Mustang

Pytanie czy chodzi im o licznikowe 200 czy rzeczywiste (np. z GPS'u). Licznik zawsze zawyża, szczególnie przy wyższych prędkościach.

W ogóle to większość modyfikacji wizualnych wygląda fajnie na fotach, pokazach, albo w grach. Wyjedzie się czymś takim na ulicę, przybrudzi trochę i żal. No i odsprzedaż za bezcen.

Jeśli uważasz, że winne mogą być jakieś dodatkowe funkcje TV, to pogrzeb w ustawieniach obrazu i je powyłączaj.

No i bardzo dobrze, motywacja do grania na multi, a nie kilkanaście godzin ujeżdżania Brumaka.

Nie ma, jeśli kabel nie jest tylko na maksa badziewny i się nie rozpada, można kupić.

Lekki offtop, ale do jak grałem z nieskalanymi padem kolegami na konsoli, to po problemach z poruszaniem się w Gearach i szorowaniem po bandzie w NFS'ie, wszystkim przypadło do gustu demko Fight Night Champion. Nawet myślałem nad zakupem i może jeszcze się skuszę, za niższą cenę.

Ale Tiptronic czy DSG? Bo DSG to niemal wszyscy polecają, a narzekania odnoszą się najwyżej do kosztów.

Fajnie wygląda, nie licząc instalacji haka (ale to może się też przydać) i zadrapań od wyciągania radia, no i łuszczącego się lakieru na uchwycie drzwi, ale to norma. Przebieg nie musi być zaniżony, choć podejrzanie blisko nie przekracza 200k. No i odpicowany na maksa, ale to nie musi znaczyć nic złego. Niech się forumowi znawcy używek wypowiedzą. Jeszcze na zderzaku z przodu jest małe wgniecenie, a z tyłu zadrapanie, przynajmniej nie był lakierowany specjalnie.

To co kupiłeś? Golfa 1.4 TSI?

To prawda, że jak się przegląda oferty używanych, można nawet być zaskoczonym jakie możliwości daje kwota wystarczająca normalnie na 207 czy gołego Golfa. Ale jak ktoś chce przeznaczyć na zakup kwotę wystarczającą na kupno nowego, stosunkowo przestronnego, w miarę dynamicznego i przyzwoicie wyposażonego samochodu (czyli kompakt, nieco ponad 100 koni, bo ostatnio auta przybrały na masie, klimatyzacja i podstawowe bajery), to czemu nie, szczególnie jeśli chce go trzymać minimum 4-5 lat. A moc? Zależy, 65 mnie irytuje, marzyłbym o 200 i więcej, więcej, tak można do 1000, w praktyce silnik dający przyspieszenie <10 sekund i prędkość >200 km/h powinien być satysfakcjonujący w normalnym ruchu.

Kia będzie zdecydowanie najtańsza, ale jeśli są fundusze na lepsze auto, to czemu nie iść dalej? Dość tanie jest Renault Megane (ciekawa stylistyka), Skoda Octavia (wielki bagażnik, technika VW), później bez promocji Focus, Golf i Astra wychodzą podobnie. Golf podobno jest najlepiej wykończony, no i to VW, Astra i Focus to nowe samochody jeszcze długo zostaną w produkcji i będziesz jeździł "aktualnym modelem". Jeszcze z innych samochodów to 308 SW ma ciekawe atuty, przestawiane, indywidualne fotele z tyłu i całkiem efektowny szklany dach. Jestem za dużym fanem motoryzacji żeby kupować Kię, pewnie zainteresowałbym się Octavią, ale przetestowałbym też Astrę, Golfa i Focusa, bo najprawdopodobniej lepiej się prowadzą i mimo wszystko to nowsze konstrukcje.

Wszystkie nowości pojawiają się na polskim Live, natomiast oferta sprzed jego wprowadzenia nie została w większości przeniesiona, ograniczono się do największych hitów.

Lol, nie.

Laptopy zawsze się wyciąga, wiec konsolę zapewne też trzeba będzie. Nie wiem jak to jest z przewożeniem takowej, nie próbowałem. Możesz też pewnie zadzwonić do informacji i się spytać.

