-
Postów
9 305 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Mustang
-
W Polsce oczywiście jest inaczej z przelicznikami na PLN, natomiast z perspektywy gracza ze strefy euro, nominalne ceny gier są dla mnie takie same od początku generacji 360, czyli biorąc pod uwagę inflację gry mocno staniały i to nawet pomijając Game Pass.
-
Na ile jest to news w Europie? Na premierę 360, 17 lat temu, gry MS kosztowały 60 euro, a innych wydawców 70.
-
Dla mnie nie ma znaczenia do kogo w praktyce należy samochód, jeśli miałem wpływ na jego wybór, jeżdżę nim dłuższy czas, nie dzielę go z nikim innym i użytkuję bez ograniczeń do prywatnych wyjazdów. Będę tak samo podjarany jego odbiorem, jedynie przy leasingu/służbówce nie przejmuję się kwestią awaryjności. Auto na daily nigdy nie jest inwestycją, więc oczywiste jest jak najlepsze optymalizowanie płatności za nie, zależnie od indywidualnej sytuacji każdego.
-
To też bym się nie dziwił gdyby historie były wtedy "ciekawsze", w świecie bez internetu, gdy cenniki potrafiły jeszcze być w walucie, a dla producentów polski rynek był dość nieistotny. Z pozytywów, to na znane mi osobiście bodajże 11 aut użytkowanych od nowości, tylko Peugeot 307 z początku produkcji zaczął psuć się przed przebiegiem 100k km (i przypadkiem tylko Peugeoty się psuły, wszystkie 3 płatały figle, hmm).
-
Przyprowadzanie rzeczoznawcy wydaje mi się już śmieszne, chociaż jeśli ktoś naczyta się tych historii o autach spadających z lawety, a nowe auto planuje kupić raz w życiu, pewnie mu do śmiechu nie jest. Natomiast kwestia jak perfekcyjne przychodzą auta z fabryki jest bardziej kontrowersyjna i nie chodzi nawet o spasowanie. Ze spotkanych osobiście przypadków niedoróbek w nowych autach, w Punto źle zamontowali ten plastik na środku dookoła hamulca ręcznego, było do poprawki, w A4 radio było krzywo wmontowane, chociaż chyba diler coś przy nim grzebał, w Astrze przed wydaniem musieli podmalować zarysowanie drzwi (sami się przyznali, ale na szczęście śladów naprawy nie było widać gołym okiem), w Golfie chyba przeoczyłem małą wgniotkę błotnika, a na pewno w fabryce/transporcie powstała drobna rysa na desce rozdzielczej i uszkodzenie plastiku na dole drzwi pasażera, do tego serwis poprawił trochę uszczelki. Kumpel pracuje w fabryce marki premium i potwierdza, różne rzeczy się zdarzają. Jakość potem szuka wad, jak coś znajdą, to poprawiają, ale według norm. Oni mają normy dość wyśrubowane z racji ceny jaką płacą klienci, ale nie oznacza to absolutnej perfekcji każdego egzemplarza.
-
Odbiór najtańszej specyfikacji Yarisa we Francji, było ściąganie czerwonej płachty i jakaś butelka. Mnie się aż tak nie śpieszyło przy odbiorze, jednak trzeba sprawdzić czy wszystko wygląda ok, a przecież to były miesiące czekania. Zresztą służbówka, więc narzędzie pracy, więc jestem w pracy, więc mogę się poobijać w salonie jak jest okazja nie? I tak najdłużej zajęło stworzenie konta VW i logowanie do sytemu, takie czasy.
-
A jakieś bonusy dostawaliście? Przy odbiorze A3 dali mi butelkę szampana i kabelek do smartfona. Z Golfem było tak samo (diler z tej samej grupy), plus fajne metalowe pudełko z Transporterem T1. Bez szału, ale zawsze coś. Ciekawe czy do takiego Turbo S dokładają coś ciekawszego.
-
Co diler to obyczaj, rodzice odebrali niedawno nową Fiestę i ten diler Forda wlewał za 30 euro. Ponieważ samochód jeździ na E85 za 0,80 euro za litr, zalali do pełna.
-
No Turbo S by się pojeździło, absolutne superauto, a równocześnie podobno komfortowe i nie przyciąga od razu tłumu gapiów.
-
Perypetie Reda są dokładnie tym, co zniechęca mnie do zmiany TV. Pięć lat temu miałem podobne zabawy; na szczęście skończyło się na jednej wymianie, ale i tak oznaczało to trzykrotne ładowanie TV do bagażnika i dwukrotne składanie. TV to wyjątkowo upierdliwy zakup. Problem z nowym smartfonem? Odnosisz do sklepu i dostajesz nowy. Z nowym samochodem? Umawiasz się do serwisu na poprawki. Z TV masz pakowanie i wożenie wielkiego pudła w te i z powrotem, a do tego większość problemów nie jest z gatunku działa/nie działa, tylko jakieś dead piksele czy bandingi, gdzie dochodzi jeszcze stres czy w ogóle to uznają za dobry powód do zwrotu.
-
Mnie w kwestii świateł najbardziej irytuje coś odwrotnego, włączanie świateł przeciwmgielnych z tyłu przy nawet lekkiej albo przejściowej mgle, do tego często zapominanie o ich wyłączeniu. Zwykle oślepia to tylko jadących za takim autem.
