Mustang

Teoretycznie można zmieniać końcówki i korzystać z innymi, ale nie wiem, po pierwsze nie jestem pewien jak bardzo jest to higieniczne, po drugie to zakłada, że wszyscy użytkownicy szczoteczki zawsze śpią w tym samym miejscu, nikt nie wyjeżdża osobno, co chyba jest dość rzadkie.

Widziałem przed chwilą, niesamowicie to wygląda. Sprzedawca pewnie 5 razy się pytał czy aby na pewno, bo przy odsprzedaży straci się jeszcze więcej niż koszt zamówienia tego ekranu. Ale z drugiej strony lubię vagowskie / niemieckie podejście do opcji, gdzie można zrobić auto pod siebie. Chcesz lepsze wyposażenie w civicu? Musisz mieć alusy 18, przez które rosną emisje co2. Chcesz matrixy w 308? Tylko w topowym GT. Asystentów jazdy w Astrze? Płać za stylistyczne gadżety w pakiecie. Tymczasem Golfa pod firmowy leasing miałem poskładać na bazie podstawowej wersji i nie było problemów z połączeniem najtańszych foteli i jednostrefowej klimy z silnikiem 150, najlepszymi reflektorami czy travel assist.

Nope, akurat C4 wygląda może ciekawie, ale zdecydowanie bardziej kontrowersyjnie, w mojej opinii jest dość brzydki.

Francuscy producenci muszą umieć w design, bo bez dobrego designu mogą walczyć z niemieckimi tylko ceną. Renault zaniedbało temat i obrywa ostatnio od Peugeota, dopiero teraz wychodzą na prostą z nową generacją Megane, Australem i liftem Clio.

Jak wypada 308 w porównaniu do Alfy?

Carwow podaje 6-8, musisz zapytać konkretnie. W pracy kolega zamówił Formentora phev w lutym i ma być w październiku.

No wiadomo, raczej żartuję, tylko garstka przetrwa. Ale z drugiej strony dzisiejsze auta są trwalsze niż 50 lat temu, bo nie rdzewieją jak wtedy. Mnóstwo 30 letnich aut nadal jest używanych jako daily, chociaż nikt o nie przesadnie nie dbał. Bez rdzy auto może jeździć tak długo jak chce się komuś naprawiać mechanikę i elektrykę. Kup nowego Golfa z manualem i 2.0 TDI, trzymaj w garażu i zmywaj sól, rób 10k rocznie zmieniając raz w roku olej, a będziesz mógł jeździć nim dalej na emeryturze. Pewnie niemało osób zostawi sobie spalinowe kombi na wyjazdy, po przyjściu na sprzedaż tylko elektryków.

Czasem pierdoła, jakieś element wyposażenia albo kolor. Fiesta rodziców też była opóźniona, aż diler zadzwonił, że chodzi o kolor. W ogóle beka z tym faceliftem Fiesty. Zrobili lift we wrześniu 21, dodali nowy niebieski co był na połowie zdjęć prasowych, samochód zamówiony w grudniu 21 w tym niebieskim, jakoś rok temu dzwonią, że nie będzie tego koloru, zmiana na szaroniebieski, samochód przychodzi we wrześniu 22 i generalnie Fiesta w 23 się kończy. Chyba Ford zmienił plany, bo raczej nie planowali robić liftingu na jeden rok modelowy. Przynajmniej będzie rzadki samochód, za 50 lat kolekcjonerzy się będą bić o Fiesty polifty ostaniej generacji klepane tylko przez jakieś 1,5 roku

W większości sytuacji aktywny tempomat wystarczy. Używam asystenta jazdy głównie w dwóch przypadkach - na chwilę, żeby coś zrobić w stylu zdjęcia kurtki albo odkręcenia butelki, oraz na dłuższych trasach pustą ekspresówką i przy rozsądnych prędkościach - wtedy działa jak ultimate wspomaganie, gdzie trzymam lekko kierownicę, która kręci się sama. System nie działa przy zbyt ostrych zakrętach i potrafi zgubić linie jeśli akurat nie są dobrze namalowane. Przez konieczność trzymania ręki bardziej nice to have niż must have.

