Mustang

Zgadzam się w 100%. Do tego prawdziwymi przeciwnikami w grze są psychopaci, prawdziwym celem fabuła i ratowanie ocalałych, same zombie jak mówisz, szczególnie po dopakowaniu postaci są tylko otoczeniem, a ich eliminacja miłym dodatkiem w wolnym momencie. Jedynka była rewelacyjna w swoim czasie. Miałem dużą frajdę z grania, plus to jeden z tytułów, w których achievementy były świetnie przemyślane i idealnie motywowały do odkrywania gry oraz jej sekretów. Wszystko w swoim czasie zrobiłem, poza tymi dwoma wymagającymi wtedy siedzenia cały dzień, 14 godzin, przy włączonej konsoli w trybie infinite - na 360 i będąc nastolatkiem w domu rodziców dbających o moje zdrowie, nie było to łatwe do zaplanowania. Teraz nie wiem czy wrócę, może lepiej zostawić ten tytuł we wspomnieniach. Ale zachęcam każdego do zagrania. Najpierw przejść sobie samemu, bez poradników, bez presji, co się uda, to się uda, kto zginie ten zginie, jakie zakończenie będzie, takie będzie. A później grać dalej, tym razem pod achievementy, pod zakończenia, można wesprzeć się poradnikiem, w każdym razie zabawa będzie przednia, bo w grze jest mnóstwo do odkrycia - nie wystarczy jak w ubi game czyścić godzinami mapy, nie, w pewne miejsca żeby spotkać ocalałego albo psychola trzeba pójść w odpowiednim czasie, co brzmi irytująco, ale takie nie jest. Wręcz przeciwnie, daje wrażenie żywego, dynamicznie zmieniającego się otoczenia, pełnego ciekawych miejsc i intrygujących osób, gdzie postacie nie czekają biernie aż gracz łaskawie do nich trafi.

Podobno polift jest cichszy niż starsze roczniki.

Jeśli serio rozważasz elektryka, to po pierwsze obejrzyj alternatywy, a po drugie dobrze przemyśl i przekalkuluj tę Teslę. Poczytaj szczególnie o kosztach napraw, sprawdź ile wyjdzie ubezpieczenie i bardzo uważnie przestudiuj kwestię utraty wartości. Ja nie mówię, że Tesla jest be, po prostu wszystkie te kwestie są dużo mniej oczywiste niż przy zakupie spalinowego golfa.

W golfie jak dostaniesz możesz spróbować w Niemczech 230 zobaczyć, sprawdzone info.

Po generalnej podjarce stalowymi kołami Defendera (np. Doug DeMuro rozważał wybór słabszego silnika tylko dla nich) Fiat wymyślił ich powrót w tańszym modelu i szczerze moim zdaniem to ciekawy, świeży look jeśli samochód jest neoretro i chce nawiązać do przeszłości.

Z drugiej strony we francuskich mediach wczoraj czytałem artykuł o spadających z powrotem cenach nowych aut, większych rabatach i o tym jak sytuacja jeszcze bardziej zmieni się na korzyść konsumentów w najbliższych miesiącach. Do tego jeździłem ostatnio po salonach i pytałem o terminy dostawy i wszędzie (VW, bmw, mercedes, skoda, seat, opel) podawali bardzo rozsądne 3-5 miesięcy.

Ja mam bazowe fotele i w sumie nigdy nie czułem braku masażu, ale czasem w gorący dzień w długiej trasie wentylacją bym nie pogardził. Natomiast to wszystko i tak pierdoły w sumie, dla mnie nic nigdy nie będzie pewnie takim skokiem jak pierwsze auto taty z klimatyzacją, jak to kompletnie odmieniło komfort jazdy latem. Pamiętam jeszcze zdychanie w upał w astrze f gl; pot, zmęczenie, marzenie o chłodnym prysznicu, a potem wjechała astra g comfort i nagle jazda stała się ucieczką od gorąca, relaksem w chłodnym miejscu. Do tego miała szpanerskie wtedy elektryczne szyby, abs i airbagi, dla mnie wtedy kosmos jak na koniec lat dziewięćdziesiątych.

No niby tak, auta podrożały, a inflacja była sroga. Z drugiej strony dzisiejszy najtańszy Golf osiem za 100k ma wyposażenie jak wypasiona czwórka, osiągi również, nie mówiąc o przestrzeni z innej klasy.

Kody mają wpaść na dniach, jeśli ktoś nie dostanie, będzie czas prawie do końca roku na zakup w jakiejś promocji.

