Treść opublikowana przez Harbuz
-
Sezon 4 - A Storm of Swords, part 2 / A Feast For Crows & A Dance With Dragons, part 1
Swoją drogą, w książce magia jest jeszcze bardziej subtelna. Istnieje bardziej w obrębie plotek, zapowiedzi. Nie ma fireballi, świadkami obecności lodowych zombie jesteśmy tylko z 2 -3 razy. Częściej o tym wszystkim słyszymy od innych postaci, które akurat nie są narratorami, i to od nas zależy czy tym opowieściom będziemy wierzyć i w jakim stopniu. Podobnie jest np z homoseksualizmem niektórych postaci. Wszystko jest gdzieś tam między wierszami i nie ma opisów scen jak to chłop sie z chłopem popycha.
-
Sezon 4 - A Storm of Swords, part 2 / A Feast For Crows & A Dance With Dragons, part 1
Magia w tym serialu jest IMO bardzo ok. Nie jest okiełznana, nie ma Gandalfa który przychodzi i rozgania towarzystwo pstryknięciem palcami.
-
spoilery z ksiazki
Osz fuck :OOO Panowie, daliście mi konkretnie do myślenia.
-
spoilery z ksiazki
Jakie są teorie? Ostatnio usłyszałem teorię, że Jon Snow to syn siostry Neda Starka i Oberyna XD
-
Sezon 4 - A Storm of Swords, part 2 / A Feast For Crows & A Dance With Dragons, part 1
Boshe, ależ to wszystko gównianie rozwiązali względem książki XD
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
Hobbit : Cośtam (2012?) (pierwsza część) - jestem wielkim fanem LOTRa, no ale niestety Jackson się wypalił, stracił swój geniusz albo po prostu urodziły mu się wnuki, zdziadział i robi filmy dla dzieci. We "Władcy" były idealne proporcje między dialogami a akcją, między efektami komputerowymi a klasycznym filmem, między odkryciami aktorskimi a gwiazdami w sile wieku, Władca był odpowiednio mroczny a jednocześnie można było spokojnie puszczać to dzieciom. Tutaj mamy cukierkową bajeczkę, gdzie wszystko dookoła jest "komputerowe", świeci się jak psu jajca (albo Perfect Dark na X360), akcji jest za dużo i za dużo jest też czerstwych dialogów, wszystko jest rozwleczone (książkę czytało się jednym tchem), pełno jest niepotrzebnych scen w slo-motion, starzy aktorzy nie mają już tego czaru a nowi są bez wyrazu. Nawet Gollum wygląda chyba gorzej niż 10 lat temu. Mimo, że lubię te klimaty, to: 6/10
-
Sezon 4 - A Storm of Swords, part 2 / A Feast For Crows & A Dance With Dragons, part 1
Przecież o to chodziło, żeby pokazać jak słabe są wrony, jak słabo są doświadczeni. Przecież to OBECNIE zbieranina gwałcicieli, złodziei i imbecylów, o których finansowaniu nawet korona zapomniała. Co lepsi zginęli w wyprawie na Pięść Pierwszych Ludzi, a w zamku zostały same patałachy. Przecież wszystkich, którzy w podgrupkach mieli jakąś ważną funkcję podczas bitwy (Pyp, Edd itp.) znamy od ich początków na murze i sami widzieliśmy, że mieli zerowe doświadczenie w jakiejkolwiek prawdziwej walce. A reszta randomów pewnie była jeszcze gorsza.
-
Pokemon Omega Ruby & Alpha Sapphire
Ten mega Swampert to jakaś miazga :oooo
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
Gangi Nowego Jorku - bardzo się na tym filmie wymęczyłem. Niby stroje, scenografia, muzyka, pokazanie ważnych problemów tamtych czasów i miejsca były na plus, ale jakoś nie łączyły się w całość, która by przyciągała. Jedynym powodem dla którego obejrzałem ten film do końca była świetna gra Day Lewisa. 6/10
-
Gwiezdne Wojny, Epizod 7: Przebudzenie Mocy
Popularna się Otylia zrobiła po roli w Grze o Tron. Trochę na siłę ją teraz wszędzie wciskają.
-
Gwiezdne Wojny, Epizod 7: Przebudzenie Mocy
Osobiście jestem wielkim fanem nowej trylogii, ale pewnie wynika to z faktu, że na okres ich powstania, przypada okres mojego największego zainteresowania uniwerusm. Miałem wtedy 10 - 16 lat i każde mignięcie kolorowego laserka, wyścigi ścigaczami, komputerowo stworzone potworki wywoływały u mnie wypieki podjarki na twarzy. Być może gdybym był o te 10 albo nawet 5 lat starszy moje spojrzenie byłoby inne. Oczywiście starą trylogię też w tamtym okresie kochałem, wypożyczałem namiętnie na VHS i ciągle kocham, ale nie rozumiem w czym nowa trylogia jest aż tak bardzo gorsza od starej. Wątki polityczne są w nowej trylogii świetne i dopiero teraz je doceniłem. Oczywiście na duży minus wątek miłosny Anakina i Padme.
