Skocz do zawartości

Dr.Czekolada

Senior Member
  • Postów

    10 090
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Treść opublikowana przez Dr.Czekolada

  1. Dr.Czekolada

    Gears of War 3

    No chyba nie mgs3 for live
  2. Żadnego mleka na oledzie cx nie mam. Co więcej musiałem wyłączyć HGIG bo już w demie było za ciemno.
  3. Z tego co obiecują Infinite ma mieć właśnie większe mapy na wzór stawiając jedynkę i Reacha. Dla mnie najważniejsze żeby kampania miała zbalansowany poziom trudności i jakieś dobre akcje jak walka ze Scarabem w H3 albo lot w kosmos w Reach.
  4. Czwórka to już nowe głębiny jeżeli chodzi o fabułę. Pierwsza gra nowego studia i dosyć sporo się dzieje w lore i niekoniecznie wszystko jest wytłumaczone jak należy. Sam zaopatrzyłem się w książkę przed piątką żeby posklejać to jakoś. Osobiście nie przepadam za tą odsłoną z czterech powodów - Niepraktyczny efekt hełmu jak w jakimś metroidzie, zbędne QTE, ciasne mapy, nowi przeciwnicy to gąbki na pociski (przynajmniej na Heroic, bo raz tylko przechodziłem) tak samo jak i słabe bronie od nich. Nowy design i efekty dźwiękowe to już kwestia subiektywna jednym się podobają, drudzy woleli Bungie.
  5. Ale o co chodzi jakie dialogi? Kontekst
  6. Wejdź sobie od czasu do czasu w ostatnią aktualizacje konsoli i zobacz godzinę ostatniego sprawdzenia aktualizacji. Ja miałem o godzinie 8 rano kiedy w ogóle do konsoli nie siadłem a mam w oszczędzaniu energii. Konsola w tym trybie w dalszym ciągu będzie pobierać prąd więc tak jest różnica względem kompletnego wyłączenia w ustawieniach.
  7. Oba tryby dają Xboxa w uśpienie. Tak jak Mysza na poprzedniej napisał całkowite wyłączenie tylko w ustawieniach.
  8. @mozi To weź hardcore i powtórz to samo I dare you
  9. Mam jednego znajomego co wyłącza muzykę i zapuszcza swoje rzeczy w tle. Były dwa przypadki gdzie teź tak robiłem - Hard Reset bo miał nędzną muzykę i Stardew Valley bo po wielu godzinach tego relaksacyjnego kopania w ziemi człowiek ma ochotę na jakiś podcast.
  10. Dr.Czekolada

    DualSense i PSPortal

    8bitdo poszli teraz najlepszą drogą i mamy wymienialny akumulator w środku pada. Jak chcemy można ładować z kabla albo wstawić eneloopy co kto lubi. W sonce problem taki że za mniej wiecej dekadę akumulator może już nadawać się tylko do wymiany i trzeba pada rozkręcać.
  11. No tak biorąc wersje PS4 masz PS4.
  12. Dr.Czekolada