Macie też problem z odświeżaniem insta? Ostatnio muszę resetować aplikację, żeby stories się uaktualniły.

Trochę dziwna sytuacja - przy 54k wymieniam opony i przy okazji pytam typa od opon jak klocki. Mówi dość zużyte. Czy wytrzymają do 60k, pytam. No mogą nie. Ok, ustawiam z firmą żeby przyspieszyć drugi przegląd, jadę do ASO przy niecałych 57k, podobno hamulce w porządku Żeby mnie nie zrobili jak kiedyś ASO Audi, przeglądy robione na czas, a ostatecznie musiałem szukać serwisu 1000 km od domu, bo się klocki skończyły podczas podróży Chociaż Golf niby ma oznajmić zużycie klocków, a A3 nigdy nic nie pokazało, po prostu zaczęło szurać i hałasować przy hamowaniu.

W Warszawie widziałem kiedyś cwaniaka z tablicami mieszającymi O i 0. Całkiem możliwe, że skonfunduje to jakieś fotoradary.

Aż się pobawiłem niemieckim konfiguratorem, ja może bym sobie takie zamówił. Coś ma w sobie ten kolor felg jak kermita, do tego marzy mi się taki dyskretny fiolet jak ten violametallic.

Wyszło dobrze do tematyki. Normalne jest zjadanie samogłosek w rejestracjach żeby się mieściło, mnie to nie razi, każdy przeczyta KERMIT. Poza tym auta są dwa i w takim układzie naprawdę ma to sens. Balon nie bądź

Te dwa razem i ich specjalne blachy zasługują na profesjonalną sesję zdjęciową po detailingu. Jeszcze może być któryś wrocławski krasnal jako easter egg.

To może wersja ST z automatem i silnikiem co masz w Fieście, ale 170 koni? Teraz wchodzi taka nieistniejąca wcześniej konfiguracja (ST tylko z manualem było i 1.5). Dopiero? Niecałe 5 miesięcy to zupełnie niezły czas.

Ale na razie to jakieś gdybanie. Plus i tak samochody tej wielkości już są i będą popularne jako elektryki, bo zyskają na przestronności.

Kto inni? Fiesta znika, co jeszcze?

Podoba mi się. Do tego ten trim Esprit Alpine z nowych Renault jest imo jednym z najlepszych na rynku, brzmi dużo lepiej niż wszystkie „sportowa wersja - line”, a wygląda bardzo fajnie.

Nom, też bym chciał Acurę w Europie.

Ale GR86 nie hejtujcie, przynajmniej ktoś jeszcze robi takie samochody.

Posiedź przynajmniej do czasu unormowania sytuacji z dostępnością i liftingu. Ej, a BTW Golfie 8 też nie ma teleskopów maski i nawet sporo o tym gadali w testach. Jak na to patrzę jako konsument, pod którego zamówienie fabryka w Wolfsburgu wybudowała to auto i który przesiadł się z A3 8V z teleskopami? Mam to gdzieś I tak zaglądam tam góra kilka razy w roku dolać płynu do spryskiwaczy, a oleju nie bierze.

Akurat ten przód jest imo całkiem fajny w nowej. Wnętrze w porządku, alternatywa dla bardziej nowatorskiego 308, w Astrze klasyczna i zbliżona do Golfa, chociaż imo trochę gorsza.

Oglądałem ostatnio Corollę po lifcie. Z zewnątrz spoko, w środku wygląda mniej nowocześnie niż europejska konkurencja, trochę meh w porównaniu do Golfa. Musiałbym się przejechać tym 2.0 żeby ocenić wrażenia, na papierze nie wydaje się zły, 1.8 nie dla mnie. Powiem tak, jeśli brałbym jako służbówkę, to ze względu na niskie emisje co2 i związany z tym koszt. Ale jakby ktoś mi dał zadanie - kup kompakta, masz nim zrobić 300k km i sam płacisz za naprawy, to pewnie bym się długo nie zastanawiał.

Wszystko jest względne, ten Touareg pewnie nie wypada źle w stosunku do premium.