-
Postów
10 090 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
7
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Dr.Czekolada
-
Jakbym miał miejsce w domu chętnie bym te grube tomiska postawił w regale, a nad nimi figurkę z 21 strony tego tematu i stworzył kapliczkę ku czci Pana Miury niech ziemia lekka mu będzie. Chyba czas wyjebać graty do piwnicy
-
To zagraj w coś.
-
RETROARCH czyli emulator wszystkiego na Xboxie Series X/S.
Dr.Czekolada odpowiedział(a) na devilbot temat w Xbox Series X|S
- 780 odpowiedzi
-
- nintendo mnie nienawidzi
- skąd pobrać romy
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ja wszystko skończyłem od From poza dlc do DkS3 (nadrobię na Decku) i co z tego, skoro w becie Eldena dostawałem i tak oklep na dzień dobry bossie z myślami "Boże robię to od prawie 12 lat chyba jestem już na to za stary " Pamięć mięśniowa i nowe patterny nowych bossów. Zginiesz jeszcze z 560 razy i będziesz dobry.
-
RETROARCH czyli emulator wszystkiego na Xboxie Series X/S.
Dr.Czekolada odpowiedział(a) na devilbot temat w Xbox Series X|S
Ale dzikie te updaty do retroarcha. Najpierw apka ważyła coś ponad giga, potem jakiś czas zredukowali do ok 400 mb a teraz znowu wróciło do 1,5.- 780 odpowiedzi
-
- nintendo mnie nienawidzi
- skąd pobrać romy
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
RETROARCH czyli emulator wszystkiego na Xboxie Series X/S.
Dr.Czekolada odpowiedział(a) na devilbot temat w Xbox Series X|S
Być może to z kaprysu. Wcześniej nie było innej możliwości niż przez Dev mode. Pisali też coś na disco, że im serwer też próbowali gasić.- 780 odpowiedzi
-
- nintendo mnie nienawidzi
- skąd pobrać romy
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
W końcu ścisnąłem pas i ogarnąłem sobie listę w excelu wszystkich backlogów i kupsków, które ostały się na switchu i Xboxie (cyfra i pudełka). Z początku miałem w głowie to wszystko wyczyścić do końca roku ale teraz jak na to patrzę może być trudno, bo zliczyłem 97 gier. W ciągu ostatnich dwóch lat średnio kończę 40 więc wychodziłoby, że mam grania spokojnie na jakieś dwa lata z hakiem Zobaczymy co z tego wyjdzie bo dużych premier w tym roku jak Stalker 2 czy Elden Ring też nie wyobrażam sobie pominąć.
-
RETROARCH czyli emulator wszystkiego na Xboxie Series X/S.
Dr.Czekolada odpowiedział(a) na devilbot temat w Xbox Series X|S
Szczerze nie mam pojęcia ale to chwila roboty sprawdzić samemu. Jak nie przypasuje normalnie usuwasz retroarch jak zwykłą grę z katalogu i wszystko wyrzuca w eter. Ważne tylko żeby po kolei wszystko sobie ogarnąć czyli zmienić język na angielski bo normalnie będzie polski bez znaków (zakładając, że masz menu czy tam region Xboxa po pl) i update wszystkiego.- 780 odpowiedzi
-
- nintendo mnie nienawidzi
- skąd pobrać romy
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
RETROARCH czyli emulator wszystkiego na Xboxie Series X/S.
Dr.Czekolada odpowiedział(a) na devilbot temat w Xbox Series X|S
@MeanthordTzn instalujesz retroarch i tam masz wszystkie dostępne pluginy do wszelakich platform. Rodzaj sprzętu nie ma znaczenia.- 780 odpowiedzi
-
- nintendo mnie nienawidzi
- skąd pobrać romy
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
RETROARCH czyli emulator wszystkiego na Xboxie Series X/S.
