Harbuz

W dziwnych sklepach je widuję. W małym sklepiku w bloku, w mięsno-spożywczym, w bufecie w szpitalu...

W jakich marketach można dostać Monstery? W tesco nie ma w żabce nie ma w biedrze nie ma w piotrze i pawle nie ma...

Crunchipsy dobre ale w niewielkiej ilości. Jak się dużo zje to szczypią w język i nie czuć tak dobrze smaku. Chyba są zbyt mocne po prostu.

Opi.erdol kablem od video czy metalowym prętem?

Najgorsza niespodzianka jaka mnie spotkała to spalone pióra w kebabie... niedobrze mi się robi na samą myśl....

Przetestowałem wszystkie nowe smaki Laysów: Kurki w śmietanie- słabe. Dziwny smak. Przypomina bardziej masło niż śmietanę, a smak kurek ciężko tutaj wykryć. Pizza- dobre. Kojarzą mi się z cheetosami o smaku pizzy, które były całkiem całkiem ale chyba już ich nie ma. Leczo- nijakie Deska serów- intensywny serowy smak i zapach. Niezłe ale mdłe na dłuższą metę. Podsumowując- wracam do paprykowych Laysów i dalej rozpaczam nad wycofaniem bekonowych...

Ostatnio spróbowałem w Pizzy Hut makaronu ze szpinakiem i łososiem. Tragedia. Suche toto, bez smaku, mało a drogo. Samemu można to zrobić taniej i smaczniej a i całkiem szybko. Po raz kolejny mam dowód na to, że Pizza Hut jest niedościgniona tylko w pizzy.

Jak na moje oko, to takie Breaking Bad made in poland. Jak nie będą robić metamfetaminy w Żuku to powinno być spoko.

Jogurt pitny truskawkowy + bagietka czosnkowa. Przepyszne!

Ooo. Właśnie. I do tego wypiłem Muller Milk pistacjowo-kokosowe. Geniusz! Wszystko co pistacjowe jest pyszne. Łącznie z samymi pistacjami. :0

Milka. W każdej formie. Ma w sobie coś niezwykłego. I ta fioletowa kolorystyka nadająca charakter opakowaniom. Goplana jeszcze ujdzie, ale Wedel już niebardzo. Wolę już chyba gorzką czekoladę...

Piję tylko zwykłą Coca Colę. Light i Zero to jakieś pomyłkli. Niedobre i pewnie bardziej szkodliwe niż wersja czerwona. A Pepsi to już chyba najgorsze co może być. Mdłe, przesłodzone, brzydka puszka i butelki.

Kit Kat. Nic mi więcej nie potrzeba. Lubię też Milky Way Ameo, ale trochę to małe...

Kanapka. Bułka zwykła jasna z Piotra i Pawła; ser gouda w plasterkach z ziołami; polędwica sopocka; papryka w occie krojona. Bardzo dobra. Zwieńczyłem keczupem kotlin rosyjskim. Bardzo dobry.

Przetestowałem żółtego Monstera. Bardzo dobry. Może tylko trochę za słodki. Nie był jakimś wielkim zaskoczeniem, ale jednak trochę się różni od innych energizerów. A może to tylko placebo?. A może to przez rozmiar puchy? Edit: po wypiciu pozostaje w ustach posmak marcepanu. Ciekawy i nawet fajny.

Sunbites paprykowe. Bardzo dobre. Coś pomiędzy prażynkami a Bakerollsami. Polecam.

Spróbowałem w koncu tych top chipsów o smaku grillowanych warzyw z biedry. Rzeczywiście dobre. Może trochę tylko za "mocne". Ale co mi się w tych czipsach podoba szczególnie to rozmiar, kształt, grubość i chrupkość każdego chipsa z osobna.

Jeszcze jest owoce tropikalne. Ale w niemczech jeszcze jak zwykle nie ma, i nie wiadomo czy dojdzie. Powiem szczerze, że nawet mi wjeżdża, mimo że ananasów nie cierpię. Ale musi być zimna.

Dawno nie jadłem. Muszę obczaić. Ostatnio jem Chipslette? jakoś tak. Niezłe i są często w promocjach a podobne do pringlesow

To są jedne z najlepszych chrupek. Nie wiem czemu nikt jeszcze nie skopiował ich patentu. Lepsze od keczupowych były IMO orzechowe. Prawdopodobnie na krótko wyszły też serowe. Też dobre.

Były kiedyś takie batony "Rekord". Daaaawno. Podróba snikersów. Sądząc po z(pipi)anej nazwie pewnie polska. Ale o niebo lepsza.

Tylko trochę drogie toto. Jakieś tańsze zamienniki? Wiem już, że Da Grasso ssie, szczególnie ich sosy, których dają tak dużo, że jak zostawicie to zlewają razem i dają następnym klientom. Telepizzy nigdy nie jadłem, ale też nie słyszałem o niej pochlebnych opinii.

Rezurekcja tematu. Jakie lubicie? Mrożone czy świeże? Jakie dodatki? Z sieciówek czy małych pojedynczych pizzerii? Osobiście muszę przyznać, że dawno żadna pizza mnie nie zaskoczyła. Kiedy był boom na pizzerie w tamtej dekadzie jako dzieciak zachwycałem się każdą i każdą traktowałem jak wydarzenie. Teraz, kiedy mam w kuchni stos ulotek z pizzerii większy niż gazet, pizza nie jest niczym szczególnym. Nawet "dupek" mi się nie chce często jeść, mimo że to ciasto powinno być trzonem i gwoździem programu w pizzy. Najbardziej chyba lubię na powrót pizzę z Pizzy Hut, którą po raz pierwszy spróbowałem jak jeszcze Pamela Anderson ją reklamowała

mrożona pizza ristorante salami. od kilku lat nie jadłem mrożonek. nie są takie złe...

Lepsza jest taka sama opcja ale z ciepłym maślanym popcornem