-
Postów
10 090 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
7
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Dr.Czekolada
-
Nier Sutomata Mafia: Definitive Edition
-
Mafia: Definitive Edition Oryginał skończyłem prawdę mówiąc nie aż tak dawno, bo w lipcu ubiegłego roku. Pomimo posiadania oryginału w big boxie w 2002 nie dałem rady wtedy z niesławnym wyścigiem na torze i dopiero wieele lat później udało mi się zobaczyć całą grą Czechów. Jak na dzisiejsze standardy gierka już dawno zdążyła się zrobić mocno kwadratowa pod niemal każdym względem więc wiadomość o remaku przyjąłem z otwartymi ramionami. Nie miałem przyjemności z Mafią 3 ale nasłuchałem się, że raczej była zawodem i technicznie downgradem pod wieloma względami w porównaniu do dwójki. Od razu mówię, że jestem z ich efektu końcowego zadowolony. Z Remakami robionymi przez inne studia jest trochę jak z coverami piosenek, mogą brzmieć podobnie ale to nie oryginał więc nie chciałem się nastawiać na ortodoksyjne czepialstwo "a zmienili tu jak śmieli!" a ogólnie wrażenia z ich interpretacji tej świetnej historii. Na plus grafika - Lost Heaven jest prześliczne, sterowiec na niebie, parowce na przystani, zatłoczone ulice przy przejeżdżających tramwajach i wielkie drapacze chmur w centrum miasta. Efekty pogodowe, kałuże na ulicach i mokre karoserie aut wyglądają bardzo dobrze. Nie jest to oczywiście budżet gier Rockstara ale sądzę, że jest wciąż na co popatrzeć. Sama gra względem oryginału jest łatwiejsza nawet w trybie "klasycznym" chociażby ze względu na checkpointy, których jest więcej niż w pierwowzorze. Jedyne co mi się nie spodobało to podczas wymiany ognia przeciwnicy mają zwyczaj nie przejmowania się kulami, którymi oberwali w brzuch i dalej mierzą jak terminatory. Próbują od czasu do czasu flankować i ostrzegać kolegów, żeby nas zasypali ciągłym ogniem, rzucają koktajlami czy granatem ale nie wyjdą poza określoną strefę walki kiedy zaczniemy uciekać. Struktury misji w większości zostały wierne wersji Czechów na pewno przeszedłem mniejszą irytację niż powtarzając do znudzenia przekombinowane sekcje w oryginale ale z drugiej strony te najbardziej kultowe misje poczułem, że jesteśmy trochę bardziej prowadzeni za rączkę. Podoba mi się, że postacie dostały znacznie więcej dialogów i nawet dodatkowe cutscenki, gdzie mogą popierniczyć 5 minut o niczym gdzie wersja z 2002 raczej była pod tym względem skromna i od razu do rzeczy, no ale wtedy nawet Rockstar dopiero kiełkował z GTA. Mam mieszane uczucia tylko co do końcówki gry. Sądzę że nowymi dialogami Hangar 13 trochę zmienił kontekst i znaczenie całej historii jednak w ogólnym rozrachunku i tak świetnie się bawiłem przez te 15 godzin. Czy polecam? Jasne nawet i fanom oryginału, mniej wyrwiecie włosów przy przechodzeniu daję 4+/6 Touhou Lunar Nights Metroidvania i to w gamepassie, że ja miałbym jej nie dać szansy? Całkiem fajnie skonstruowana gierka na podstawie serii shmupów, o których nic nie wiem. Dosyć krótka, bo całość zajęła poniżej 8 godzin ale nie zdążyła niczym znużyć no i po skończeniu mamy boss rush, który uważam za wisienkę na torcie tej gry a dlaczego już za chwilę napiszę. Nasza postać walczy za pomocą rzucanych noży a te zabierają MP ale w trakcie gry uczy się zatrzymywać czas w jego trakcie jesteśmy jak Dio z JoJo Bizzare Adventure spamując nożami na prawo i lewo, gdzie nic nas to nie kosztuje poza spadającym licznikiem na zegarze, który się samoistnie regeneruje. Kluczową mechaniką do poznania w trakcie starć z bossami, jest bliskie ścieranie się z nimi i ich atakami, bo te mogą nam regenerować zarówno mp jak i hp więc poznanie ich strategii i umiejętne manewrowanie postacią w tym high risk - high reward systemie jest niezbędne. Przyznam po prawdzie, że zrozumiałem to w pełni dopiero przy końcowych bossach ale jaka to była frajda w końcu załapać Po jej skończeniu odblokowuje się boss rush więc na pewno z nią jeszcze nie skończyłem. Przytuliłbym z chęcią jakiś dłuższy sequel, który jeszcze dalej mógłby jakoś pociągnąć ten pomysł 4/6.
-
Zależy od gry. W moim przypadku RE Village jest z HGIG zdecydowanie zbyt ciemne natomiast w takiej Nier Automata po ponownej konfiguracji jasności myślałem, że się zrzygam. Generalnie większość czasu siedziałem na HGIG i nie czułem potrzeby zmieniania czegokolwiek, co nakazał Pan Chińczyk ale dla pewnych gierek byłem zmuszony robić wyjątki.
