-
Postów
9 306 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Mustang
-
Ja piano black (czy ogólnie konsole albo wnętrze samochodu) czyszczę z kurzu miotełką Swiffer Duster, natomiast zabrudzenia można zmyć czystą, wilgotną ściereczką z mikrofibry. Natomiast w jakimś stopniu piano black i tak się z czasem porysuje, trzeba odpuścić i zaakceptować mikrorysy, tak cecha tego wykończenia. Absolutnie nie warto oglądać tego pod światło i się denerwować.
-
Po czasie odpowiadam, ale na przyszłość, to w samym Fortune Island zarabia się dość szybko bonusowe 10 milionów, nie licząc kasy za wyścigi.
-
Na pewno nie ma co przesiadać się z One na One X. Przeskok jest bardzo duży, chociaż z braku gier nowej generacji, na razie nie tyle w kwestii jakości grafiki, co płynności i czasów ładowania. Polecam filmiki Digital Foundry jeśli chodzi o konkrety. Wszystkie gry zyskują na nowej konsoli, więc nie ma za bardzo na co czekać, jeśli ma się budżet na XSX.
-
Zdecydowanie może, u mnie zdychający akumulator wywoływał błąd awarii hamulców. W aucie z 2017, które oczywiście żadnego problemu z hamulcami nie miało. Skończyło się wymianą akumulatora niedługo potem, jak samochód po prostu raz nie odpalił.
-
Może Scala najtańsza się zmieści. Moim zdaniem zależy. Zależy od tego czym obecnie jeździsz, ile potrzebujesz miejsca i czy samochód będziesz używał w mieście czy w długich trasach. Do miasta czy na okazjonalne wypady poza spokojnie wystarczy coś w stylu Fabii czy Polo (zauważ, że te auta są całkiem spore, Fabia ma też wersję kombi, Polo jest już podobnej wielkości jak Golf IV). To Tipo może też się sprawdzić. Teraz wchodzi wersja po faceliftingu, więc możesz zamówić nowość, albo liczyć na fajne oferty na starszą wersję. Duster dlaczego nie? Nawet ta nowa Dacia Sandero zbiera pozytywne opinie jeśli olać znaczek, jakość plastików i wyciszenie. Do jazdy głównie w trasie lepiej chyba wziąć używkę trochę wyższej klasy, najlepiej jakiś niedoceniany model z udanym dieslem. Coś jak to Mondeo wyżej. Edit: fabrycznie nowe Astry startują od poniżej 60k na otomoto.
-
Zgadzam się z tym białym. Fajnie wygląda, nie kojarzy się z odtwarzaczami czy głośnikami, a do tego w moim przypadku przywołuje miłe wspomnienia z grania na premierowej 360. Podobał mi się zarówno biały One, jak i biały One X. Niestety zawsze kiedy kupuję dość wcześnie po premierze, dostępne są tylko czarne wersje (ostatnio chociaż na project Scorpio się załapałem, a PS4 miałem już białą). @up: Microsoft może mieć lepszą infrastrukturę niż Sony, w końcu to ich branża (cloud Azure, serwery, itp.).
-
Zasadniczo jako posiadacz XSX się zgadzam. I tak byłyby jakieś benefity z ogrywania na nextgenie i wolałbym to, niż czekanie teraz na nextgenowy patch albo chociaż na jakąś wersję bez wszechobecnych bugów.
-
Ja jestem za zostawieniem Xbox Series jak było, a jeśli zapowiedzą coś nowego, to się wtedy zastanowi co dalej. TrueAchievements np. też rozdziela newsy Xbox One / Series X.
-
Odpowiem cytując ponownie samego Spencera w wywiadzie z końca listopada: Well, you’re shipping two pieces of hardware. We’ve talked a lot about the nuts and bolts of your hardware so far. Do you think that shift to game streaming will be the inflection point? Do you think that these are the last big pieces of hardware you’re going to ship? I don’t think these will be the last big pieces of hardware that we ship [...] I just push back a little bit on — this is not exactly what you said — that when streaming comes, all the consoles go away, or all my local devices that play video games go away. I’m not quite as sold on that. I think we just have to be nimble and watching what players want.
