Odebrałem dziś swoją limitkę, co ciekawe chyba od soboty już wydawali, dziwnie nieco. Czy warta tej dopłaty 20 euro? Raczej tak, jeśli zamierzało się zagrać w CoD Classic z Arcade, które kosztować pewnie będzie 1200 punktów. Wtedy okazuje się, że metalowe pudełko (rzeczywiście ładne, przypomina to z limitki BF: BC) i artbook (fajna twarda okładka, zawartość w normie: kilka zbliżeń postaci z wyszczególnionym ekwipunkiem, reszta to rysunki i screeny z jakiejś wczesnej wersji gry, 33 strony) kosztują raptem kilka euro, co dla fana nie jest szczególnym wydatkiem.
Samą grę odpalam jutro, dziś jeszcze mam coś do zrobienia, zresztą wole pograć ze świadomością, że następnego dnia mam wolne i mogę wstać rano, by zabrać się do reszty kampanii. Zakładam, że nie zawiedzie oczekiwań.