Też lubię japoński dubbing w "japońskich" grach chociaż czasami upierdliwy jest ten kaprys ze względu na konieczność podziału uwagi przy akcji i jednoczesnym czytaniu napisów.
Jak ktoś chce lekką kieszonsolkę, mieszczącą się w kieszeni a zależy mu na ogrywania dużych gier zostaje chmura. Serio nie czaje tego marudzenia przecież to potrafi natywnie odpalić Control czy Cyberpunka ffs. Ergonomia na papierze i tak lepiej się prezentuje od tabletu Japończyków z koniecznością dokupywania dodatkowego plastiku.
Łapy cierpią bo switch nie ma żadnej ergonomii, prosty jak tacka do krojenia tablet. Na Decku odpalisz Cyberpunka czy Control a też musi mieć baterie, żeby te bebechy nie zjadły prądu w 5 minut.
Kurwa Elden Ring i to cacuszko mój portfel poczuje ten luty
Polecam kanał gościa. Ostatnio wrzuca dużo rzeczy z Deckiem.
https://www.reddit.com/r/SteamDeck/comments/sjhlq3/cyberpunk_2077_gameplay_on_steam_deck_1_fb/?utm_source=share&utm_medium=mweb
Dla mnie to taki Far Cry tylko, źe w moich oczach seria FC skończyła się na trójce, a potem odcinanie kuponów zaś gra Techlandu sprawiła, że znowu miło było mi wrócić do takiego open world. Zombiaków nie lubię chyba, że w Residentach.
Można zarzucić z jednej strony, że boomerskie pierdolenie ale jak się przyjrzeć tej liście i ile różnych gatunków na różne sprzęty, do tego każdy kultowy z własną tożsamością oraz "pieprzem".