Mustang

Ta składanka była jednym z powodów zakupu PS4 (nie miałem nigdy PS3) i choć ten typ gier nie jest moim ulubionym, bawiłem się naprawdę dobrze. Pierwsza część Uncharted jest obecnie już dość mocno przestarzała, nawet jeśli poprawiona wersja na PS4 działa płynnie i w 1080p. Przechodziłem ją bardziej dla poznania historii i bohaterów, którzy moim zdaniem są całkiem udani: dają się lubić, a niektóre dialogi są naprawdę zabawne. Z tego co widzę druga część pojawiła się oryginalnie ledwo dwa lata później, ale przeskok jest ogromny jeśli chodzi o grafikę - zremasterowana wersja zbliżona jest do obecnie wydawanych pozycji. Najlepiej wypada moim zdaniem część trzecia. Graficznie jest to już poziom gier na tę generację, feeling broni jest znacznie lepszy, przez co strzelanie sprawia większą satysfakcję, a ponadto spodobało mi się większe urozmaicenie lokacji, które moim zdaniem pasuje do przygodówek tego typu. Same miejscówki też są bardziej barwne i żywe, a i niektóre etapy zrobione zostały całkiem pomysłowo. Cała seria bardzo dobra, chociaż TLOU na pewno bardziej zapadnie mi w pamięci. Niemniej teraz też czekam na zbliżającą się premierę czwartej części.

A nie opuszczasz osady?

To chyba będzie pierwszy bundle z matowym białym nie? Zakładając, że konsola będzie matowa jak czarne obecnie.

20 godzin ? Ja juz mam 27 a zostalo mi jeszcze sporo do zaliczenia. Styl zaliczony, a reszta po jakies 60-75 procent Robiłem tylko misje fabularne. Ikonka misji, teleport, wyścig, nowa ikonka, teleport, wyścig, itd. @up Co do trofeum, to tak, pewnie brakuje zamontowanych części. Nawet spoiler jest wymagany, ale widać to na liście pod suwakiem.

Bo to norma też na PS4. Poza tym starcza większości graczy, a reszta może tanim kosztem dokupić dowolnie większy zewnętrzny HDD.

Kolejna biała edycja się szykuje, z Quantum Break i Alanem Wake we wstecznej kompatybilności: http://www.xbox.com/en-US/xbox-one/consoles/special-edition-quantum-break-bundle

Zależy co ci sprawia przyjemność. Ja w Białym Sadzie zrobiłem wszystkie, ale później w Velen już było ich tyle, że nawet jeśli ostatecznie zwiedziłem większość, sporo jednak zostawiłem. Po prostu nie szukałem już walki dla samej walki przy niszczeniu gniazd potworów i tak samo nie chciało mi się już szukać kolejnych skarbów, skoro gotówki mi nie brakowało. Wolałem ogrywać elementy z fabułą.

Ja ostatnio zawsze włączam Waze, bo po prostu dostarcza przydatnych informacji o tym co dzieje się na trasie. Zwykle nie zaskoczy mnie policja, wypadek, korek, itp. Poza tym faktem jest, że przenoszę do prawdziwej jazdy przyzwyczajenia z gierek: zbieranie punkcików i mini-mapkę trasy.

Radarów nie pokazują, aktualizacje często słono kosztują, a te korki w fabrycznych navi to śmieszne są. Mam porównanie RNS 315 (dotyk działa podczas jazdy) z Passata B7 z aplikacją Waze i ta pierwsza to jest żart jeśli chodzi o pokazywanie "utrudnień na drodze".

Chyba na Tiguanie nowym.

Gdzieś mam co myślą organizacje bezpieczeństwa, lepiej niech wykombinują jak pozwolić używać Waze albo aplikacji z nawigacją 10x lepszą i tańszą niż wbudowana bez kupowania uchwytów na kratki od nawiewu. Poza tym wiem, dałny będą odpisywać na wiadomości, ale ja np. z takim Waze jestem bezpieczniejszy, bo wiem co mnie czeka na drodze.

Seat Ateca

Tak, to jest przewidziane do mocowania telefonu. Tutaj z kolei podobne rozwiązanie z Twingo.

To wnętrze Forda Figo (nowego Ka). Moim zdaniem w każdym samochodzie powinien być przewidziany podobny uchwyt, przynajmniej do momentu kiedy wprowadzą możliwość korzystania z aplikacji drogowych na samochodowym ekranie radia/nawigacji. W tej chwili nawet w nowym aucie z wbudowaną nawigacją i tak szukałbym uchwytu pozwalającego na korzystanie z telefonu ze względu na Waze. Za mało jest na razie dedykowanych rozwiązań.

