne dzieciństwo chyba ) i przez to aż chce się grac aby choć trochę poczuć to, czego tak brdzo brakowało czyli dobrego Silent Hilla (były inne dobre gry podobnego gatunku jak Dead Space ale nic nie mogło dorównac klimatem SH ) Także grę polecam, pomimo troche zmienionego looku serii :]

Troche pograłem, i w zupełności jak dotąd muszę się zgodzic z przedmówcami. Gra wraz z zdobyciem nowego numeru dostala ładniejszą grafikę i... no właśnie, ja dla mnie cała reszta to prequel Ale i tak gra się bardzo fajnie, klimat jest taki jakiego sie spodziewamy więc wszystko jest na miejscu Poza tym nie chcę spoilerować, ale fabuła, a co za tym idzie lokacje też w tej części dają radę (spore zróżnicowanie), a każda z nich ma swój z daleka odczuwalny klimat i nastrój.

Niestety strasznie się zawiodłem, tzn poczatkowo po news'ach myslalem ze będzie super, jak zobaczyłem gameplay to przeżyłem szok, a gdy odpaliłem finalną wersję po prostu potwierdziło się wszystko najgorsze. Miałem nadzieje że może wersja full czymkolwiek będzie zachęcać do gry, a teraz śmiało mogę powiedzieć po ukończeniu obu kampanii, że jest to najgorsza klapa paru ostatnich lat jeśli chodzi o konsole. Swietna licencja (kocham baśniowy świat Tolkiena) , jakby nie patrzeć mocno wspierana budżetowo ekipa (EA) a tu kaszana . W calej grze widać prześwity fajnych patentów (zabawa online w zajmowanie terytoriów a la Battlefield, "pojazdy" w postaci Entów itp.) ale całokształt woła o pomstę do nieba. No ale nic, każdemu się zdarzają wpadki, niby fakjnie jest móc zagrać Sarum anem, Gandalfem czy Sauronem, ale żeby bulić za to aż tyle kasy to już przegięcie, nawet w naszym kraju (co wiele dziwnych rzeczy widzi i toleruje )

Mam pytanie, wie ktoś może czy ranga w multi, odblokowane bronie, cammo itp zapisywane są na dysku czy może online? Tzn chodzi mi o to, że jak grałem na konsoli dajmy na to A , zdobyłem rangi itp. ale sprzedałem konsolę wraz z dyskiem, a teraz na nowej B jakbym wziął opcję odzyskiwania tagu gracza (tzn tak już zrobiłem ;p ) to oczywiste jest że save'a z singla nie mam, ale czy ktoś może wie jak jest z multi? Bo jak trzyma rangę na serverze to łykam COD4 znowu w ciemno, a jakbym musiał wszystko od nowa klepać to będę się musiał jeszcze zastanowić

Armored Core for Answers Dead Space C&C3: Red Alert? Co z tego polecacie?

undercover lub quantum of solace w pewnym sensie tez cos w sobie maja (osobiscie polecam obie), po prostu tak jak jest wyzej napisane zalezy czgo szuka (jakiego klimatu) GRID wydaje sie byc najlepszym zakupem, ale to arcade bardziej pod symulacje , a przynajmniej bardziej symulacja niz NFS Pure znowu to SSX tylko zamiast deski masz quada :] A 007 to po prostu calkiem fajny shooter, w klimacie 2ch ostatnich filmów Bonda (troche przykrótki ale ostatnio sporo fajnych gier cierpi na tę chorobę np. Mirrors Edge)

Quantum of Solace calkiem fajne jesli lubisz klimat Bonda, ale cholernie krótkie :| Wiec jesli nie kreci cie przechodzenie gry n'ty raz w celu zdobycia wszystkich achievementów to odradzam, bo gra niestety bardzo krótka ;/

definitywnie tak, fabuła jest wprawdzie podobna ale z kompletnie nowymi fundamentami, poprowadzona calkiem od poczatku wiec ogladając scenki pomiedzy misjami wszystkiego sie dowiesz polecam

No i gra ukonczona (no poza achievem za wszystkie wyscigi ale to w swieta nad tym popracuję ), i pomimo tak duzej ilosci negatywnych opinii muszę przyznać, że gra bardzo mi się podobała :] Wiem, że poziom jest dość prosty a wyścigi/ucieczki zaczyna się dopiero powtarzać w ostatniej godzinie gry, ale jako wieloletni fan serii nareszcie z otwartymi ramionami powitalem świat/klimat z Most Wanted (szybkie fury, ucieczki przed policja, no i ten filmowy klimat 8) ). Po cukierkowatym Carbonie (i jesli tu jest latwy poziom trudnosci to jaki byl niby w Carbonie ? hipereasy ) i shitowatym pro streecie nareszcie jest NFS w którego da się grać z bananem na twarzy Jak dla mnie gra naprawdę ok, główny rywal to oczywiście MC:LA w którego jeszcze nie grałem (w najbliższym czasie to nadrobie ) więc nie mogę porównać tych 2ch gier, ale póki co jak dla mnie Undercover jest co najmniej grą dobrą, polecam