Dr.Czekolada odpowiedział(a) na devilbot temat w Xbox Series X|S
@MeanthordDziała na One.- 780 odpowiedzi
-
- 1
-
- nintendo mnie nienawidzi
- skąd pobrać romy
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Forumkowy Steam Sale - Epizod VII: Przebudzenie Inflacji
Dr.Czekolada odpowiedział(a) na Velius temat w PC
To teraz infografika -
Second Life wyszedł w 2003 więc z tym wyprzedzaniem tak bym się nie rozpędzał.
-
Jeżdżę ustawieniami tego typa jak mi nie idzie. Wygrałem trial + trochę fartem bo na dobrych graczy trafiłem.
-
Koleś dostałby u mnie kciuk w dół i unsuba ale w sumie sam sobie jesteś winien. Zamiast czytać jedną z najlepszych mang, jakie prawdopodobnie kiedykolwiek stworzyła ryżowa ludzkość to jakiś jutuberów oglądać. Mimo wszystko i tak warto to zobaczyć nawet znając część ważniejszych wydarzeń, bo to cholernie dobra opowieść, która zabiera człowieka. Swoją drogą nie wiem czy było ale jeden typek tworzy animowaną wersje chapterów. Szkoda, że w takim tempie ostatniego roździału nie dożyjemy.
-
Kwestia dyskusyjna. Każdy miał różne odczucia po wyjściu z wioski. Co do Village myślę, że nienajgorzej to rozegrali i dali
-
Też się na to złapałem. Strasznie dużo tych Hard West, Evil West, Weird West Na tego drugiego nawet bym się nie obraził.
-
Tak bo czwórka już nie była odchyleniem w serii
-
Z filmem wszystko w porządku, po prostu nie twoja bajka. Oglądałem pierwszy raz może z 9-8 lat temu i dzisiaj u mnie goszczą oba filmy w 4K, książka i komiks.
-
RETROARCH czyli emulator wszystkiego na Xboxie Series X/S.
Dr.Czekolada odpowiedział(a) na devilbot temat w Xbox Series X|S
Niektóre gry robią charakterystyczne białe pionowe kreski przy ustawianiu jakiejkolwiek wyższej roździałki wewnętrznej od tej natywnej PS2. Wiele znanych bugów jak chociażby czarne tła w grach Critetion czyli Burnout 3 albo Black (charakterystyczne właśnie dla pcsx2). Przy zmienianiu rozdzielczości niestety póki co trzeba się nagimnastykować inaczej program się wiesza. Włączamy grę, wchodzimy w ustawienia gry, zmieniamy co chcemy, wychodzimy z gry i musimy wyłączyć po czym ponownie włączyć retroarch. Niestety tak to na chwilę obecną działa. Sexik ma sporo mocy żeby poradzić sobie z grami PS2, DC, GCN, Wii ale dużo pluginów ma wciąż status alpha.- 780 odpowiedzi
-
- nintendo mnie nienawidzi
- skąd pobrać romy
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Forumkowy Steam Sale - Epizod VII: Przebudzenie Inflacji
Dr.Czekolada odpowiedział(a) na Velius temat w PC
Już wczoraj prezent miał być wysłany ale coś w tym evencie mój bank nie lubi się z gabenem i często dostaje odmowę kupienia prezentu, a mimo to kasę pociąga i muszę czekać aż bank się rozliczy żeby oddał eh k*rwa @suteq Też mi dał bombę w ryj. Dziękuję pięknie. Rozwalcowany jak ciasto wałkiem jestem teraz... -
Nie no Max Payne tylko pc umówmy się. Rozumiem, że nie każdy jest pctowym graczem ale nawet nie wyobrażałbym sobie jak celować w tej grze analogami bez jakiegoś locka.
-
W nowych jrpgach tego nie ma? Jestem w stanie stworzyć jakąś listę. Poza random encounter często łapie się, że nawet jak są gry, gdzie są stworki na mapie i trzeba podejść żeby walczyć to potrafią być tak postawieni, że i tak będziesz walczył.
-
Indywidualne podsumowanie roku w grach.