-
Trochę jak problem kumpla kiedyś na One, któremu regularnie wyłączały się płytowe gry. Dopiero po jakimś czasie zauważył, że dzieje się tak, kiedy ulicą przejeżdża tramwaj.
-
A to nie wiem, u mnie jest taki sam dźwięk na XOX i XSX. Niemniej bym się tym nie przejmował, zważywszy na to jak rzadko w praktyce używa się napędu.
-
Multi nikogo. Chociaż pewnie twórców pociąga wizja własnego GTA online, gdzie typy latami będą płacić prawdziwy hajs za wirtualne samochody i apartamenty.
-
Na xboxie nie ma za bardzo wyboru jak ktoś chce series X i tak. Dla mnie spoko wersje digital, tylko jeszcze żeby nie wychodziły czasem drożej niż wersje pudełkowe, które do tego można odprzedać. Dobra, koniec offtopu.
-
Ja już na One X nie trzymałem płyty w napędzie, kiedy nie grałem akurat w nic na płycie. I tak dzisiaj jest luksus. Pamiętam wczesne czasy 360, kiedy napęd chodził bez przerwy, a dodatkowo mój drugi egzemplarz miał źle spasowaną blendę tacki na napęd, która dotykała reszty obudowy i wpadała w drgania, więc wkładałem w szparę kawałek papieru.
-
Inwestycje, kredyty na 500 lat ogolnie liczymy pieniazki
Mustang odpowiedział(a) na michal temat w Koguty Domowe
No dobra, ale to już jest wyższy level, czy stopa zysku jest wyższa niż na innych inwestycjach, ja trochę ciągnąłem wątek inwestowanie w akcje vs trzymanie pieniędzy w banku. -
Inwestycje, kredyty na 500 lat ogolnie liczymy pieniazki
Mustang odpowiedział(a) na michal temat w Koguty Domowe
Nie tracisz, stracisz dopiero jak sprzedasz poniżej ceny zakupu. Moim zdaniem trading (w sensie ciągłego kupowania, sprzedawania i monitorowania cen) jest ryzykowny i wymaga sporej wiedzy. Natomiast kupić akcje żeby sprzedać kiedyś z zyskiem już dużo mniej. Nie jestem żadnym specjalistą, ale uważam, że jeśli ktoś zdywersyfikuje portfolio akcji i zrobi zakupy obecnie, w czasie kryzysu covid, z wielkim prawdopodobieństwem powinien odnotować zyski kiedy sytuacja wróci do normalności albo chociaż się poprawi (np. w lecie). -
Ogólnie pod względem imersji to nie jest jakaś nowa jakość. Już nie pamiętam które, ale były gry, gdzie można było było skorzystać z toalety (Duke Nukem XD). A w RDR2 kąpiel czyściła też ubrania. Albo interakcja z NPC na mieście, też nie ma nowej jakości. W sensie na początku misji street kida, kiedy pierwszy raz wyszedłem na zewnątrz, wyglądało to obiecująco - robotnicy coś tam do siebie gadają, żebrak prosi o pieniądze, z prostytutką można chwilę pogadać, ale szybko okazało się, że randomy na ulicach to takie same randomy jak w każdej innej grze.
-
To niestety prawda, po ostatnim Horizonie trudno być usatysfakcjonowanym z tego jak wyglądają czy działają inne produkcje. Dirt 4 z passa został odinstalowany ledwo zobaczyłem jak wygląda. W NFS Heat grałem z przyjemnością, ale z sentymentu do serii, nie będąc szczególnie zadowolony z poziomu graficznego. The Crew 2 w odróżnieniu od wielu osób bardzo polubiłem, ale stałem się po prostu fanem tej wielkiej mapy i zwiedzania USA, w kwestii dopracowania to niestety inna liga. Żeby tak Forzie tylko nie słodzić, to moim zdaniem The Crew pokazał jednak, że Horizon mógłby zyskać na większej mapie. Ogólnie lubię w grach szybko pojeździć autostradą, a niestety w Horizonach te były zawsze stosunkowo krótkie i kręte, a chciałoby się czasem pobawić w dłuższe lawirowanie między autami przy 300/400 na godzinę. Może nawet nie trzeba tworzyć tak ogromnych pustych obszarów jak w The Crew, ale np. prosty patent z autostradą dookoła nieco większej jeszcze mapy mógłby się sprawdzić.