-
Dokładnie, lepiej przejeździć ciepły miesiąc na zimówkach, niż trafić na jeden dzień śniegu na letnich.
-
Który NFS nie miał sterylnego miasta, jeśli nie zakładać różowych okularów nostalgii. W U2 przynajmniej to sprytnie obeszli, bo niby była zawsze późna noc, co tłumaczyło brak pieszych i mały ruch. Ja na razie jestem pozytywnie nastawiony, chociaż te animacje być może wyłączę.
-
Wydaje mi się, że przy włączonych wycieraczkach światła się włączą. W każdym razie przycisk świateł mijania zapala się na zielono, kiedy automat je włączy i kiedy czasem zerkałem właśnie przy szarej pogodzie, to były włączone. W VAG są do tego modyfikowalne z poziomu menu ustawienia czułości czujnika, zawsze można zwiększyć.
-
Panel powinien być podświetlany, to na pewno. Ale zasadniczo dość szybko każdy ogarnie, że znajduje się pod wskazaniem temperatury na ekranie i zacznie łatwo trafiać nawet po ciemku. Poza tym przynajmniej jest jakiś fizyczny panel i nie trzeba klikać po ekranie jak w niektórych innych modelach. Nie trzeba też przesuwać palcem jak niektórzy recenzenci robią, wystarczy dotykać po wybranej stronie. Są rozwiązania bardziej intuicyjne, ale jak się zrozumie raz jak to działa, każdy jakoś sobie poradzi. Ogólnie Golf imo zebrał sporo niezasłużonego hejtu przez jakieś pierdoły jak ten panel do temperatury, panel do świateł (który 99% kierowców zostawi w trybie auto), czy drut do maski otwieranej od święta, podczas gdy samochód jeździ bardzo fajnie, bezprzewodowy CarPlay nie gubi połączenia (na co skarżył się mój kolega w nowym 308), a te silniki eTSI mają fenomenalną relację kultury pracy do osiągów i zużycia paliwa.
-
U mnie Golf na razie odpukać nie wymusił wizyty w serwisie przez 44k, zobaczymy jak pójdzie dalej. Wcześniej z A3 8V uniknąłem awarii przez cały okres leasingu - 4 lata i ponad 100k.
-
W Octavii to mild hybrid też da radę. Teraz po wakacjach i paru dniach wkręcania zwykłego 1.0 TSI na na obroty żeby coś jechał, uświadomiłem sobie jakie to eTSI jest przyjemne w codziennej jeździe, lekko wciskam gaz przy 1500 obrotów i samochód sprawnie przyspiesza.
-
No lipa jest z gamą silników Focusa niestety, to 1.0 nawet niby ma te 155 koni, ale momentu tylko 190 Nm. Chociaż możesz sprawdzić czy w praktyce z automatem i miękką hybrydą nie jeździ się tym wystarczająco dobrze, szczególnie przechodząc ze słabszego samochodu.
-
Na autostradzie fajnie posłuchać jak coś ryknie, ale kiedy w Londynie AMG ze zmodyfikowanym wydechem przyspieszyło obok chodnika, którym akurat spacerowałem, to na chwilę przygłuchłem w jednym uchu i bynajmniej nie byłem ani pod wrażeniem ani zachwycony. Modyfikacje wydechu tak, ale legalne i myśląc też o pieszych i mieszkańcach.
-
Przejedź się i oceń. Do takiego użytku, czyli bez zabawy po górskich serpentynach i zasuwania po niemieckich autostradach, zapewne się nada bardzo dobrze. Ja w tej chwili mam ciekawe porównanie w tym stylu, bo z 1.5 tsi z automatem, przesiadłem się na wakacjach do 1.0 tsi manual w T-Rocu cabrio. No i tak, z jednej strony da się tym jeździć i utrzymać przepisowe czy mniej przepisowe prędkości, więc silnik generalnie wystarcza. Z drugiej strony z manualem kompletnie nie jedzie na niskich obrotach (gdzie w moim Golfie czuć przydatny elektryczny boost), brakuje mu momentu i trzeba regularnie wkręcać go na obroty, co oznacza też dość donośny warkot trzycylindrowca. Do tego w T-Rocu słabo przyspiesza i wymusza redukcje na podjazdach.
-
U mnie też zawsze przekładają opony na oryginalne alusy. Niedługo wymiana, mam nadzieję, że firma sama zaproponuje mi wywalenie 2 z oryginalnych opon do śmieci, żeby wziąć mi nowe na wiosnę, bo przednie letnie już zużyte zauważalnie po 42k. Niezłe nawet to spalanie jak na SUV i LPG.
-
Kup sobie coś takiego na miasto https://www.otomoto.pl/oferta/renault-twingo-sport-rs-ksiazka-serwisowa-gwarancja-ID6EV1br.html
-
To chyba jakaś folia zabezpieczająca piano black na czas transportu. BTW po lifcie dookoła okien w standardzie jest czarne wykończenie, a chrom w darmowej opcji.
-
To może byś jakoś dał radę. Generalnie konsensus bywał, że od 19 w zwykłych samochodach (nie SUV) robi się twardo, ale zwykle adaptacyjne zawieszenie pomaga w tym aspekcie i czyni takie rozmiary akceptowalnymi.