Dr.Czekolada odpowiedział(a) na Kmiot temat w Graczpospolita
No to pora na moje podsumowanie. Zdążyłem przed chwilą jeszcze zaliczyć The Gunk i tym samym zamykam obecny rok z liczbą 41 gier. Zabawne, że miałem wrażenie iż w poprzednim roku było lepiej. Tymczasem wtedy było równe 40. Ogólnie czuję, że nie grałem tyle ile bym chciał bo za dużo pracy na głowie i innych dupereli. W grudniu praktycznie nic poza tym The Gunk nie skończyłem, więc był moim najgorszym miesiącem. Gdzieś tam rozgrzebane Tales Of Arise i playslisty festiwalowe w FH5, które notorycznie mnie zabierają na wieczór. Deus Ex: Mankind Divided - Fajnie było wrócić do przygód Jensena po tylu latach odkąd skończyłem HR. Ogólnie bezpieczna kontynuacja, końcówka bez szału a DLC nierówne ale całościowo dostała ode mnie 4+/6. Little Nightmares - Całkiem przyjemny platformer z niepokojącym klimatem. Zacieram rączki żeby kiedyś ograć dwójkę. Może w przyszłym roku? 4/6. Final Fantasy XV - O jezu co oni zrobili z tą serią, to nawet nie wiem od czego zacząć. Pomysł był, chcieli zrobić produkcję bardziej przychylną zachodnim graczom i nie tylko fanom jrpg ale jako całokształt biorąc pod uwagę ile czasu ludzie czekali i jeszcze musieli "poprawiać" ją updatami? Cieszę się, że wylądowała w gamepassie i szybko ją przejechałem samochodem jako pasażer. Oczywiście to nie jest tak, że na grę patrzę tylko źle. Szanuję, że chcieli spróbować coś innego pomimo, że elementy z których składa się XV nie są odkrywcze jak na AAA tytuł. Grafika, voice acting, muzyka i wiele momentów w grze trzymało wysoki poziom. Chyba dałem dosyć wysoką ocenę ale duża w tym zasługa, że nie miałem czasu się znudzić przez ponad 26 godzin xd 4/6. Resident Evil VII - Świetny moim zdaniem powrót serii po akcyjniakach. Ogólnie spodziewałem się bardziej stonowanej historii tymczasem rollercoaster wydarzeń zaczął skakać już na samym początku. Skończyłem dwukrotnie, raz na normal a potem na madhouse 5/6. Medium - Najlepsza IMO dotąd gra tego studia. Nie była jakimś hitem miesiąca pomimo rodzącego się hypu ale przyjemnie było skończyć. Uwielbiam przygodówki i szczerze wolałbym ich poprzednie Blair Witch bardziej w takim wydaniu jak Medium 4/6. Alan Wake - Kiedyś już skończyłem ale przed ograniem Control chciałem wkręcić się we wszystkie poprzednie produkcie Remedy by wyłapać wszelakie smaczki. Ogolnie Alan dla mnie jest ok. Trochę patetyczny i lekko kiczowaty ale tak miało być. 4/6 (lubię tą czwórkę xd) Alan Wake's American Nightmare - Trochę bardziej skręcający w akcję i grindhouse. Poprawili lekko gunplay ale refresh leveli i przewidywalny scenariusz skutecznie zmęczył. 3/6 Dishonored 2 - Król. Arkane stworzyło prawdziwe arcydzieło w podgatunku immersive sim. Po szalonych poziomach z klasycznych Thiefów myślałem, że już żadna gra nie zrobi nic w tym kierunku tymczasem to, co się dzieje tutaj przerosło moje najśmielsze oczekiwania, a wciąż jeszcze nie zasiadłem do DLC 5/6. Quantum Break - Najsłabsza gra Remedy. Gameplay taki sobie, a historia zwyczajnie zbyt zawiła dla własnego dobra. Nikomu nie chce się czytać ścian tekstu w strzelance tpp. To dobre dla gier innego gatunku ale nie akcyjniaków. Pomysł symbiozy z serialem cholernie ciekawy i akurat ten element mnie kupił 3/6. Control: Ultimate Edition - Tutaj kompletnie odwrotne odczucia do gry powyżej. Bardzo szczątkowe informacje nt tego, co się dzieje. Czułem się jak po seansie Diuny w kinie, gdzie nie miałem do czynienia z książką. Niektórych odepchnie takie słowotwórstwo i niedopowiedzenia jakich ta gra skutecznie się trzyma ale jako fan wszelakich klimatów SCP, Archiwum X łyknąłem to bez popity i chciałem więcej w DLC 5+/6. Hakoniwa Explorer Plus - Lekko zboczone indie action jrpg. To była dobra odskocznia od pochłaniających czas dużych produkcji. Szkoda, że całość taka krótka ponieważ dałem radę skończyć w lekko ponad 6 godzin. Podobała mi się pomimo, że balans gry był dosyć nierówny i parę lokacji polegało na błądzeniu, gdzie przejście wymagało odpowiednich sekwencji kierunków na mapie 4-/6 Final Fantasy XII The Zodiac Age - To było moje drugie podejście do tej odsłony od czasu PS2. Muszę powiedzieć, że dobrze czasem po latach wrócić do jakiejś produkcji. Często okazuję się, że coś wtedy rozczarowało albo "to nie dla mnie" a dzisiaj możemy mieć kompletnie inne refleksje. Może kwestia rozbudowania tej wersji o nieograniczoną możliwość rozwoju postaci czy też ochłonięcie z tym, że czasy ps2 i tamtych Finali już dawno za nami. Generalnie jednak nie zważając na poprzednie gry to naprawdę spoko RPG. Fabuła i postacie może nie są najmocniejszą stroną ale pomysł na gameplay świetny. Biegając po dungeonach trochę miałem SW KOTOR vibe. Gambity świetna rzecz i udało się mnie pochłonąć na prawie 94 godziny. 4+/6 Minoria - Krótka metroidvania autorów Momodory. Lekko zawiodłem się ponieważ liczyłem, że produkcja będzie troszkę bardziej rozbudowana jeżeli chodzi o rozwój postaci i znajdźki. Niestety w tym podgatunku Symphony Of The Night zawsze będzie wzorem. Niemniej jednak klimat i oprawa graficzna daje radę 4-/6. Timespinner - Też metroidvania ale troszkę bardziej mi przypasowała. Tutaj inspiracji Symphony było znacznie więcej jak i sama gra była znacząco dłuższa. Trochę odbił mnie lesbijski wątek pod koniec gry. Wg mnie był niepotrzebny i kompletnie z dupy ponieważ zabrakło czasu i środków na i tak dosyć rozbudowaną fabułę, jaką posiada ta gra 4+/6. Nier Replicant ver 1.22 - Pierwszy prawdziwy kontakt z tą serią i panem Yoko Taro. Jednocześnie uwielbiam jak i n i e n a w i d z ę tą grę. Historia, muzyka to dzieło sztuki ale fetchquesty, achievementy z wykuwaniem tych wszystkich bezużytecznych broni o mocno randomowych statystykach. Ogólnie ten dziwny miszmasz świetnych i okropnych pomysłów sklejonych japońską taśmą klejącą w jeden byt. Przez tą grę utknąłem w pułapce zrobienia wszystkiego na 100 % gdzie niekoniecznie sprawiało mi to przyjemność. Przechodzenie gry ponad 3 razy, żeby zobaczyć wszystkie cutscenki uważam za jeden z najgorszych pomysłów w scenariuszu gry video jaki kiedykolwiek wymyślono. Resident Evil: Village - Początek z tą grą miałem ciężki. Od razu zacząłem od najtrudniejszego poziomu trudności licząc na doświadczenia na poziomie poprzedniczki czy świetnego Re2make ale miałem poważne problemy z przeżyciem pierwszego kontaktu ze stworami i mój hype na grę bardzo szybko przeszedł na frustrację i dosłownie chęć wyjebania płyty do kosza. Na szczęście nie poddałem się i im dalej w las było już coraz łatwiej. Dosyć nierówny pacing gry sprawił, że