1000 godzin to grubo, prawie 4 dziennie średnio od premiery. Wszystko wyczyszczone na NG+ pewnie.

No miło, że coś tam dalej łatają, ale mogliby zapowiedzieć niebawem pierwsze DLC.

Skąd się biorą te nowe 5s za 1200 jeśli cena Apple wynosi 2200?

To może tylko sprecyzuję, że Skellige pojawi się jako dodatkowy obszar gry, z którego w każdym momencie można wrócić do Velen szybką podróżą i odwrotnie. Oczywiście wysiąść tam i wrócić sobie od razu do Novigradu na zakupy to bezsens i psuje cały klimat, ale nie należy wyprawy na wyspy traktować jak nowego etapu bez powrotu. Ja poniekąd zrobiłem taki "błąd" czyszcząc Velen, a potem na Skellige znalazłem sporo questów już dużo poniżej mojego poziomu. Lepiej zobaczyć co tam jest do roboty trochę wcześniej.

Do sklepów trafiło już 60 milionów egzemplarzy gry, co jest absolutnym rekordem jeśli wyłączyć dostępnego dużo dłużej i tańszego Minecrafta, dodawane do konsoli Wii Sports i Tetrisa. http://polygamia.pl/Polygamia/1,107162,19584265,ile-kopii-grand-theft-auto-v-trafilo-lacznie-do-sklepow-bardzo.html Ciekawe jak po takim sukcesie będzie wyglądać kolejna część.

Skończyłem wątek główny oraz zadania z darmowych dodatków i mimo wielu niedociągnięć tego tytułu, bawiłem się całkiem dobrze przez 20 godzin. Tak, gra zawiodła oczekiwania i tak, sporo rzeczy mogłoby być zrobionych sporo lepiej, a w związku z tym nie była warta premierowej ceny. Ale jednak wciąga, ma przynajmniej klimat Undergrounda 2, a ostatecznie miło jest stopniowo ulepszać ulubiony samochód, by pod koniec gry zmienić go w potwora do niesamowicie szybkich wyścigów, gdzie na reakcję czasem po prostu brakuje czasu. Poza tym cieszę się z powrotu trybu drift, który co prawda w podstawce nie stanowi wyzwania, ale już zadanie z dodatku dało mi się we znaki. Ogólnie znowu utracony potencjał, ale zawsze mogący sprawić trochę frajdy średniak do kupienia za niską cenę.

Ja się skusiłem na Xone i zasadniczo gra się ok, ale więcej niż w tej promocji bym nie dał. Wiedziałem czego się spodziewać bo becie, więc nie narzekam na pewne niedomagania, poza jedną rzeczą. Jestem dość mocno zawiedziony bardzo ubogim tuningiem optycznym w niektórych modelach. Myślałem, że w pełnej wersji po paru patchach będzie lepiej, ale szczególnie nowe modele nie oferują prawie żadnych modyfikacji. M4, nowy Mustang - nie da się zmienić niemalże niczego. Wiem, że są auta gdzie da się bardziej pobawić, ale nie będę wybierał specjalnie Civica żeby zmienić zderzaki. W porównaniu z Underground 2 jest bardzo słabo. Naprawdę twórcy mogli się bardziej postarać i powymyślać nawet fikcyjne i wieśniackie części, byle można się było trochę pobawić każdym z dostępnych aut.

Znajdźki pewnie i tak jakieś pominiesz. Też niby lizałem ściany, ale bez poradnika i oczywiście z każdego typu sporo pominąłem.

Mnie tryb dla jednego gracza nawet się spodobał, ale byłem raczej w mniejszości. Niemniej moim zdaniem fabuła fabuła wypada lepiej niż niejeden film akcji.

Ja przechodziłem z przyjemnością, chociaż rozumiem teraz o co chodzi z tą beką z drabin. Inny wtórny element gameplayu stanowi ciągłe przeszukiwanie szuflad oraz szafek i majstrowanie apteczek. Zaskoczyło mnie ile frajdy daje walka - ponieważ nie grałem na wyższym poziomie trudności, to czasem nawet specjalnie ją wywoływałem, tylko żeby postrzelać sobie z shotguna do przeciwników.

Możliwe, że niebawem jeszcze wydadzą to 5se z podzespołami 6s.