    NIER

    Jaki grind? Lecisz story od drugiej połowy i skipujesz dialogi, jak chcesz szybciej to możesz obniżyć poziom trudności. Zebranie wszystkich broni dla endingu C I D to chwila moment, parę fetch questów i porozrzucanych po świecie. Pozbierałem wszystko przy drugim podejściu a na trzecim przed końcem zrobiłem zapasowy save bo Ja zrobiłem wszystkie i dopiero na ostatnim jestem w pełni usatysfakcjonowany.
  13. Oceny negatywne po kilkuset godzinach zabawne ale przynajmniej taka osoba coś więcej o grze może powiedzieć to też jego opinia nieporównywalnie bardziej wartościowa.
  14. Z tego co wiem wszystkim zajmują się inżynierzy ms. Oni tylko łapią kontakt z developerem czy zgadzają się, czy ta zmiana nie wpłynie na ich wizję gry i takie tam. Na tej liście kompatybilnych tytułów są gry, które mają locka jak Dishonored czy Division jak widać to nie ma znaczenia. Idąc na logikę gdyby devi mieliby jeszcze jakoś ingerować w kod gry to całe to huczne zapowiadanie fps boost i ta cała lista byłaby głupotą, nie dałoby rady uzbierać już tyle tych tytułów jakby każdy dev miał z osobna otwierać swoją grę i wydawać certyfikaty ze zmianami to za dużo roboty.
  15. Ale microsoft sam robi te boosty. Na ich konsoli może być jeszcze szansa.
  16. Nier Replicant ver 1.22cośtam Kto by pomyślał że z początku prosta historyjka o chorej dziewczynce, którą zajmuje się starszy brat może doprowadzić człowieka do tylu emocji. Nier Automata jakimś nieprawdopodobnym cudem ominęła mnie w poprzedniej generacji ale nadrzędnym powodem było to, że jest to sequel a ja nie lubię grać w sequele nie znając pierwowzoru. W końcu moje czekanie minęło i Japończyk z dziwną okrągłą maską na twarzy z teamem Square Enix wydali zupgradowaną (jak to sam autor określił żeby uniknąć porównań do np FF7 Remake) wersję jedynki. KKW jeżeli chodzi o game developing jest znany z różnych charakterystycznych, często mocno dla nas już archaicznych rozwiązań i w szczerej istocie Nier Replicant 1.22 właśnie takim archaicznym stworem jest. To zbiór różnych pomysłów zlepionych w jedną całość i nie mam tu na myśli tylko inspiracji innymi gatunkami gier (jak shmupy, visual novel czy sidescrollery) ale też konstrukcją wielu pobocznych aktywności, których jakość pozostawia niestety bardzo wiele do życzenia ale też nie można pominąć ile pracy zostało tu włożone, do czego za chwilę wrócę. Dla mnie Niera można pokroić na dwie części, pierwsza część to historia i to w niej zdecydowana większość graczy się zakocha bez opamiętania. To nie jest historyjka o ratowaniu świata, gdzie jesteśmy bohaterami i ratujemy wszystkich przed złem. Wydarzenia w grze to tragedia na tragedii i nie sposób momentami złapać tchu od tego co się dzieje. Sama szarobura kolorystyka gry jak i soundtrack idealnie wpasowuje się w ten klimat, który mówi nam wprost że tu nie ma postaci złych i dobrych. Każdy widzi to, co chce widzieć a na porozumienie nie ma miejsca gdyż najważniejsze jest przetrwać w tym okropnym świecie zapomnianym przez Boga. Druga część to wspomniane wcześniej wszelkie poboczne aktywności. Nie są niezbędne do przejścia tytułu, są zupełnie opcjonalne lecz gra narracyjnymi metodami i tak każe nam chociaż dwa ruszyć. Japończycy często lubią wsadzać do swoich gierek takie rzeczy jak hazard, liczne minigierki, wędkowanie rybek itd. W Nierze właśnie wędkowanie i dbanie o ogródek się pojawia i muszę powiedzieć o ile to pierwsze jest wykonane tutaj całkiem pomysłowo tak z sadzeniem ziemniaków mam mieszane uczucia. Przede wszystkim ich rolą jest zarobić hajs i o ile wędkowanie jak najbardziej się w tym sprawdza tak sadzenie kwiatków Pan Yoko rozwiązał tak, że po zasadzeniu i podlaniu konewką trzeba czekać realne godziny w czasie rzeczywistym aż coś wyrośnie. Są sposoby aby proces przyśpieszyć z tego co czytałem zmiana strefy czasowej na konsoli/pc działa. W starej wersji Niera można było manipulować zegarem teraz jest to niemożliwe gdyż gra używa swojego własnego zegara. Szybko wychodzi, że uprawa pola jest wysoce nieefektywna w zarabianiu pieniędzy a wszelakie questy od npc polegające na przyniesieniu brokułów można rozwiązać szybciej kupując je zwyczajnie na straganie. Jak już jesteśmy przy questach od npc powtórzę to samo, co napisałem na Discordowej grupie - Fetch questy tutaj to podręcznikowy przykład jak ich nie powinno się robić w grach video i niestety