podzielam opinie iż gra chyba jednak jest trochę gorsza od VII. Ogólnie mniej straszy a więcej wkurza - Tak chyba bym podsumował jednak nie miałem serca dawać jej gorszej oceny. Dobrze się bawiłem przy dodatkowym trybie i fajnie się upgradowało pukawki 5/6. Nier Automata - Dzieło sztuki, piękne gacie, muzykę do teraz słucham. Wrócę do tej gry na Steam Deck 5/6. Mafia: Definitive Edition - Ciekawe spojrzenie na oryginał. Parę rzeczy bardziej podoba mi się w tej wersji ale nie wszystko zagrało, tak jak powinno. Przede wszystkim zmiany w fabule są mocno dyskusyjne lub mocniej oskryptowane misje ale nie będę ukrywał cieszyłem michę z jeżdżenia po ulicach Lost Heaven 4+/6. Touhou Luna Nights - Nie jestem zaznajomiony z uniwersum ponieważ nie grywam w shmupy ale uwielbiam metroidvanie i ten spin off jak najbardziej przypadł mi do gustu. Krótka ale treściwa. Po prawdzie dopiero przy końcowych bossach doceniłem ten nietypowy system walki ale jak już załapałem o co chodzi to 4/6 Drakengard - Stara, archaiczna, surowa, okropna gra Pana Yoko Taro. Vibe takimi dziełami jak Berserk mocno wyczuwalna. Późniejsze etapy w grze to był czysty koszmar ale udało się ukończyć. Nawet nie zabierałem się za calakowanie 3/6. Drakengard 2 - Z początku byłem ukontentowany ulepszonym gameplayem ale równie szybko dało się wyczuć, że Yoko już nie odpowiadał za tą grę i dostaliśmy avarage jrpg ckliwą historyjkę o chłopaczku ratującym świat. Nie czuć już tego klimatu nieuchronnej zguby i fatalizmu. Powrót pomysłu z ukończeniem wielokrotnie gry żeby zobaczyć wszystkie zakończenia 3/6. A Plague Tale: Innocence - Jeb*ć hejterów jak na grę AA było więcej gameplayu niż w Hellblade i ch*j. Jedyne co mogło mnie trochę irytować to voice acting 4+/6. Metro 2033 Redux - Również już kiedyś ukończyłem ale chciałem odświeżyć całą serię. Całkiem klimatyczna strzelanka chociaż preferuję bardziej Stalkera i jego otwartość od liniowości i skryptów tejże serii 3/6. Metro: Last Light Redux - Jest lepiej. Skradanie się działa tak, jak powinno. Fajnie wkomponowane zadania poboczne w pewnych sekcjach gry 4/6. Star Ocean: First Departure R - Bardzo fajny staroszkolny jrpg. Czuć tutaj ducha psx. Całość pykła w zaledwie 31 godzin 4+/6. Legend Of Zelda: Skyward Sword - Z początku ruchowe sterowanie było dla mnie zaskakująco nieprzyjemne biorąc po uwagę, że grałem tak np w Okami, gdzie moim zdaniem działało całkiem ok. Niemniej jednak dosyć ważna odsłona dla lore całej sagi i muszę powiedzieć, że bardzo niedoceniona gra 4/6. Legend Of Zelda: Ocarina Of Time 3D - No Okaryna co tu mam napisać xd Każdy zna, a jak nie to giereczkowy teoretyk i nic więcej 4/6. Legend Of Zelda: Majora's Mask 3D - Możecie się śmiać ale mój pierwszy kontakt z Majorą. Bardzo zagmatwana gierka i nie ukrywam że posiłkowałem się poradnikiem ale teraz myślę, że to było wywołane presją czasową o jakiej słyszałem, że gra narzuca. Kompletnie niepotrzebnie 4/6. Project Warlock - Nienawidzę muzyki w tej grze jest okropna ale w ostatnich chapterach dało się znieść. Lubię wszelkiej maści boomer shootery więc grzech było nie przejść 4/6. Metroid: Samus Returns - Zacząłem przed oczekiwaniem na Dreada. Ogółem Metroida zapamiętałem przez nieszczęsnego Super (chociaż AM2R był pierwszym jaki skończyłem), w