W moim przypadku też długo nie było wiadomo. W 21, zamówienie w lutym na lipiec, datę produkcji dostałem na początku czerwca na koniec czerwca, w połowie lipca nadal nie był wyprodukowany i diler nic nie wiedział, nagle na początku sierpnia samochód był gotowy do odbioru.

We Francji infrastruktura należy do najlepszych na świecie, ale w testach też regularnie redaktorzy opisują różne przygody. Ja uważam, że głównym problemem jest kwestia ładowania w miejscu zamieszkania u osób parkujących na ulicy albo w garażu bez gniazdek. A kolejnym długość ładowania w relacji do ilości ładowarek. Już czekanie aż np. dwa auta zatankują benzynę potrafi wnerwić, teraz wyobraźcie sobie czekanie 2x15 minut i ładowanie samemu przez 15…

Mówimy o prędkościach autostradowych?

Główną zaletą Tesli są superchargery, przez to to jedne z lepszych elektryków do podróżowania. Ale poza tym to nie jestem jakimś wielkim fanem, brak CarPlay, minimalizacja do przesady, różne historie w temacie napraw, podejście jakby posiadanie Tesli było niemalże członkowstwem w jakimś kulcie… Polestar 2, Smart #3, EX30, nowy Scenic, nowe VW ID, tanie chińczyki, używki po kosmicznej utracie wartości, no jest masa dobrych alternatyw. Mnie by się to bardzo finansowo opłacało, ale musiałbym załatwiać gniazdko w garażu i za mało jeżdżę na co dzień (do pracy pociągiem, do sklepu obok z buta), a za dużo w trasie autostradami (na lotnisko 300 km, do rodziców ponad 200, na wycieczki…).

Podsumowując dzień, Słowacja wygrywa z Belgią, a Mbappe nie strzela, za to łamie nos.

Ale mnie to cieszy, żadnego open worlda i jeżdżenia pojazdami po lodowych światach szukając drogi, tylko prawilne rozwalanie locustów gnasherem w mrocznych lokacjach. Aż chce się znowu grać.

Te Q3 na dużych felgach i RSQ3 sportbacki są wyjątkowo zgrabne jak na SUVy.

Tadżykistan, największy fanklub Astry G i Zafiry https://youtu.be/fBBiFhhY2to?si=RXCGGNKrab2aeAf3

To fajne te B8, takie nie za trwałe. TV powinien służyć bezproblemowo przez więcej niż 5-6 lat.

W sumie rzeczywiście mam mniej problemów z bezprzewodowym CarPlay w Golfie niż kiedyś z przewodowym w Audi. Wręcz zaskakująco dobrze to działa, czasem jakiś mały bug z głośnością, który można naprawić przełączając na radio, ale tak trzyma połączenie bardzo stabilnie.

Tak to zrozumiałem, ale nie widziałem na żywo. Musisz zrobić własny research odnośnie konkretnego modelu albo poszukać firmy specjalizującej się w sofcie i zapytać.

Zgadzam się ze znajomym, wbudowana nawigacja jest mało użyteczna jeśli ma się Android Auto, gdzie mapy są po prostu bardziej kompletne i aktualne. Gratki udanego zbijania ceny

W sumie kiedy odbierałem nowe Audi A3 w 2017, to też akurat zepsuli aktualizacją Android Auto, które do tego było w tym modelu opcją. A sprzedawca o tym nie wiedział i zmarnowaliśmy czas próbując różne kable. Musiałem czekać na kolejny update kilka miesięcy później i bujać się do serwisu na wgranie (teraz Golf ma już ota).

Kiedy dostawa?

Kumpel w BMW wyłączył w sofcie wymóg trzymania rąk na kierownicy. Pewnie w necie jest też parę domowych sposobów albo gadżetów. W USA jest wymóg patrzenia przed siebie zamiast trzymania rąk i imo to dobre rozwiązanie, bo u nas ani nie jest w pełni wygodnie, ani w pełni bezpiecznie (bo równie dobrze ktoś może tylko trzymać rękę i siedzieć w telefonie).

Szczerze mówiąc to niedoróbki montażu wyjdą przy odbiorze i pewnie może jej poprawić każdy serwis w ramach gwarancji, a później ryzyko poważnych problemów uzasadniających oddanie auta jest minimalne. Może będzie jakaś naprawa na gwarancji, może nie, ale zwrot nowego auta bez historii jako lemon to naprawdę rzadkie historie. W rodzinie mieliśmy kilkanaście nowych aut przez lata i chyba w dwóch przypadkach znaleźliśmy kosmetyczne wady montażu z fabryki, a dwa miały naprawy w okresie podstawowej gwarancji (oba robiły przebiegi 30k rocznie i awarie wystąpiły w drugim roku).