ten element nie zmienił się od oryginalnego wydania, bo są to ząb w ząb dokładnie te same zadania. Mamy wszystkie możliwie najgorsze fetche jakie można sobie tylko wyobrazić i wiele z nich wychodzi na naszą niekorzyść (wspomniane np brokuły, których suma kupna jest nieadekwatna do nagrody). Miałem wspomnieć o ilości pracy jaką włożyli twórcy otóż każde kwestie dialogowe w owych mają pełny voice acting do tego w trakcie podróży po świecie gry często te wszystkie postacie są wspomniane w którymś momencie. Ogólnie jednak poza potrzebą odbębnienia zadań i trofeów nie mają w większości przypadków absolutnie żadnej wartości dla ogólnego odbioru gry poza poczuciem zmarnowania czasu i szczerze nawet stosunkowo niewielki świat gry tego nie poprawia. W trakcie gry pojawia się pewien quick travel jak i mount, którym można się szybciej poruszać po pewnych lokacjach ale też są miejsca gdzie da się tylko dobiec z buta i gra będzie nam kazała biegać w kółko po tych wszystkich miejscach niezależnie od tego czy robimy poboczne rzeczy czy też story. Wersja 1.22 doczekała się pewnych dodatkowych roździałów jak i dopasiony system walki. Mogę tylko powiedzieć, że wykonali naprawdę dobrą robotę i nawet nie odczułbym, że coś jest doklejone gdybym o tym nie poczytał. Pamiętam demo Automaty i system walki z tego co pamiętam był świetny. Ten w Replicant 1.22 jest znacznie uboższy ale też dawał mi dużo satysfakcji, jest tona broni do znalezienia (w większości zbędna tbh) i upgradu, jest magiczna "księga" Weiss która lata z nami i użycza magii którą się wspieramy podczas starć, mamy uniki za plecy wroga, uppercuty i comba w powietrzu niczym w DMC czy NG. W ogólnym rozrachunku pod względem gameplay'u spodobało mi się to co dostałem i patrząc na często powtarzaną krytykę wersji z ps3/x360 to chyba udało się im dostarczyć dobrą zmianę. Ostatnie moje słowa gdyż nie ukrywam, że miałem poważny problem z oceną gry. Ostatnimi czasy zauważyłem, że często padały u mnie 4/6 z plusami bądź rzadko minusem. Gdybym miał oceniać grę za samo story dałbym spokojnie 5+/6 i nawet się nie zastanawiał gdyż jest to gra, którą po skończeniu ma się długie rozkminy na temat postaci i wydarzeń. Natomiast biorąc pod uwagę, że włożyłem w nią trochę więcej czasu i ruszyłem również pozostałe elementy jakie oferuje za nie same mogłaby mieć u mnie max 3/6 i to lekko naciągane. Tak więc z początku myślałem dać niżej ale średnia wychodzi znowu 4/6 więc bądźmy uczciwi. Nier to zdecydowanie nie jest gra dla każdego. Myślę, że nie każdy ją doceni i wielu odbije się od jakości pewnych elementów. Nie mówię nawet o Sebastianach, którzy grają w ciągu roku głównie w Fife i okazjonalnie Uncharted bądź inny AAA. To po prostu smutny i depresyjny tytuł z doszytymi elementami gameplayu przypominającym średniaki z czasów ps3 i Yoko Taro był tego w pełni świadomym wydając ten remaster a Square oczywiście ma swój PR w głowie i chcą nakręcić markę gdyż po sukcesie Automaty nie zabija się kury znoszącej złote jaja. Życzę japońcowi dużo zdrowia i dziękuje mu za grę i oby tylko marka nie padła w przyszłości ofiarą "ambicji" jej ojców i sponsorów jak inne z portfolio Kwadratowych. Edit: Zapomniałem wspomnieć jeszcze o jednej rzeczy poziom trudności. Generalnie gra na normalu jest stosunkowo prosta a że lubię wyzwania to zacząłem od początku z hard. Po kilkukrotnym skończeniu scenariusza odkryłem, że hard jest sztucznie zawyżony, przeciwnicy są gąbkami na magie i na wykonanie pewnych zadań musiałem obniżyć poziom do normal inaczej musiałbym srogo grindować jeszcze duuużo godzin. Generalnie hard poza podniesieniem hp przeciwnikom i większym obrażenim zadawanym nam nie ma żadnych dodatkowych atutów. Nie ma żadnego trofika za granie na nim.
  17. To normalne przecież w każdym Residencie coś komuś nie pasuje. A to, że kamera i sterowanie czołgiem w pierwowzorach, że strzelamy w miejscu w 4/5, że przy szóstce twórcy wąchali klej, że w RE2MAKE zombie to gąbki na pociski i możesz tak wyliczać każdą. Village to taka dokokszona siódemka, Ethan jest trochę responsywniejszy ale to wciąż survival horror a nie Battlefield epatujący nie wiadomo jakim gunplayem. Jeżeli siódemka komuś pasowała to gameplayowo 8 nie będzie zawiedziony.
  18. A co miało być? Tylko najlepsze strzelanie w serii a ty jakieś Revelations 2 wspominasz
  19. @AndżejZagraj W RE2MAKE.
  20. Dr.Czekolada

