W Grande Punto, które mama ma od nowości od 2006 w zasadzie nic się poważnego nie zepsuło, ostatnio ten wysprzęglik co na forum się pytałem niemal unieruchomił auto, ale to pierdoła. Z drugiej strony przy przebiegu kilkudziesięciu tysięcy kilometrów, opiece ASO i tak prostym silniku jak podstawowe 1.2 bez gazu ciężko żeby spodziewać się awarii.
Natomiast auto przyszło już z fabryki tak sobie poskładane (łącznie z krzywo przykręconym tunelem środkowym, kontrola jakości chyba miała przerwę na kawę), we wnętrzu szczeliny są nierówne, dwa razy zepsuł się daszek przeciwsłoneczny, urwały zaczepy od tylej półki, schowek się nie domyka, z przodu nie trzymają zaczepy z jednej strony grilla, tylne klamki drzwi działają fatalnie.
Niby ogólnie nie przeszkadza to w użytkowaniu, ale naprawdę, przy takiej konkurencji można oczekiwać czegoś lepszego, a jak nie to po prostu odpowiednio niższej ceny - to chyba główny argument za Fiatem poza stylistyką zewnętrzną. Natomiast przyznaję, aktualne wnętrze Punto po kilku liftach jest znacznie, znacznie lepsze niż na początku.