Mustang

IMO warto o ile nie chodzi o granie w Fifę dwie godziny w weekendy.

Jetta 3 to w Europie Vento, Jetta 4 - Bora. Tak naprawdę problem może sprawić tylko odróżnienie Bory kombi od Golfa 4 kombi z tyłu. Wszystkie generacje miały z przodu nieco inne światła niż Golf (prostokątne), poza 5, identyczną z Golfem.

Jetty zwykle robiły za Golfa w sedanie. Akurat Bora miała teoretycznie być nieco bardziej prestiżowa od Golfa IV, przez co sprzedawali ją także w wersji kombi, równocześnie z Golfem kombi. Z kolei w USA Jetta robi od paru lat za najtańszy model i jest robiona w Meksyku. https://www.autoscout24.com/offers/volkswagen-bora-variant-v6-tuev-au-neu-gasoline-black-2804d451-041b-4fa0-8acb-ca24990c5600?cldtidx=6 Ale sleeper był z takiej Bory Variant z V6.

Bora Teoretycznie nieciekawy samochód, którym zaraziłem się zaczytując za dzieciaka piękny katalog prosto z niemieckiego salonu. Do dziś się obejrzę za ładnym egzemplarzem. Kiedyś prawie kupiłem używkę, opisywałem.

Byłbym się podobnych przygód jak przy szukaniu analogicznego Passerati B5.

O tutaj był stary post o muzeum.

Ja byłem w Mercedesie. Jest fenomenalne - nowoczesne i pełne ciekawych eksponatów. Jak bawisz się w słuchanie opisów, oglądasz filmy, można spokojnie spędzić tam pół dnia. Napisałem o nim tutaj parę lat temu, w 2012 może? I nie trzeba być fanem marki, bo auta są bardzo zróżnicowane.

Pomarańczowy w ogóle świetnie wygląda na sportowych autach. Inne przykłady to chociażby nowy Mustang czy nowe Megane RS.

BMW jest jedyną marką, która w modelach kompatybilnych z Apple CarPlay nie oferuje równocześnie Android Auto. I jedyną, która za obecność owego CarPlay zamierza pobierać opłaty w formie abonamentu.

Ten ogrom terytorium, tym razem przy całkiem fajnych widoczkach, jest jednak wyróżnikiem gry. W Horizonie na tych autostradach ledwo się rozpędzisz i zaraz koniec - z miasta na lotnisko dociera się przy 300-400 bardzo szybko. A tutaj jedziesz 40 minut między krańcami mapy. I jaki fajny był event z Harleyem z Vegas do parku Yosemite, co za frajda na serpentynach pod koniec. Testowałem drifty, też świetna zabawa. Aż się NFSU2 przypomina. Recenzenci trochę lipę odwalają - mamy udane odrodzenie trybów drift i drag, motocykle, samoloty, łodzie, a ci narzekają na pustawą mapę. Naprawdę szkoda, że Ubi skopało sprawę z tym PvP na premierę, bo średnia ocen mocno na tym poleci, a ludzie szybko przestaną grać po przejściu singla. I wcale nie jest powiedziane, że w grudniu wrócą.

Na pewno brak pvp przez pół roku będzie obniżał oceny. Podobnie jak skromna w porównaniu z konkurencją liczba aut. Z kolei bonus za mapę USA jest subiektywny. Ja jarałem się tym już w poprzedniej części, więc ode mnie oczywiste oczko w górę do oceny. Ale dla niektórych nie będzie to wyjątkową zaletą. Niemniej skompresowane, zróżnicowane i pełne znanych miejsc USA moim zdaniem jest ciekawsze niż nieco mały wycinek Australii w Horizonie 3, chociaż z oczywistych względów odbija się to na poziomie detali. Mnie po 6 godzinach gra się świetnie, zmieniam dyscypliny i kolejne okazują się udane - właśnie bawiłem się motocyklami terenowymi. Czyli co się okazuje? Patent ze zmianą pojazdów się sprawdza. Patent z mapą USA się sprawdza. Gra wciąga i daje frajdę. IMO tyle już wystarczy do zakupu. Na pewno TC2 zasługuje na lepszą sprzedaż niż ostatnie NFS'y.