Żona sąsiada miała służbową Astrę II, później III. Jemu ta II bardziej odpowiadała i jeszcze się zdecydował na zakup jak ostatnie II Classic były u dilerów, III nie chciał. Ciekawa teza w sumie, może to jest tak, że ludzie traktują Opla jako tańsze VW i jak raz się natną, to już próbują z czymś innym. Choć nie zawsze tak jest, znam osobę, która od kilkunastu lat ma służbowy samochód, marka dowolna i cena też dająca duży wybór, a zawsze wybór pada na Opla. Były wszystkie generacje Vectry, ostatnio C OPC, teraz Insignia V6, zdarzały się jakieś awarie i kradzież, ale na podjeździe niezmiennie Opel.

Dwójka nawet spoko, w sumie sprawa jest prosta, bo na sequel się nie idzie nie znając pierwszej części, a tutaj schemat i poziom humoru jest identyczny, więc jeśli komuś się podobała jedynka, nowa część go nie zawiedzie. Jest mniej zaskakujących zwrotów akcji niż poprzednio, równocześnie przez Tajlandię bardziej egzotycznie. Czemu nie, chyba że kogoś zupełnie nie śmieszą żarty o waleniu konia i podobne.

W Saints Row 1 był taki tryb, bardzo fajne Protect tha Pimp o prowadzeniu do wyjścia alfonsa. Ale odpada, to że nie był to FPS ujdzie, ale podejrzewam, że multi już tam dawno umarło. Ja się dobrze bawiłem 4-5 lat temu. W Gearsach jest pojmanie, ale tam każda drużyna ma swojego dowódcę i trzeba złapać dowódcę przeciwnika bez utraty swojego, więc inne założenia.

80 koni piechotą nie chodzi, Alfa. Klasyka: nowa E-klasa, nowa 5 czy nowe A6?

Ale to czym w końcu podłączyłeś? Jak HDMI to coś jest nie tak, jak Componentem to ustawiłeś na wtyczce HD?

Ustaw 720p.

Tak.

Bo lubię się pobawić autem, a ponieważ 65 koni nie jedzie, to trzeba go przycisnąć, więc wchodzę na obroty na 3. Z kolei nie chcę przekraczać 90, to nie opłaca mi się jeszcze przez 4 przechodzić. Taka dola fana przyspieszeń chcącego jeździć wolnym autem zgodnie z przepisami, a wykrzesać przynajmniej troszkę mocy.

Ej, na ale żeby wrzucić 1 to chyba zawsze trzeba popchnąć w lewo. W Grande Punto też ze 2-3 razy miałem sytuację, że się zamyśliłem, lekko wrzuciłem i 3 weszła. No ale to od razu czuć, że auto nie jedzie. Tak się ostatnio zastanawiałem, właśnie co do sprzęgła i biegów. Mam prawko już 1,5 roku, ale pewnych rzeczy nie jestem pewien. Sytuacja 1, jedziemy 90 na 5, hamowanie awaryjne do 0, kiedy wciskamy sprzęgło? Chwilę po hamulcu dołączamy czy pod koniec hamowania, bo chyba od razu nie zgaśnie? Sytuacja 2, prosta droga, spory spadek, chcemy oszczędzić trochę paliwa, możemy dać na luz i dać autu się staczać? Sytuacja 3, chcemy szybko przyspieszyć ale tylko do określonej prędkości, ok jest jak na 3 rozpędzam się do 90 i wrzucam od razu 5 bez przechodzenia przez 4?

Zależy. U mnie w domu drugi samochód robi około 10k km rocznie, to auto miejskie i wygląda to normalnie, ale gdyby to był Golf TDI to po 10 latach na pewno dla kogoś by 100k wyglądało potencjalnie podejrzanie. Druga sprawa, najbardziej zajechane są samochody służbowe, pierwszy samochód w rodzinie przejeżdża koło 40k km rocznie, ale on po 3-4 latach i tak zmienia właściciela, a ktoś kto chciałby dalej jeździć dużo używką nie kupi w połowie zajechanego samochodu.

Czemu 406? Nudne auto, nie widzę jakiś szczególnych zalet. Ojciec kiedyś miał przed 407, silnik 2.0 HDI bez filtra był ok, ale komputer coś tam szwankował, nie pamiętam szczegółów. A samochód jakoś jeździł, ale szczerze mówiąc niczym się nie wyróżniał.