To wynika z tego, że pierwotne wydanie P3 na ps2 trochę różniło się od Reload. W skrócie było ciężej żeby dostać się do "końca" każdego piętra. O dojściu w ciągu jednego Dark Hour, klepiąc wszystkich po drodze zapomnij.
Wtedy postacie faktycznie się męczyły bo istniała wokół tego mechanika i będąc zmęczonym potem musiałeś odchorować następny dzień. Reload kompletnie wyrzucił tą mechanikę, tak samo zmienili Shuffle Time pod koniec walki, gdzie wcześniej mieszało karty i musiałeś wylosować nagrodę (czasami z pułapką w postaci zatrucia itd) już nie wspominając, że nie było tyle środków na odzyskanie MP, podlevelowanie nieaktywnych członków, no i brak kontroli nad pozostałymi członkami drużyny (to dopiero dodali w Portable), którzy popełniali często durne ruchy marnując przy tym manę i często zdrowie.
Pewne rzeczy Reload znacząco uprzyjemnił ale szkielet gry wciąż pozostał jak za czasów PS2. Można dzisiaj jęczeć na tego Tartarusa ale to dzięki P3 mamy dzisiaj wszystkie kolejne odsłony, Metaphora jak również inne jrpgi naśladujące szkolne klimaty (np Tokyo Xanadu).