-
Z tego co widziałem są dwa modele od PDP jeden do One drugi do Series. Nie wiem, nie robi mi to różnicy bo są dwa pady a człowiek i tak nie gra 24 na dobę. Kiedyś może zrobię test z wyłączonymi wibracjami.
-
Z tego co czytałem w tym remasterze działa tylko przesuwanie strefy czasowej, nie samego zegara jak w oryginale. Nie zależało mi bo i tak zrobiłem to w trakcie przechodzenia fabuły
-
Kwiatek zajął mi z tydzień ale robiłem go w trakcie przechodzenia i miałem też farta bo każdy kolejny etap ich robienia przechodził od razu tylko z rng białego było zabawy. W automacie już jest z tymi itemami o wiele lepiej nie ogarniam czemu nie ruszyli tego elementu może bali się, że balans jebnie ale gra na normalu i tak jest całkiem prosta.
-
Albo Bravely Default II
-
Ja normalnie mam je non stop w tej stacji no i mam je dwa więc nie martwię się długością działania ważne, że kable poszły w zapomnienie Długością działania powiedziałbym, że nie jest tak tragicznie jak np w dualshock4 większość dnia trzyma.
-
Nie spodziewajcie się jakiś rewolucji w walce. Hori nie mówił tyle o zmianie systemu, co zmianie w battle command czyli dalej pośrednie wydawanie poleceń.
-
@maxoffe Ja i znajomy używamy tej stacji i jesteśmy zadowoleni. Zapomniałem co to znaczy używać kabla. Idealne rozwiązanie jak ma się dwa pady. Oczywiście taki akumulator nie trzyma pełnego dnia ale rzadko zdarzało mi się zmieniać pady przy graniu musiałbym mieć taki dzień non stop grania od rana do wieczora.
-
Miał przez chwilę potem był monotonny do tego te wszelkie niewidzialne ściany, poczucie jakby bohater był przyklejony do świata. Dobrze że wyszły takie perełki jak Shadow Warrior czy Doom w swoim gatunku.
-
Jaki Titanfall
-
4 nowe gry Dragon Quest to prawie najszczęśliwszy dzień w moim życiu otworzyłbym szampana ale jutro do roboty Czemu w multiplatformach chyba nie planują z tego robić fpsa?
-
Zgadza się nie ma obsługi pada.
-
Jakoś do 2 czerwca.
-
Już można grać. Na starcie około 300 mb.
-
Podpinam się do odpowiedzi Josha. Hard jest sztucznie wywyższony przez pewien czas jest frajda owszem, głównie w story ale jak masz zamiar robić poboczne rzeczy to szybko się zniechęcisz. Przeciwnicy stają się gąbkami na magię, musiałbym mieć 2 razy taki lvl żeby coś im więcej zrobić a na czym niby tu grindować bez sensu. W automacie gram już na normalu szczerze mam wywalone lubię wyzwania ale przemyślane a nie głupią mordęgę będę bił typa 5 minut bo się najadł kamizelek kuloodpornych.
-
Chciałbym zwrot pieniędzy za te ich ostatnie wyśmienite jakościowo...
-
Chciałem kiedyś dorwać matowe szkło jak do telefonów/tabletów żeby przynajmniej otoczenia nie odbijało i chyba nawet raz natrafiłem ale wykupione.
-
Rewolucję to może nie ale robili o tym specjalnie trailer a w sumie to taka pierdoła nie warta robienia o niej materiału. W ogóle przyfrajerzyłem bo większość ryb opchnąłem chudemu. Nie wiedziałem wtedy że będzie ich aż tak mało Poza tym zgadzam się z tym jak piszesz. Niektórzy to by chyba chcieli żeby ta seria była jak FIFA i jedyne co się zmieniało to kolor trawnika w następnym Racoon City.
-
Meh gadacie Klaryna dobra pupa u mnie na tak tylko za dużo pistoletów.
-
Tzn daleko temu fast travel do tego z automaty no ale jakiś tam jest po tych małych lokacjach. Ciekawa opinia wgl @Josh chyba jesteś pierwszą osobą której bardziej Replicant przypadł do gustu.
-
To podobno ma jakieś story i dzieje się po Automacie ogra się z ciekawości.
-
W mgs2 coś poza cutscenkami i "przekazem" widziałeś? Ja tam z gameplayu nic nie pamiętam poza tankowcem i wspomnianym grubasem na rolkach. Przy mgs3 miałem dreszcze jak go torturowali tam to był prawdziwy Pan Kojima.
-
@smooNo to poczekaj na 8 bo strzelanie w 7 oceniasz zapewne też na przestrzeni tych wszystkich pukawek a 8 pod tym względem nie ma też czego się wstydzić, co więcej te headhosty i rozprysk łbów bardzo mięsisty jak już dorwiemy konkretniejsze gnaty i je ulepszymy.