-
Tylko przy aktualizacji i potem przy sprawdzaniu płyty. Napęd jest zdecydowanie głośniejszy niż wiatrak, na szczęście używany jest sporadycznie, nawet jeśli gra się w płytowe wersje.
-
Miałem czekać, ale dostałem grę w prezencie, więc odpaliłem (dzisiaj) sprawdzić na XSX. Obejrzawszy wcześniej tą ostatnią analizę Digital Foundry, grałem w trybie quality i rezultat był zasadniczo typowy dla poziomu gier z poprzedniej generacji, w sensie graficznie poprawnie, ale już bez efektu wow, zaś framerate typowe konsolowe stabilne 30 FPS. Planując corpo na "właściwe przejście", zrobiłem sobie wstęp nomada i street kida (ten pierwszy imo zdecydowanie ciekawszy), plus ze dwie misje fabularne, pojeździłem trochę po mieście (niestety zawiodłem się sztucznymi barierami dalszych obszarów, a szkoda, bo w grach z otwartym światem lubię od razu trochę pozwiedzać). Widziałem parę mniejszych bugów, np. w scence pałeczki wiszące w powietrzu czy NPC pojawiający się znikąd lub znikający bez śladu. Ogólnie na XSX grać się zdecydowanie da, chociaż gra nie robi też w obecnym stanie szczególnego wrażenia i na pewno nie wygląda next genowo (co jest normalne, skoro na razie jest to po prostu wersja na Xbox One). Fabuła mnie nawet wciągnęła, więc mógłbym popchnąć ją dalej, ale planuję poczekać teraz na ten next genowy patch. Mam nadzieję, że nie będę zawiedziony rezultatem, ale ten tytuł na pewno ma potencjał na dużo więcej na nowej generacji, więc tymczasowo mogę uzbroić się w cierpliwość i wrócić do innych tytułów. Ta gra będzie przykładem, jak cross genowość potrafi odbić się czkawką. W tej chwili na premierę dostaliśmy tytuł, który na starych konsolach jest słabo grywalny, zaś na nowych jest zdecydowanie grywalny, ale wygląda jak na starej konsoli.
-
Inwestycje, kredyty na 500 lat ogolnie liczymy pieniazki
Mustang odpowiedział(a) na michal temat w Koguty Domowe
Akcje albo krypto. To drugie bardziej ryzykowne i niekonwencjonalne, ale potencjalny zarobek może być wyjątkowo ciekawy (generalnie nie można w inny legalny sposób nawet przemnożyć kapitału kilkakrotnie w skali roku). To pierwsze klasyczne, moim zdaniem szansa na zysk wyjątkowo duża, zakładając wyjście z kryzysu corony za parę miesięcy lub góra lat. Statystycznie cały rynek w pewnym momencie odbije. Pamiętaj, że w tego typu inwestycjach zmienna czasu jest po twojej stronie, bo sam decydujesz kiedy sprzedajesz. Może kupisz akcje x czy krypto y, które za 2 miesiące spadną o 20%. To nic, może za 4 wrócą do początkowego poziomu, a za 6 będziesz 20% do przodu. -
Inwestycje, kredyty na 500 lat ogolnie liczymy pieniazki
Mustang odpowiedział(a) na michal temat w Koguty Domowe
Inflacja dotyka także inne waluty, porównaj sobie jej skalę i sam oceń, czy się opłaca, biorąc pod uwagę także koszt przewalutowania. I policz też dokładnie o jakich kwotach mowa, bo jeśli chodzi o trzymanie tak kilku tysięcy, to raczej gra niewarta świeczki. Ogólnie trzymanie pieniędzy na koncie jest słabo opłacalne, jak masz większe oszczędności, imo lepiej zainwestować. -
Z drugiej strony naprawialiście kiedyś telefon na gwarancji? Ja raz tylko Lumię 710, reszta działała bez zarzutu nawet po gwarancji.
-
Ciekawe czy by działał na andku, bo to idealna gra do streamingu i grania na telefonie.
-
Może przez wiatr właśnie. Chyba najmniej ciekawa sytuacja jaką miałem, to kiedy wiatr praktycznie przepchnął mnie na inny pas (na szczęście pusty), przy dość solidnej prędkości w Niemczech. Teraz już bardziej uważam w wietrzne dni.