którym sprawdzało się każdy milimetr ściany, czy czegoś nie skrywa czego nie lubię. Tutaj fajnie rozwinęli metodę i tempo eksploracji mapy 5/6. Metroid: Zero Mission - Krótka i bardzo treściwa. Fajnie poprowadzone etapy 4/6. Metroid: Fusion - Pomysł z nawigacją, która nam mówi gdzie iść i ścigające nas zagrożenie fajny ale trochę za mało tego było 4+/6. Scarlet Nexus - Demo średnio mnie przekonało, zwłaszcza po Nierze ale faktycznie im dalej w grze to i gameplay się rozwijał i nie ukrywam, że to jedna z gierek, które szczególnie zapamiętam w 2021 4+/6. Metro: Exodus - Otwartość poziomów super ale po czasie czar prysł, kiedy okazało się, że niewiele jest do roboty ponieważ szkielet gry wciąż jest prostą strzelanką fpp i daleko jej do Stalkera. Trochę jakby też poprzednie odsłony były dla mnie ciut straszniejsze? 4+/6 Metro: Exodus DLC - Dodatki dosyć nierówne ale Sam's Story było mega fajne. Bardzo charyzmatyczny Amerykaniec z rosyjskim akcentem xd 4/6 Metroid: Dread - Dla mnie chyba najlepszy Metroid. Warto było w to zagrać na oledzie ale nie ukrywam też, że jak szybko przeleciała premiera tej gry równie szybko o niej, jak i o Switchu zapomniałem aż do końca tego roku 5/6. Visage - Ostrzyłem sobie ząbki po zachwalaniu tego horroru na forumku. Ogólnie raczej zawiodłem się ale faktycznie były momenty gdzie trochę popuściłem w spodnie a o to przecież chyba chodziło. Moim zdaniem gdyby gra miała większy team i budżet byłaby spokojnie warta ceny w sklepach a tak to cieszę się, że była w gamepassie 3+/6. Mortal Shell - Słabiutki Souls Like. Kupiłem ją zanim trafiła na gp i w sumie żałuję. Drewno i nuda. Kompletnie bezcelowa eksploracja, która sprawia że w Sekiro to z przyjemnością podnosiłem każde gówno z ziemi. Nie miałem siły ani ochoty na DLC 2/6. Halo 5: Guardians - Ludzie nie żartowali i kampania w tej odsłonie jest dosyć marna. W sumie to bardziej historia Spartanina Locke a struktura poziomów względem poprzednich odsłon dawała odczucie bardzo przeciętnego fpsa. Biorąc pod uwagę historię, jaką przeczytałem w książce wcześniej to strasznie pompatycznie i popkorniasto przedstawili wydarzenia w grze. Brak suwaka FOV również mocno wpłynął na moje odczucia co do grania ale ostatecznie daje 4-/6. Gears Of War: Ultimate Edition - Pudziany dostały w końcu boost do 60 klatek więc nie mogłem nie zagrać. Ogólnie w moim odczuciu gameplay pudziaków bardzo się zestarzał. Może jarało to w czasach X360 ale teraz nie wiem. Może uda się skończyć całą serię ale nie mam pojęcia jak to się rozbiegnie z czasem. Chyba jednak bardziej Halo mnie przekonało do siebie 4/6. The Gunk - Przyjemna i stosunkowo krótka gierka od ojców Steamworld. Nie było zbyt mocnego hypu i gra też w pierwszych godzinach nie zachwyciła ale również poczułem się trochę jakbym zagrał w coś z czasów ps2/gcn/xbox ale w nowoczesnej oprawie i wcale nie było to złe doświadczenie. Wielka szkoda, że gra nie stawia żadnego wyzwania a upgrade postaci i skanowanie nie wydawał mi się szczególnie ważny. Nie ukrywam jednak, że chętnie zobaczyłbym jakiegoś Steamworlda w takiej oprawie 3D? Gierka trochę koślawa ponieważ postać potrafi zrobić dziwne animacje albo utknąć w jakimś miejscu, typowe symptomy lepienia na Unrealu 4-/6. -
@FakaPobieraj. Lepszego coopa nie znajdziesz.