-
Ku przestrodze-czego nie jeść?
Ja bym taki zestaw dodatkowo zwrócił.
-
Ulubiona/znienawidzona postać
Ulubione: Barristan Selmy- no bo to taki Obi-Wan tego uniwersum Tyrion - wiadomo. Theon- pochodzi z Żelaznych Wysp, ma ciekawą historię, mimo że jest księciem, to zawsze był albo zakładnikiem, albo niewolnikiem, był pomiatany przez wszystkich dookoła, jest dobrym łucznikiem, liczę, że jeszcze odegra bardzo istotną rolę. Sympatia bardziej z współczucia. Stannis- lubię jego mordę w serialu, ale sympatia wynika chyba bardziej z współczucia- jak wyżej. Davos- lubię go za wytrwałość, honor, wierność i skromność. No i tworzy ze Stannosem śmieszną parę patałachów, którym mało co wychodzi. Ogar- szczególnie serialowy. Jorah Mormont- za dobrą, twardą mordę w serialu Jaime + Brienne - za ich wspólne przygody Tywin- świetna postać w książce i świetnie dobrany aktor w serialu Oberyn - kozak. Ramsay Snow/Bolton - większy psychol niż Joffrey, ale jest takim sadystą, że aż jest w tych całych Boltonach coś intrygującego. Ale mimo to im NIE kibicuję. Znienawidzone: nie ma takich. Ewentualnie Maester Pycelle, Sansa, Arya, Daenerys, Shae. Nudne są ich wątki. Może jeszcze Daario, bo mu zmienili mordę na gorszą.
-
Shingeki no Kyojin (Attack on Titan)
Anime lepsze niż Naruto?
-
Co ostatnio jadłeś/piłeś?
Z cyklu "tak proste, że trudno na to wpaść": http://smakalajzyt.pl/pasta-jajeczna/ Jest pyyszna, a ostatnio chyba jadłem ją w przedszkolu.
-
Sezon 4 - A Storm of Swords, part 2 / A Feast For Crows & A Dance With Dragons, part 1
U niej są wręcz urocze
-
Sezon 4 - A Storm of Swords, part 2 / A Feast For Crows & A Dance With Dragons, part 1
Ale na równi z : A jeśli chodzi o MILFY:
-
Piwo
A Fortuna czarna nie jest jakoś sztucznie dosładzana? Jest bardzo dobra ale to jest aż podejrzane.
- Coldplay
- Kasabian
-
Sezon 4 - A Storm of Swords, part 2 / A Feast For Crows & A Dance With Dragons, part 1
Ja je**ię. To teraz serial mi książkę spoiluje XD
-
Co ostatnio jadłeś/piłeś?
No ale tutaj mamy jednorazowe zapchanie się. nie wiadomo czy czasem nie zwymiotował tego wszystkiego po kilku minutach. Musiałbym spędzić z kimś jeden cały dzień, żeby móc powiedzieć, że "ten to ma apetyt".
-
Piwo
Jedyny plus Książęcego to ładne butelki. Chociaż to w sumie minus, bo mam wrażenie, że ktoś chce mi sprzedać ładnie zapakowane goowno. Nie polecam. Piłem kiedyś wszystkie smaki i mi nie smakowały. W ostatni weekend chciałem dać temu piwu jeszcze jedną szansę i kumpel doradził żebym kupił Czerwone. Nie byłem w stanie wypić- takie było syfne i nijakie. Na szczęście miałem jeszcze dwa Leszki Pilsy
-
Smakosz TV
Chodzi pewnie o Nigela Slatera. Leci na BBC. Świetny program. Warto oglądać w HD bo ujęcia na potrawy i składniki są piękne. Koleś jest prawdziwym wirtuozem kuchni bezmięsnej i jak i kuchni w ogóle. Do tego ciekawie opowiada i odwiedza różne domowe ogródki i kuchni randomowych ludzi. Co do czepiania się zasad higieny programów kulinarncyh to trochę beka, bo nie chodzi o to żeby było sterylnie i dokładnie, tylko o to by fajnie wyglądało. Chodzi o zręczność i pomysłowość gotujących. Nikt przecież nie będzie wyciągał Wam ręki z ekranu i kazał jeść tych potraw.
-
Co bym sobie zjadl
Zjadłbym naleśnika z Manekina.