    Returnal

    Control zajął mi z dlckami około 50 godzin. Ktoś z boku podrapałby się po głowie bo jak to przecież to tylko strzelanka. Kwestia to odpowiednie rozłożenie narracji i gameplayu. Duże poziomy pełne eksploracji, jakieś notatki i inne duperele do zbierania po drodze i człowiek nawet nie zauważy jak leci kolejna godzina.
  21. No a w tych demach masz wstęp czy jakieś urwane sekcje które wymyślili sobie twórcy? Jaki wstęp będzie zobaczymy dopiero w pełniaku. Demo siódemki (zwłaszcza to pierwsze, gdzie nie było nawet spluwy) nie zachęciło mnie do pełniaka a z trzy miesiące temu dopiero w niego zagrałem i szczerze cieszę się, że dałem jednak szansę.
  22. No ale Capcom pod względem technicznym nie zawiódł. Kupuje ich gry na premierę i nie mam żadnych cyrków. Jeżeli firma zapracowała sobie na dobrą renomę to myślę że warto im zapłacić na premierę. Redzi jeżeli sięgam pamięcią wiedźminy też patchowali na premierę, oczywiście to nic w porównaniu do cybera niemniej porównywanie tych dwóch firm nie na miejscu.
  23. Timespinner Kolejna metroidvania pyknięta Timespinner to giera znacznie głębsza od Minorii acz wciąż dosyć krótka (11 godz 30 min na zrobienie wszystkich zakończeń i mapy na 99 %). Kolejny tytuł na który od dawna ostrzyłem sobie ząbki że wzgledu na oprawę graficzną. Ogółem bardzo poprawny miszmasz Symphony Of The Night i Super Metroida ale ma też dużo własnej tożsamości. Fabularnie jest dosyć gęsto - podróżowanie w czasie, konflikt dwóch mocarstw na przestrzeni tysiąca lat, demony, faszyzm, LGBT, kosmiczni bogowie no jestem pod wrażeniem ile tu wsadzili. Na zniżce imo brać jak najbardziej warto. Z wad tylko wymienionych właśnie krótki czas na przejście, są lokacje kopiuj-wklej i generalnie dużo broni, artefaktów z których nigdy nie skorzystamy, bo nic nie stanowiło dla mnie większego wyzwania pod koniec, nawet nie dbałem specjalnie ile mam rzeczy do leczenia ale w sumie Castlevania też taka była. Daje 4+/6.
  24. Minoria Całkiem fajna mini metroidvania od autorów serii Momodora. Czekałem na ten twór już od dawna, głównie z powodu charakterystycznego artstyle ale też ich poprzednia Momodora: Reverie Under The Moonlight była całkiem wporzo gierą. Pomimo, że nie są powiązane fabularnie to są do siebie bardzo podobne: Obie są bardzo krótkie (pierwsze przejście około 3 godziny), w obu gramy zakonnicą\kapłanką wypełniającą bardzo ważne zadanie i obie mają trochę wymagający poziom trudności (chociaż do np takiego Hollow Knight jeszcze im daleko). Co ciekawe posiadając Momodore odblokowujemy w Minorii bronie z tej pierwszej. Jeżeli już przy broniach jesteśmy to niestety gierka jest dosyć uboga, jest ich kilka ale poza pewnymi małymi wyjątkami one wszystkie są takie same, nie różni się dmg a jedynie zmieniają moveset ... spośród dwóch. Duży nacisk jest położony na parowanie ciosów, po udanym parowaniu załącza się animacja gdzie nasza heroina znika a przeciwnicy na ekranie zostają zalani ze wszystkich stron atakami. Poza tym dostajemy jeszcze czary i leczenie ale jak już wspominałem parowanie jest najskuteczniejsze. Wrogowie nie pozostają nam dłużni i naszą postać też bardzo łatwo zabić jeżeli nie będziemy ostrożni. Wziąłem na zniżce i w sumie jestem zadowolony, przyjemna tylko szkoda że tak króciutka 4-/6
  25. No właśnie w porównaniu do konkurencji Nintendo faktycznie wypuszcza w ostatnim czasie nowe i ekskluzywne gry. Tak bardzo nie ma w co grać, że aż Xbox mi leży i się kurzy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...