Pvp ma być w grudniu.

Pograłem na razie ze 3h i jestem bardzo zadowolony z zakupu. Tak jak w jedynce pisałem o niewykorzystanym potencjale, tak teraz na razie jest git. Podstawowy model jazdy w stylu NFS, czemu nie, ale pobawię się jeszcze asystami. Grafika jak na tak duży świat robi wrażenie na Scorpio, pomijając oczywiście detale i powtarzalność normalną przy takiej skali terenu. Bardzo dobrze zrobione jest menu, można wymieniać części i wybierać eventy bez jeżdżenia po mapie. Nowy wzór, lepiej niż w Horizonie. Inne pojazdy traktowałem jako dodatek, ale zdążyłem już wciągnąć się w akrobacje samolotowe, więc tutaj duży plus. Zobaczymy jak dalej, ale wstępnie must have wobec ścigałkowej posuchy na PS4 i w końcu godny rywal Horizona na Xie.

Można. Z drugiej strony możesz też kupić radio z wejściem AUX i dobrze umiejscowić telefon. W Punto tak sobie radziłem. Potem w A3 na początku i tak używałem telefonu, bo wolałem Waze od aktualnej nawigacji Audi (tyle jeśli chodzi o mój stosunek do nawigacji wbudowanych w porównaniu do smartfonowych). Teraz używam Android Auto i jest super, ale nie wiem czy inwestowałbym w podobne systemy w starszym aucie.

A jeszcze patrzyłem i Beetle wydają się tanie w stosunku do Golfów, a mają też 2.0 TSI i DSG. Oczywiście Beetle jest mniej praktyczny, stylistyka nie każdemu pasuje, ale z drugiej strony jest dość nietuzinkowy i jak widać tańszy. Edit: chociaż większość z USA ściągana...

No ale cena miała być do 70k. BTW co to za opony do niego założyli, Firemax? Z Jokerów można jeszcze inne rzeczy wymyślić. Volvo V40. Klasa wyższa (mocny silnik, automat, auta po ogromnej utracie wartości). Nowe mniejsze auta jak wspomniane Polo...

Czemu od razu do R? Napisał, że nawet GTI z automatem nie mieści się w budżecie, a R przecież wypadnie sporo drożej w zakupie i eksploatacji.

Jetta GLI to tylko import USA. @MaZZeo ma już drugą Giuliettę. Golf GTI? Nie hot hatch do końca, ale aktualna Astra jest niedroga z 1.6 200. Tak to spory wybór używek przy takim budżecie.

Chyba ktoś z forum nawet miał, @blantman?

@Pajda odnośnie Alf Do tego lektura forum alfaholików do poduszki.

Żeby nie szukać Golfa w tdi od Janusza.

HDI nie tykaj 1.6 HDI początkowych z 16v, 2.0 mniej ryzykowane. U Renault 1.5 dci też może być mina, 1.9 podobnie, 2.0 dci już spoko wybór w Lagunie 3 chociażby. Szukanie dobrego Passerati to musi być dramat, nie baw się w to. Astrę można, ale jak sporo jeździsz w trasie, to czemu nie brać Vectry?

Dobre propozycje, podobnie jak inne opcje z Fiatowskim 1.9. VAG bardziej ryzykowne, plus konieczność ograniczenia się do 1.9 TDI, bo budżet nie wystarczy na poprawione 2.0 TDI. @up szejdj, ale ta Octavia jest o generację starsza od Cromy

Czemu ma nie być osiągalne? W perspektywie roku trzeba zachować rozsądek, ale co się stanie dalej nikt nie wie. Nie da się tak naprawdę przewidywać kursu kryptowalut, a skala zjewiska za x lat jest nieznana. Za 10-20 lat Bitcoin równie dobrze może zniknąć albo być warty miliony.