Nie do końca prawda. Gra dość nachalnie namawia do zmiany samochodu, proponując upust na wybrane auta, ale wcale nie musisz niczego kupować i wcale nie musisz zmieniać samochodu. Ok, będzie to wymagało też, jak piszesz, własnego edytowania zawodów. Niemniej jak ktoś się uprze, może całą grę przejechać warthogiem (poza wyzwaniami).
Natomiast zgadzam się, że czasem może zirytować, kiedy gra zmusza do rozbudowy festiwalu przez wybraniem nowych zawodów albo kiedy znowu uporczywie sugeruje pokonać jakiegoś drivatara, który i tak okazuje się być słabiakiem.
To oczywiście pierdoły, ale zdarzyło mi się przekląć pod nosem, że nie, nie mam wcale ochoty jechać w tym akurat momencie do nowej lokacji albo słuchać o kolejnej szopie.